JAKIE OPONY ?

[lucek]

Mój kolega kupił sporo opon które leżały już ponad 10 lat (nieużywane), mówi że nie ma jakichś niepokojących objawów, po wyglądzie też nie widać żeby coś było z nimi nie tak.
Teoretycznie opony nawet jak nie są zużyte należy wymienić jak mija 10 lat od daty produkcji.

[radziorek15]

Ja kiedyś miałem 10 letnie opony w aucie to już guma była popękana i bąble się zaczęły robić. Dzieje się tak z powodu procesu starzenia gumy. Proces ten przebiega wolniej jeżeli opony są dobrze składowane (odpowiednia temperatura i odizolowanie od promieni UV). Aczkolwiek nie kupiłbym opony która leżała tyle czasu (nie wiadomo w jakim jest stanie guma, mimo iż może wyglądać dobrze, możliwe odkształcenia)

[lukaszu]

A jeździłeś w deszczu? Ja też mam Shinko, no i tylko czekam na jakąś wolną kasę, żeby zmienić na coś porządnego. Za dużo stresu na mokrym.

Owszem sporo latałem w deszczu. Myśle, ze może mamy różny bieżnik. Shinko ma ich kilka w sprzedaży. Poza tym zdarzają się podróby...
zanim kupiłem to poczytałem, owszem czasem motocykliści narzekają na deszcz w shinko, ale na boga, to nie są sportmaxy
ale chętnie bym o tym pogadał więcej, bo można wymienić uwagi i czegoś się nauczyć!

Dopisane:
Jak się chwilę zastanowiłem, to musze Ci oddać rację, ja w deszczu latam strasznie delikatnie i może stąd brak jakichś negatywnych spostrzeżeń.

Mój kolega kupił sporo opon które leżały już ponad 10 lat (nieużywane), mówi że nie ma jakichś niepokojących objawów, po wyglądzie też nie widać żeby coś było z nimi nie tak.
Teoretycznie opony nawet jak nie są zużyte należy wymienić jak mija 10 lat od daty produkcji.

metzeller założony na tył do zr-7, starł się po pierwszym miesiącu, w zakrętach śliski, totalnie nieprzewidywalny, ale za to swietnie się paliło laka na małych prędkościach z zamkniętym przednim heblem ...opona za darmo z leżaków... 18 letnia
tak czy siak jak piszą przedmówcy, stara opona to jakieś ryzyko
niemniej każdy dziala wg własnych funduszy i własnego strachu o własną dupę

[koziknysa]

Dzięki za odpowiedzi. Ja chyba kupie te Conti za 225 zł.

[lucek]

Zapomniałem dodać że to są opony samochodowe. Opony amerykańskie z białym paskiem, ale nie sądzę żeby były jakoś specjalnie robione w technologii "antiaging"

[duzydamian]

Doradźcie Panowie i Panie co zrobić.
Po zimie okazało się, że w tylnej oponie mam gwoździa

Gwóźdź

Czy ma sens łatanie tylnej opony ? Opona mocno zmęczona życiem.

Aktualnie na moto są:
- Tył: Kenda Cruiser DOT 0806
- Przód: Heidenau Wings K63 DOT 0806

Przednia opona moim zdaniem w bardzo dobrej formie. Teraz komplet pytań:
Kupić cokolwiek na tył i zjeździć obie opony potem szukać czegoś fajnego ?
Dokupić na tył Heidenau (K64) i jeździć na komplecie jednego producenta ?
Wyrzucić obie (przednią zostawić w rozliczeniu) i kupić jakiś nowy komplet np. Duro ?

W załącznikach zdjęcia opon.

Tył

Tył

Przód

Przód

[koziknysa]

Bałbym się jeździć na łatanych oponach. Moto to nie samochód, jak będzie wystrzał opony to może skończyć się to tragicznie. Wszystko zależy od Twoich funduszy. Moim zdaniem jak przód jest dobry to nie opłaca się go wyrzucać, kupiłbym na tył duro albo te continentale za 225zł.

[duzydamian]

Udało mi się w okolicy znaleźć Heidenau K64 za 270zł i to jest opcja, którą poważnie rozważam.

[Kamyk]

Nie latal bym gumy nigdy! Nie w motocyklu. To jest zbyt wazne, wiec nie warto oszczedzac tych 300zl. Ja kupilem na tyl DUNLOP SPORTMAX ROADSMART 160/60ZR17 69W TL ROAD 2, ale wiadomo SV to juz inna guma. Powiem szczerze - WARTO dac wiecej. Jechalem na autobanie ze Szczecina do Berlina - 2h w deszczu dosc sporym, a i tak moglem leciec kolo 120km/h bo nic nie bylo czuc. Zadnego aquaplaningu.

Warto dac wiecej kasy na dobre gumy.

Kamyk

[lukaszu]

no zaraz zaraz, a jak opona jest w dobrym stanie ogólnym, to mówisz, zeby też nie łatać tylko wywalić na szrot?
żarty?

-- 07 Mar 2012, 09:45 --

co producent opon ma napisać? łatajcie opony bez problemu, jak wam upieprzy pół koła, też można łatać?
jasne ze napiszą, ze nie można, tylko trzeba kupić nową, jasne ze nie dadzą reperaturki za 30 zł, tylko każa dac 300 za oponę, to logiczne.
Jakby z łataniem małych dziurek był jakiś straszny ból, to by zaraz była ostra nagonka w mediach i rumor w czasopismach, producenci by robili wielkie halo, zeby przypadkiem nie łatać gum!

ja tam sądze, ze bez przesady. Jak się poczyta fora internetowe to ludzie łatają gumy do różnych sprzetów i konczą oponę bez stresu. Chyba cały myk polega na tym, zeby robić to z głową i profesjonalnie. Jesli masz nacięcie na oponie od jakiegoś drutu itp to nic z niej nie będzie, ale jak wbił ci się gwózdek albo wkręcik to bez przesady!

to znalazłem gdzieś na jakimś forum:

Opony nie powinny być naprawiane jeśli wystąpi chociaż jedna z poniższych sytuacji:

1. opona była napełniona uszczelniaczem w sprayu po uszkodzeniu opony gdy doszło do zejścia powietrza
2. dziurka lub przecięcie jest większa niż 6 mm średnicy lub długości
3. dziurka, przekłucie nie jest prostopadłe do opony ale pod kątem
4. dziurka, przekłucie jest z boku opony
5. rozwarstwienie opony, widoczne pokazanie się warstw opony i drutów szkieletu opony
6. uszkodzone obejmy opony służące do zacisku opony na feldze
7. zniszczenie warstwy kauczuku syntetycznego którym jest wyłożona opona wewnątrz oraz różne pęknięcia – na skutek nieprawidłowego ciśnienia w oponie – zbyt małego lub zbyt dużego ciśnienia
8. zużycie bieżnika poniżej głębokości znaczników zużycia lub zrównanie się z wysokością znacznika – powinna być głębokość minimum 1mm ponad znacznik
9. drobne pęknięcia na boku opony
10. nacięcia, wyżłobienia na powierzchni opony

Uwaga! Nie powinno być dwóch napraw w obrębie jednej ćwiartki opony i nie więcej niż dwóch napraw na jedną oponę.
Felga musi być w dobrym stanie bez skrzywienia bo inaczej będzie uciekać powietrze z opony.
Podczas naprawy powinno się wymienić wentyl na nowy i wyważyć koło.
Podczas pierwszych 24 godzin po naprawie opony nie powinno się przekraczać prędkości 80 km/h, a prędkość maksymalna z naprawioną oponą nie może przekraczać 120 km/h .

Podsumowując nie powinno się w jakikolwiek sposób naprawiać opon motocyklowych. Nie ma miejsca na błąd podczas naprawy opon motocyklowych – motocykl nie wybacza takich błędów – każda wątpliwość co do stanu opony powinna skutkować wyrzuceniem opony

Nigdy nie naprawiaj sam uszkodzonej opony ale oddaj ją do specjalistycznego punktu wulkanizacji w ręce doświadczonego wulkanizatora !