Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
... dokladnie. Tak jak w tytule. Ale postanowilem napisac, bo mnie to gryzie. Moze bylo to w innym watku, moze nie. Ale nie chce mi sie tego szukac ... Wlasnie sie dowiedzialem, ze niedawno zginela na motocyklu kolejna osoba, ktora znalem. Moze nie jakos dobrze, ale znalem i rozmawialem z nia. Jechali grupa 13 motocykli do Rumuni na zlot i niedaleko Kotliny Klodzkiej koles zmienil pas, jak ona go wyprzedzala. 21 lat i jezdzila na Harysiu ...
Nosz kur..a! Rok temu zginal moj znajomy ze Szczecina. Teraz ona. I teraz pytanie, na ktore i tak wiem jaka bedzie odpowiedz: czy warto? Czy warto robic to co sie kocha? Moze nie warto tak ryzykowac?
Nie musicie odpowiadac. Kto bedzie chcial to cos powie, a moze ten watek zostanie pominiety ... Zawsze jak slysze/czytam, ze zginal jakis motocyklista na chwile przystaje i sie zastanawiam, ale jezdze dalej. Jednak gdy ginie osoba, ktora osobiscie znalas/znales to od razu sie odechciewa. Tutaj pytanie do Tych, ktorzy stracili w wypadku swoich bliskich, badz znajomych - co dalej?
Nie pisze tego, zeby sie zalic, sa to poprostu moje przemyslenia.
Kamyk
Nosz kur..a! Rok temu zginal moj znajomy ze Szczecina. Teraz ona. I teraz pytanie, na ktore i tak wiem jaka bedzie odpowiedz: czy warto? Czy warto robic to co sie kocha? Moze nie warto tak ryzykowac?
Nie musicie odpowiadac. Kto bedzie chcial to cos powie, a moze ten watek zostanie pominiety ... Zawsze jak slysze/czytam, ze zginal jakis motocyklista na chwile przystaje i sie zastanawiam, ale jezdze dalej. Jednak gdy ginie osoba, ktora osobiscie znalas/znales to od razu sie odechciewa. Tutaj pytanie do Tych, ktorzy stracili w wypadku swoich bliskich, badz znajomych - co dalej?
Nie pisze tego, zeby sie zalic, sa to poprostu moje przemyslenia.
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
-
- Motocyklista
- Posty: 352
- Rejestracja: 02 paź 2011, 21:06
- Imię: Mateusz
- Miejscowość: Świdnica
- Plecak: z książkami ^^
- Garnek: Shark S600
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Ja staram się nie myśleć o tym co sie z nimi stało, jak do tego doszło itd, raczej jeżeli wrócą takie wspomnienia, to próbuje przypomnieć sobie wszystkie najlepsze chwile wspólnie spędzone, najlepsze cechy itp, pomaga.
- radziorek15
- Motocyklista
- Posty: 550
- Rejestracja: 10 lip 2011, 14:50
- Imię: Radosław
- Miejscowość: Białystok
- Plecak: słowianka
- Garnek: xr-1100 shoei
- Numer GG: 9519818
- Telefon: 693457668
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Ja na szczęście jeszcze nie miałem takiej sytuacji. Im więcej słyszę o wypadkach z udziałem jednośladów to staram się bardziej dbać o swoje bezpieczeństwo, jeżdżę wolniej tam gdzie jest dużo zabudowań, krzyżówek i przejść. Staram się poprostu myśleć za innych, choć i tak wiem, że to nie eliminuje ryzyka wypadku, a jedynie zmniejsza. Na motocyklu trzeba mieć oczy dookoła głowy i przewidywać różne sytuacje.
er-5 + SV650S
-
- Motorowerzysta
- Posty: 57
- Rejestracja: 05 lis 2011, 16:41
- Imię: xxx
- Miejscowość: xxx
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
a ja Ci napiszę tak: w wypadku (akurat samochodowym, bo taki wyścig był akurat) straciłam faceta, kilka godzin później miałam wypadek na moto (już na normalnej trasie), na moto jeżdżę do dzisiaj, ścigać się nie ścigam a przynajmniej już nie na śmierć i życie
puenta --> jeśli kochasz coś bardzo to będziesz to robił dalej
PS. to tak w telegraficznym skrócie
rozpisywać się nie będę
PS2. nawet jeśli na chwilkę przystaniesz to i tak do tego wrócisz
puenta --> jeśli kochasz coś bardzo to będziesz to robił dalej
PS. to tak w telegraficznym skrócie

PS2. nawet jeśli na chwilkę przystaniesz to i tak do tego wrócisz
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Oczywiscie, ze tak! Kocham jezdzic na motocyklu i czuc to wszystko, lacznie z adrenalina, ale jednak chwile zadumy sa ... Teraz postanowilem isc bardziej w off, zeby jedynie jelen mogl mi wypasc na skrzyzowaniu 
Kamyk

Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- Pinio
- Motocyklista
- Posty: 274
- Rejestracja: 14 kwie 2011, 22:15
- Miejscowość: Łuków
- Plecak: Piękna kobieta;)
- Numer GG: 7955778
- Lokalizacja: Łuków
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Ostatnio byłem ze znajomymi na pogrzebie motocyklisty z miasta, z ktorym pare razy rozmawialem i jezdzilem. Chwila zadumy jest i troche zastanawiania na temat co dalej? Ale pasja i tak jest silniejsza. Tak jak napisał radziorek15 staram sie myśleć 3 razy i za innych. Zwalniac i bacznie obserwowac drogę w tych newralgicznych miejscach.

Kawasaki Er5 '03 --> Kawasaki ZX6r 636 '02
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 8
- Rejestracja: 02 cze 2012, 16:55
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Numer GG: 11949309
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Ja jako młody adept, bez wielu znajomych z motocyklami jeszcze nie miałem takich refleksji. Ludzie umierają na tyle sposobów, że śmierć na motocyklu moim zdaniem zbyt heroiczna nie jest. Nie lubię jak ktoś mówi że jaka to jazda na motocyklu jest niebezpieczna, jaki to on nie jest odważny, że robi to co kocha, pasja, sratatata itp. Strasznie wieje pozerstwem. Takie hobby i tyle. ER-5 wielkiej adrenaliny i tak nie dostarcza (no chyba że nie wiesz czy wyhamujesz przed czymś tymi gumowatymi hamulcami). Zresztą i tak z prędkością powyżej 100km/h latam tylko na tzw. trasach, a motocykl nigdy nie będzie mi służył do ostrego zapierd*lania po drogach publicznych.
Równie dobrze można odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto wsiadać do auta? przechodzić przez pasy? iść na romantyczny spacer nocną porą? zrobić coś mniej lub bardziej nieodpowiedzialnego. Szkoda się zamartwiać takimi rzeczami, bo zrobić sobie krzywdę można wszędzie. Motocykl to jeden z kolejnych środków który może to ułatwić. Pozostaje mieć łeb na karku, bo pierwsza osoba przez którą możemy sobie coś zrobić na motocyklu to my sami.
Może kiedyś po jakimś wypadku, utracie znajomego czy coś zmienię zdanie. Póki co sytuacja wygląda tak jak ją opisałem.
Równie dobrze można odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto wsiadać do auta? przechodzić przez pasy? iść na romantyczny spacer nocną porą? zrobić coś mniej lub bardziej nieodpowiedzialnego. Szkoda się zamartwiać takimi rzeczami, bo zrobić sobie krzywdę można wszędzie. Motocykl to jeden z kolejnych środków który może to ułatwić. Pozostaje mieć łeb na karku, bo pierwsza osoba przez którą możemy sobie coś zrobić na motocyklu to my sami.
Może kiedyś po jakimś wypadku, utracie znajomego czy coś zmienię zdanie. Póki co sytuacja wygląda tak jak ją opisałem.
- Brok2000
- Motocyklista
- Posty: 195
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 23:49
- Imię: Krzysiek
- Miejscowość: ŁDZ
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Co chwilę czytam w gazecie jak jakiś motocyklista ma wypadek w moim mieście i kurcze zawsze mam sekunde zwątpienia podczas czytania takiego artykułu. Daleko nie szukając wczoraj dowiedziałem się, że motocyklista po wypadku (oczywiście nie z jego winy) stracił rękę i leży w szpitalu w stanie ciężkim.
-
- Rowerzysta
- Posty: 33
- Rejestracja: 28 mar 2012, 22:48
- Imię: OLO
- Miejscowość: Tychy
- Plecak: NATALKA
- Garnek: Naxa
Re: Nie chce rozpoczynac kolejnego flame ...
Czy chodzi o to zeby oszukac przeznaczenie??? Ja wierze ze i tak jest nam pisane to co zaplanował dla nas Bóg i to on dał nam wolną wole jesli bedziemy rozsądni mysle ze nie da nam tak szybko odejsc,zawsze tez daje nam szanse pewnie nie raz otarliscie sie o wypadek lub taka sytuacje ze jak to sie mówi "Mało brakowało" a czy ktos wtedy pomysli moze to ostrzezenie ze nastepnym razem jak odkrece manete do oporu juz mi sie nie upier...Co ma byc to i tak bedzie.Na , moim przykładzie raz nie zdałem prawka bo nie odwróciłem głowy taki prosty błąd dlaczego zapomniałem? potem 2 dni przed nastepnym egzaminem gubie porfel ,bez dowodu nie mogłem isc na egzamin a paszport stracił waznosc,wkoncu 31 lipiec naprawiam auto dostaje sprezyną w oko i ląduje w szpitalu a egzamin miałem 1 sierpnia
myslalem ze to jakis zart kurna fatum albo ktos naprawde nie chce zebym zdał to prawko,jak juz wkoncu je mam to wczoraj pierwsza jazda na legalu i co wypadek motocyklisty widze jak lezy i sie nie rusza mysle sobie za duzo tych przypadków ale jezdze i tyle bo co mam robic zamknąc sie w domu ,Nigdy kocham jezdzic i tyle tylko musze uwazac .
