Czesc ziomale i ziomalki
Ostatnio przyszorowalem troche asfalt, chyba sie troche za bardzo na rondzie zlozylem (i dodawalem za malo gazu w czasie brania luku). Po tym wszystkim zostalo pare rys na deklu silnika na kierunkach itd. Pomyslalem ze warto by bylo zainwestowac w jakies crash pady (jako poczatkujacy pewnie nie raz jeszcze bede szorowal ) I stad pytanie do Was drodzy forumowicze. Co byscie polecali ? I wlasciwie gdzie sie je montuje w erkach ? Nie zauwazylem zadnych otworow przeznaczonych do tego celu.
A moze lepsze beda gmole ?
Ja staram sie na duzych lukach trzymac gaz w jednej pozycji i dodawac go jak juz wychodze z luku, no ale nie bede robil OFF-a tutaj
Co do CrashPadow to nie widzialem ich w ER-kach. Moze sa, ale ja ich po porstu nie widzialem. Montuje sie je np. na ramie - przykrecajac obejmami. Ja jednak proponuje zakupic gmole. Jeden z uzytkownikow forum sprzedaje wlasnej roboty i wygladaja one calkiem niezle. Gmole moim zdaniem sa lepsze, ale to juz indywidualna sprawa.
Koszt to jakies 150-200zl, a orginalne mozna kupic za jakies 300-500zl - np. firmy hepco&becker
Pozdrawiam
-- 28 Kwi 2011, 18:07 --
Sorry, ze nie odpisalem na PW ale wole tutaj podac odpowiedz
ja w swoim Erneście posiadam crashpady i uważam że bardzo mu z nimi do twarzy.
Moje zrobiła firma Puig i mają nawet kapselek z napisem 'er', są dedykowane do tego modelu i wkręca się je tak jak na zdjęciu powyżej. Wymienia się szpilkę trzymającą silnik. Tym co nie wierzą na słowo mogę przesłać zdjęcie
czy dobrze działają nie sprawdzałam i mam nadzieję, że nie sprawdzę.