NIe mogę uruchomić silnika po tym jak przewrócił mi sie na parkingu. Po próbie włączenia zakręcił pół obrotu i usłyszałem trzask
Potem już w ogóle nie chce kręcić
Co to może być. Kolega mi podpowiedział że może bendix w rozruszniku mógł sie przestawić i blokuje i trzeba go puknąć młotkiem czy czymś.
Mogło się zblokować na łańcuszku z rozrusznikiem coś. Wrzuć 6 bieg, pchaj i staraj się rozrusznik włączyć. Jak nie pomoże to sprawdź obwód elektryczny, jeśli ok to zdjęcie pokrywy i diagnoza.
radziorek15 pisze:Może ci go zalało. A trzask to może przekaźnik albo bezpiecznik.
Raczej wysuszyło. Całe paliwo zleciało z gaźników.
Sprawa już się wyjaśniła. Tzn moto działa ale nie wiem co się stało.
Po trzasku czuć było że rozrusznik działa tylko jakby coś w bendix wlazło i blokowało obrót.
W ogóle nie chodził. Myślałem że mam stopkę wysuniętą, ale nie miałem i poleciał. Pierwszą próbę zrobiłem po kilku godzinach. A następną (udaną) po kolejnej.