gedziog pisze:dziś gaźniki wsadzone i wyregulowane, motocykl pięknie chodzi równo no i co najważniejsze ssanie chodzi jak powinno tzn. jak zapalałem na zimnym na ssaniu to chodził na 3000tyś obrotów i mogłem dźwignię cofnąć o połowę po małym rozgrzaniu i chodził wtedy wolniej. Nie zgasł co najważniejsze, jestem zadowolony !!!
No to elegancko! Śmigaj jeszcze póki pogoda dopisuje!
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
dzisiaj był test jazdy w trasie, i szczerze zauważyłem że jak dodaje gwałtownie gazu przy od 1,2tyś do 4tyś to przez moment mam jak by chwilowy brak czegoś ?? tzn. jak by przez chwilę coś powodowało nie do końca dopływu mieszanki. Nie wiem jak to opisać, po tej chwili (1,2 sec.)motor idzie jak rakieta nawet do 7,8tyś obrotów i nie ma problemów.Co i gdzie szukać, czy ten mały problem może być od zaworka iglicowego co podnosi się podciśnieniowo ??
Za wszelkie porady będę wdzięczny .
dzisiaj był test jazdy w trasie, i szczerze zauważyłem że jak dodaje gwałtownie gazu przy od 1,2tyś do 4tyś to przez moment mam jak by chwilowy brak czegoś ?? tzn. jak by przez chwilę coś powodowało nie do końca dopływu mieszanki. Nie wiem jak to opisać, po tej chwili (1,2 sec.)motor idzie jak rakieta nawet do 7,8tyś obrotów i nie ma problemów.Co i gdzie szukać, czy ten mały problem może być od zaworka iglicowego co podnosi się podciśnieniowo ??
Za wszelkie porady będę wdzięczny .
Nie, to raczej może być wina albo złego wyregulowania gaźników albo słabych świec albo kwestia filtru powietrza
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
gedziog pisze:już wszystko jest ok , mała pierdoła była
A co konkretnie?
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
może po tym czyszczeniu i regulacji zwiększyło się podciśnienie i za szybko podnosiło iglicę jedną i drugą i to powodowało za dużą mieszankę paliwową od momentu rozkręcenia manetki gwałtownie, tak mi się wydaje bo jak rozciągnąłem trochę mocniej sprężynki dociskające iglicę ,to pomogło i już wkręca się od razu.To jest mój domysł bo nic innego nie robiłem a w zwykłych gaźnikach mam lepsze obeznanie ,w podciśnieniowych dopiero zaczynam przygodę kawa chodzi jak igiełka