Zalalem er5 co zrobic ?
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
To dalczego wcześniej wypluwał paliwo a teraz nie? JA bym tego tak nie zostawił, bo pojedziesz gdzieś i znowu zaleje. Jak już jeździ to dobrze - łatwiej podjechać do mechanika. Zrób te gaźniki i wymień olej. Jak pali to świece możesz odłożyć na potem.
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 wrz 2011, 02:17
- Miejscowość: ok Tarnowa
- Garnek: HJC AC 11
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
Bo mial za duzo cieczy w sobie, wypluwal bo to co nowe zassal nie miescilo sie w cylindrach, tak jak pisalem spuscilem korkiem spustowym ponad 5 litrow paliwa zmieszanego z olejem i dopiero wtedy w okienku pokazalo ze oleju w silniku jest tyle ile ma byc. Wczesniej mial duzo za duzo cieczy bo olejem tego juz nazwac sie nie da bo bylo tak rzadkie i tak PB smierdzailo ze definitywnie paliwo poszlo do miski olejowej i potem na caly silnik, no narazie bede testowal czy nie przybywa oleju po wymianie i sprawdzal jak sie zachowuje jak cos bedzie nie tak to porsto do mechaanika podjade 

- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
aa, nie zrozumiałem, że spuściłeś 5l i jeszcze zostało w silniku
No to super.
Jak nic się nie dzieje z gaźnikami i spalanie bedzie ok, to możesz poczekać z regulacją do początku sezonu.

Jak nic się nie dzieje z gaźnikami i spalanie bedzie ok, to możesz poczekać z regulacją do początku sezonu.
- mare36ks
- Motocyklista
- Posty: 175
- Rejestracja: 17 lip 2011, 17:09
- Imię: Marek
- Miejscowość: Sulejówek
- Numer GG: 6377445
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
nic sie nie powinno stac, jak pisalem wczesniej zrobilem podobnie bo w zime zostawilem sprzeta na pri i jak go ktoregos dnia chcialem odpalic to nie dalo rady i wywalal paliwo przez obudowe f. powietrza
odrazu wymienilem olej a wlasciwie ta mieszanke i do tej pory smiga jak nowy, zrobilem 3-4tysie od tego momentu i nic sie nie dzieje
odrazu wymienilem olej a wlasciwie ta mieszanke i do tej pory smiga jak nowy, zrobilem 3-4tysie od tego momentu i nic sie nie dzieje
Nie jestem zły, po prostu nie jestem dobry.
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 wrz 2011, 02:17
- Miejscowość: ok Tarnowa
- Garnek: HJC AC 11
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
No dzis ok 50 km zrobilem od zalania pieknie chodzi na nowym oleju, nic nie wycieka znaczy ze dobrze zakrecilem filtr oleju i korek spustowy, nie przybywa oleju i olej pieknie w okienku widac, ladnie sie zbiera nie dlawi sie na wolnych obrotach rownosienko chodzi wiec regulacje i czyszczenie gaznikow zostawie na wiosne, wymiane swiec rowniez bo pali od strzala nie przerywa 

- urbansan
- Klubowicz
- Posty: 600
- Rejestracja: 24 mar 2011, 09:43
- Imię: Urban
- Miejscowość: Wa-wa
- Plecak: Panna Urbanna :D
- Garnek: RPHA 10+
- Motocykl: SV1000
- Lokalizacja: Wa-wa
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
W miedzyczasie ktos napisalem o podobnym problemie i dostal przekierowanie tutaj, a temat moim zdaniem jest wyjatkowo niekonkretnie opisany.
Zacznijmy od kranika:
wychodza z niego 4 przewody - 2 do baku (rezewa i normal), 2 do gaznika (króciec ssacy oraz komory plywakowe). O ile 2 pierwsze sluza do zasilania paliwem, to dwa nastepne sa zdeczka odmienne. Ten przewod co idzie do krocca ssacego jest w kraniku calkowicie oddzielony membranka od reszty przewodow. Sluzy do pompowania paliwa. Kiedy tlok ssie, zaciaga mieszanke jak i zasysa te membranke przez przewod w krociu. Membranka sie wychyla i zaciaga paliwo z baku. malymi porcjami, ale jezeli mamy tyle pulsowan co obrotow silnika, to jest to calkiem skuteczna pompka
Druga sprawa to oznaczenie na kraniku:
ON - wiadomo
RES - wiadomo
PRI - niewiadomo. Otoz jest to pozycja przy ktorej paliwo splywa opadowo tj niezaleznie od naszej malej pompki. Jezeli odkrecicie komory plywakowe i kranik bedzie w pozycji RES oraz ON, to tylko wylejecie co jest w tych komorach. Jezeli bedzie PRI, to scieknie wam caly bak. Pri sluzy do odpalania na zimno. W zwiazku z tym, ze gazniki sa dogrzewane plynem chlodniczym, ktory na zimno jest po prostu zimny, to mamy opcje wzbogacenia mieszanki poprzez pozycje PRI.
A teraz zrodlo problemu:
Calkowicie zalana komora plywakowa az po czubek przyspieszacza powoduje, ze gdy tlok ssie, to gaznik nie robi mieszanki, tylko ciagnie paliwo jak z sikawki. A potem splywa to wszedzie gdzie sie da, czyli do filtra powietrza i do silnika. Tam powoli splywa po pierscieniach
stad ciagle zalany filtr i waha w oleju. Jest to standardowy przyklad , gdy chcecie cos sciagnac np z beczki za pomoca gumowego wezyka. Zaciagacie plyn do wezyka, a potem spuszczacie plyn zostawiajac dluzsza czesc wezyka nizej od krotszej, a grawitacja wyciaga plyn sama. W naszym przypadku sila ssaca jest silnik nie grawitacja, a wszedzie jest zalane paliwo - bez bąbla powietrza - wiec leje sie plyn.
Co ja bym zrobil:
Wersja lajt - spuscil wahe z komor plywakowych, wyciagnal filtr, ustawil dobrze kranik i sprawdzil czy od malego ruchu nadal daje waha. Jezeli tak, to bym znow spuscil wahe z komor, rozlaczyl paliwo i dusil rozrusznik, az gaznik przedmucha sie sam powietrzem. Potem podlaczyll paliwo z kranikiem na ON i sprawdzal czy sika. Ten zabieg sluzy do tego, by sie upewnic, ze w komorze plywakowej zaistnialo na nowo powietrze!!
Wersja hard - jezeli nadal by sikal oznacza to, ze prawdopodobnie zaworki iglicowe dobily zywota lub sie oszlamily syfem z wahy i nie chodza prawidlowo. To drugie wykluczam, chyba ze tankujesz u Zenka z beczki, z ktorej leje do swojej 20letniej Vectry, ktora sluzy do przewiezienia kombajna do zbierania porzeczek, a wahe kupuje z gory na caly miesiac. Odszlamic mozna dodatkiem do paliwa lub przedmuchac, do czego trzeba rozebrac gaznik. Mozna jeszce po prostu podgrzac. Zanim bedziecie biegali z zapalniczka, to sugeruje wrzatek do kubeczkow i wstawic je pod gazniki, tj ogrzac komore plywakowa. Szlam zmniejszy lepkosc i zaworki moga odzyc. Po rozgrzaniu sprzeta nie powinno byc podobnego problemu. W najgorszym przypadku serwis gaznika. Zrobilem to wlasnorecznie i cyka miod malina, aczkolwiek nie byl to istnie banalny zabieg. Jezeli nie ogarniasz tematu, oddaj do serwisu. Gumki, membranki, gdzie dmuchac, dysze, przepustnica etc... natomiast wszystkie gazniki sa dokladnie takie same. Jak zrobisz jeden, to zrobisz je wszystkie.
Combat - Inne opisane problemy byly spowodowane Twoja lekkomyslnoscia. Ja jestem goraca glowa, ale to co opisales bylo... nierozsadne. Kreciles to zakatowania, nie znales zrodla problemu, nie wiedziales co zrobic, naraziles sie na wymiane oleju, filtra swiec... zal jakis. Do tego stres, ze mogles zniszczyc silnik, ale kreciles dalej... WTF? Gwoli scislosci na pri jezdzilem dosc sporo i czasami zapominalem skrecic. Jezeli gaznik jest czysty i nie lejesz gowna, to nie powinno byc problemu. Oczywiscie jak zostawisz na PRI np na zime, tzn, ze z gaznika moze odparowac waha i bedzie pozostawal osad. Komora bedzie sie caly czas uzupelniala i w najgorszym wydaniu masz szlam w gazniku z odparowanej benzyny z paru miesiecy. Gdy zostawisz na ON, to komora odparuje i w sumie nikogo to nie obchodzi co bedzie dalej:)
Co do synchro - jezeli obeszlo sie bez rozkrecania gaznika, to nie musisz tego robic. Ja krecilem, ustawilem na oko i cyka rowniutko
W gardzielach sa takie male otworki, ktore mi w tym pomogly.
Zacznijmy od kranika:
wychodza z niego 4 przewody - 2 do baku (rezewa i normal), 2 do gaznika (króciec ssacy oraz komory plywakowe). O ile 2 pierwsze sluza do zasilania paliwem, to dwa nastepne sa zdeczka odmienne. Ten przewod co idzie do krocca ssacego jest w kraniku calkowicie oddzielony membranka od reszty przewodow. Sluzy do pompowania paliwa. Kiedy tlok ssie, zaciaga mieszanke jak i zasysa te membranke przez przewod w krociu. Membranka sie wychyla i zaciaga paliwo z baku. malymi porcjami, ale jezeli mamy tyle pulsowan co obrotow silnika, to jest to calkiem skuteczna pompka

Druga sprawa to oznaczenie na kraniku:
ON - wiadomo
RES - wiadomo
PRI - niewiadomo. Otoz jest to pozycja przy ktorej paliwo splywa opadowo tj niezaleznie od naszej malej pompki. Jezeli odkrecicie komory plywakowe i kranik bedzie w pozycji RES oraz ON, to tylko wylejecie co jest w tych komorach. Jezeli bedzie PRI, to scieknie wam caly bak. Pri sluzy do odpalania na zimno. W zwiazku z tym, ze gazniki sa dogrzewane plynem chlodniczym, ktory na zimno jest po prostu zimny, to mamy opcje wzbogacenia mieszanki poprzez pozycje PRI.
A teraz zrodlo problemu:
Calkowicie zalana komora plywakowa az po czubek przyspieszacza powoduje, ze gdy tlok ssie, to gaznik nie robi mieszanki, tylko ciagnie paliwo jak z sikawki. A potem splywa to wszedzie gdzie sie da, czyli do filtra powietrza i do silnika. Tam powoli splywa po pierscieniach

Co ja bym zrobil:
Wersja lajt - spuscil wahe z komor plywakowych, wyciagnal filtr, ustawil dobrze kranik i sprawdzil czy od malego ruchu nadal daje waha. Jezeli tak, to bym znow spuscil wahe z komor, rozlaczyl paliwo i dusil rozrusznik, az gaznik przedmucha sie sam powietrzem. Potem podlaczyll paliwo z kranikiem na ON i sprawdzal czy sika. Ten zabieg sluzy do tego, by sie upewnic, ze w komorze plywakowej zaistnialo na nowo powietrze!!
Wersja hard - jezeli nadal by sikal oznacza to, ze prawdopodobnie zaworki iglicowe dobily zywota lub sie oszlamily syfem z wahy i nie chodza prawidlowo. To drugie wykluczam, chyba ze tankujesz u Zenka z beczki, z ktorej leje do swojej 20letniej Vectry, ktora sluzy do przewiezienia kombajna do zbierania porzeczek, a wahe kupuje z gory na caly miesiac. Odszlamic mozna dodatkiem do paliwa lub przedmuchac, do czego trzeba rozebrac gaznik. Mozna jeszce po prostu podgrzac. Zanim bedziecie biegali z zapalniczka, to sugeruje wrzatek do kubeczkow i wstawic je pod gazniki, tj ogrzac komore plywakowa. Szlam zmniejszy lepkosc i zaworki moga odzyc. Po rozgrzaniu sprzeta nie powinno byc podobnego problemu. W najgorszym przypadku serwis gaznika. Zrobilem to wlasnorecznie i cyka miod malina, aczkolwiek nie byl to istnie banalny zabieg. Jezeli nie ogarniasz tematu, oddaj do serwisu. Gumki, membranki, gdzie dmuchac, dysze, przepustnica etc... natomiast wszystkie gazniki sa dokladnie takie same. Jak zrobisz jeden, to zrobisz je wszystkie.
Combat - Inne opisane problemy byly spowodowane Twoja lekkomyslnoscia. Ja jestem goraca glowa, ale to co opisales bylo... nierozsadne. Kreciles to zakatowania, nie znales zrodla problemu, nie wiedziales co zrobic, naraziles sie na wymiane oleju, filtra swiec... zal jakis. Do tego stres, ze mogles zniszczyc silnik, ale kreciles dalej... WTF? Gwoli scislosci na pri jezdzilem dosc sporo i czasami zapominalem skrecic. Jezeli gaznik jest czysty i nie lejesz gowna, to nie powinno byc problemu. Oczywiscie jak zostawisz na PRI np na zime, tzn, ze z gaznika moze odparowac waha i bedzie pozostawal osad. Komora bedzie sie caly czas uzupelniala i w najgorszym wydaniu masz szlam w gazniku z odparowanej benzyny z paru miesiecy. Gdy zostawisz na ON, to komora odparuje i w sumie nikogo to nie obchodzi co bedzie dalej:)
Co do synchro - jezeli obeszlo sie bez rozkrecania gaznika, to nie musisz tego robic. Ja krecilem, ustawilem na oko i cyka rowniutko

Virago 535 '93 -> kawa er-5 '02 -> hornet 900 '04 -> SV1000s '03
- No1
- Rowerzysta
- Posty: 45
- Rejestracja: 11 gru 2011, 17:10
- Imię: Marcin
- Miejscowość: Poznań
- Garnek: Shark
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
Koledzy ratunku, coś się dzieje chyba też się zalała moja maszyna, od momentu kupna jeździła bez problemu, kranik był na RES dzisiaj podchodzę no i dupa! Z początku kręciła, trochę miała ochotę złapać, kichała.... no i nic, kęciłem rozrusznikiem z 10minut i nic! Filtr powietrza suchy, paliwa jest ok. 5litrów, co robić..... gdzie się spuszcza paliwo z komór pływakowych ? Może to pomoże i odpali ?
A tak wogóle to jaki jest klucz do świec 18mm czy 16mm bo może świece są zalane albo brakuje iskry ? Doradźcie co robić

A tak wogóle to jaki jest klucz do świec 18mm czy 16mm bo może świece są zalane albo brakuje iskry ? Doradźcie co robić




"...viva la pasion del enduro..."
- radziorek15
- Motocyklista
- Posty: 550
- Rejestracja: 10 lip 2011, 14:50
- Imię: Radosław
- Miejscowość: Białystok
- Plecak: słowianka
- Garnek: xr-1100 shoei
- Numer GG: 9519818
- Telefon: 693457668
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
18mm klucz. Wykręć świece wsadź do fajki zakręć rozrusznikiem i zobacz czy iskra jest. Ja miałem podobny problem na prawym garze i się okazało że cewka padła i moto się zalało jak kręciłem bo cały czas wciągał paliwo.
er-5 + SV650S
- No1
- Rowerzysta
- Posty: 45
- Rejestracja: 11 gru 2011, 17:10
- Imię: Marcin
- Miejscowość: Poznań
- Garnek: Shark
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
Siema. Odświeżając temacik chciałbym się dowiedzieć coś o kraniku od Kawasaki EL250. Na kraniku są oznaczenia ON-OFF-RES-FUEL..... i teraz powiedzcie mi co oznacza ON i FUEL ? Na jakiej pozycji ustawić kranik żeby się nie zalewał ? ON czy FUEL bo RES-rezerwa a OFF to off . Doradźcie coś jeśli wiecie więcej niż ja 

"...viva la pasion del enduro..."
- kaspar
- Rowerzysta
- Posty: 45
- Rejestracja: 21 wrz 2011, 16:41
- Imię: Kacper
- Miejscowość: Szczecin
- Garnek: Nolan N90 Classic
- Numer GG: 2384966
- Kontakt:
Re: Zalalem er5 co zrobic ?
Standardowy kranik ma trzy pozycje... ON (normalne położenie) RES (rezerwa) PRI (grawitacyjne - tego lepiej nie ustawiać, zwłaszcza na postoju 
