Oleje klasyfikujemy ze względu na ich lepkość oraz jakość.
Klasyfikacja lepkościowa to tzw. klasyfikacja SAE, która określa lepkość oleju w stosunku do temperatury otoczenia. Tak więc liczba przed literą "W" to wskaźnik temperatury płynięcia (wskaźnik lepkości w niskich temperaturach), a druga za literą "W" to lepkość w wysokich temperaturach. Im niższa cyfra przed literą "W" tym olej jest bardziej płynny w niskich temperaturach. Z kolei im wyższa cyfra po literze "W" tym olej jest bardziej lepki w wyższej temperaturze.
Dokładne odniesienie symboli do prawdziwych zalecanych temperatur stosowania danego oleju:
Tak więc lepiej nie odpalaj sprzęta poniżej -10 stopni, bo olej będzie tak gęsty że hoho
20W50 to bardziej mi na Hiszpanię by pasował. Mają tam latem wyższą temperaturę niż my w Polsce.
-- 06 Sty 2012, 23:47 --
heh, jakże odkrywcze, a wystarczyło minutę na google poświęcić
Tak więc pamiętajcie. Wujek Google i Ciocia Wikipedia nie gryzą. Są zawsze chętni do pomocy
Co nie zmienia faktu, że 20w50 jest również podany w serwisówce Er 5. Jeśli ktoś jeździ całym rokiem to jasne, że 10w40, ale jeśli motocykl jest zimowany to nie widzę problemu, żeby stosować 20W50. Jednakże, gdybym nie miał "dostępu" do 20W50 to kupiłbym 10W40, ale z 20W50 też nie mam problemu także i tak i tak jest dobrze
Czy wiecie, czy da się zdjąć przedni błotnik, bez ściągania koła? A jeżeli tak, to jak to zrobić? Jeżeli, nie, to też mi powiedzcie jak to zrobić Głównie chodzi mi o zacisk oczywiście...
Bez zdjęcia koła raczej się nie obejdzie. Śruby są na tyle blisko koła że żadnym imbusem nie dojdziesz.
A z zaciskiem to o co ci chodzi ? Odkręcasz dwie śruby i zsuwasz zacisk z tarczy. warto go na czymś zaczepić by przewód hamulcowy się nie nadwerężał.
Przy ponownym montażu koła pamiętaj by odpowiednio ustawić slimaka
A jak z założeniem tego później? Ze zdjęciem, to wiedziałem, że nie będzie problemu:) Chodzi mi o to, czy jest to jakiś problem czy nie (założenie zacisku)? I czy trzeba coś później robić z układem hamulcowym?
Zacisk hamulcowy odkręcasz kluczem 14 (2 śruby) a po zamontowaniu koła przykręcasz ponownie z momentem 34Nm, nie odkręcasz przewodu hamulcowego ani odpowietrznika. Nie rozszczelniasz układu, więc po ponownym montażu nie musisz odpowietrzać . Wciśnij tylko kilka razy hamulec, żeby klocki się "ułożyły".
Przed przykręceniem błotnika można zamontować ośkę koła - wtedy łatwiej przykręcić błotnik, bo masz ustalone położenie otworów i błotnik nie będzie później "prężył" przy montowaniu koła.
Jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie - co lubię w życiu robić?...a potem zacznij to robić.