Mi wczoraj pyklo 200 no ale na SV'ce. Lecialem pod wiatr na autostradzie, ale dalem rade zeby pierwszy raz pojawilo sie 200. Nie ma dla mnie przyjemnosci tyle jechac, wiec tylko tak chcialem spr. czy dam rade.
Na Tenerce polecialem 170. I to juz chyba byl maks babci!
Wy narzekacie na wiatry? A co my, amazonki mamy powiedzieć? Przy mocnych wiatrach to już przy 90 mną 'buja', ale wtedy mocniej sie wtulam w bak i lecę dalej ^^
Pare razy leciałam 130km/h, ale to jak wiatru nie bylo. Tak to 110 i więcej nie wyciskam.
Życie masz tylko jedno, więc korzystaj z niego na całego :D
Ja się zastanawiam, jak amazonki dają sobie radę gdy obok przejeżdża tir
Ja jak stałem na czerwonym do skrętu w lewo, a obok przejechał tir to mną trochę dmuchnęło. A ciekawe jak dziewczyny się trzymają, szczególnie, jak ostatnio jedną widziałem na ścigaczu, to do podłoża sięgała praktycznie końcami palców
Im moto cięższe tym mniej reaguje na podmuchy wiatru. Przekonałem się o tym na własnej skórze.
Np. ZR-7 jest cięższe od ERki, a w trasie jeździ się o wiele lepiej, nawet wyprzedzając tiry nie czuć aż tak tego podmuchu wiatru.
W czasie jazdy pewnie tak. Ale tak jak ja wyżej pisałem, na postoju? Do tego gdy ktoś niski do podłoża sięga koniuszkami palców u nóg? A tamta dziewczyna i tak była jedną z wyższych jakie na moto widziałem.
mój v-max 175 i jeszcze był zapas, ale powyżej 140-150 strasznie niepewnie prowadzi mi się eerke, wcześniej śmigałem paroma innymi sprzętami w tym np fz6s i tam przy 160-180 motocykl prowadzi się bardzo pewnie, a na er buja mną tak ze strach więcej odkręcac... może z biegiem czasu jakoś się przyzwyczaję do tego.