Pytania mam na razie 3. Wydadzą się pewnie błahe, ale wychodzę z założenia, że nie ma głupich pytań - to pytam

1. Erke mam od tygodnia. Do tej pory jeździłem razem ze słońcem, ale dzisiaj złapał mnie deszcz. Podczas stania na światłach zauważyłem, że z chłodnicy leci dym / para. Nie śmierdziało jak topiony kabel, ale też daleko było do zapachu parującej wody (deszczówki). No i pytanie brzmi, czy to normalny, nazwijmy to "dymek", podczas jazdy w deszczu powstały w wyniku chłodnych kropel deszczu na chłodnicy, czy raczej coś mi się tam grilowało? Dodam, że po oględzinach nie zauważyłem żadnych przetopień (ognia też nie

2. Ssanie. Chodzi o dźwignię ssania na manetce. Ssanie jest odłączone w momencie gdy dźwignia jest na max odsunięta do przodu, tak? Pytanie zadaję, ponieważ zostałem ztrolowany przez ssanie w mojej Kawce. Temperatura na dworzu około 20 stopni, motong stał w cieniu. Z tego co czytałem w internecie (i serwisówce) to powinienem odpalić go z załączonym ssaniem (ofc bez gazu). Mój diabeł natomiast odpala bez ssania, a jak dodam ssanie na więcej niż 50% przełożenia dźwigni to gaśnie. Czy tak ma być, czy mam coś schędożone?
3. Jak pada deszcz, to mam wodę pod siedzeniem w górnej skrytce (czy jak to tam nazwać). To jest normalne, czy coś mi cieknie? Dodam, że dookoła bagażnika nie mam żadnej uszczelki.