Problem już rozwiązany. Nie spodziewałbym się, że przyczyną mogą być ciężarki kierownicy.
Dokupywałem końcówki do nowej kierownicy. Oryginalne ciężarki są jednak sporo cięższe i dzięki temu stabilizują kierownicę.
Teraz mogę sobie bez problemu jechać bez trzymanki
Jak za starych dobrych czasów na rowerze
U mnie sa nawet juz stuki i puki wiec łożyska główki ramy trzeba wymienic. Nowe chodza po ~140 zeta, jednakze moj wywiad napotkal na nastepujace zjawiska:
W tekscie jest fragment o niefirmowych lozyskach. Kumpel rowniez opowiadal mi, ze poszlo mu lozysko w kole, salon chcial 300zl, a on kupil za 35 zeta w sklepie z lozyskami / usczelniaczami. Czy rzeczywiscie nie mozna zakupic takiego lozyska w innej formie niz QMP?
Czyli rozumiem nikt nie uwaza, by inne lozyska niz QMP mialy racje bytu w glowce ramy? Jakos mnie tak korci wyciagnac lozyska, pojechac do sklepa i chociaz sprobowac cos dopasowac... no ale jak wiemy, motocyklem bez lozysk nie podjade... a jak nie bedzie, to taki sprzet rozbebeszony zostawie w oczekiwaniu na konkretny material? Mam problem z decyzja... dajcie mi prosze w ryj na otrzezwienie
QMP zakupione i wlasnorecznie wymienione. Sugeruje tez kupic takie i sie nie babrac w rozmiary, bo inne jest lozysko na gorze, a inne na dole. Do tego musi byc miejce na dolny uszczelniach. Oczywiscie poprzednie lozysko trzeba wybic pretem za pomoca mlotka. Nowe musisz rowniez wbic. Smaru do oporu, skrecone i smiga. Oczywiscie potrzebuje wywazyc przednia gume... bleh.
Witam! Ja też mam z tym problem ale to chyba przez to że mam krzywą kierownicę... oprócz tego mam jeszcze jeden problem ustawiając kierownicę prosto koło jest jakby trochę skręcone w lewo i jest to odczuwalne... wiecie co to może być?