Witam szanowne grono koleżanek i kolegów.
Odświeżę trochę temat. Niby sprawa banalna, ale…zdarzają się rzeczy, które filozofom się nie śniły

Może po kolei. Dziobek jak zwykle stanął na wysokości zadania i przygotował "poradnik doskonały". Odkręcamy śrubki, ustawiamy naciąg, dokręcamy śrubki- gra i buczy

W moim przypadku chciałem się trochę „pobawić” i odkręciłem wszystko na maksa, żeby zobaczyć ile można wysunąć i wsunąć koło i tp i td. W sumie szczegóły nie istotne ale powodują u mnie lekki ból głowy. Poskładałem wszystko do kupy (nie jest to rocket science wiec poszło sprawnie) i…nie wiem jak Ustawić „zbieżność”. Trochę na wyrost nazwane, ale każdy zainteresowany myślę wie o co chodzi.
No więc jak ustawić „alignment” właściwie? Wolałem nie polegać na znacznikach ustawionych na końcu wahacza, bo nie wyglądają na zbyt precyzyjne. Szczególnie ten od strony łańcucha jest jakby luźno zamontowany i przesuwając go palcem po wahaczu możemy mieć różnicę wskazania o ok ½ podziałki. Zmierzyłem więc odległości pomiędzy sworzniem wahacza a osią koła (po obu stronach). W moim przypadku, po ustawieniu odpowiedniego naciągu wyszło po 52 centymetry (wiadomo u każdego może być inaczej, bo przecież każdy ma inaczej powyciągany łańcuch).
Żeby mieć drugi punkt odniesienia (tak na wszelki wypadek) chciałem zmierzyć odległość obręczy od wahacza. I tu zaczyna się moje lekkie zdziwienie. Z założenia (jeśli wahacz jest symetryczny) wynik pomiaru lewej i prawej strony powinien być taki sam. No więc przy ustawieniu równych odległości pomiędzy sworzniami (na każdej ze stron) wychodzą nierówne odległości pomiędzy kołem/oponą a wahaczem. Jak ustawie równe odległości pomiędzy kołem a wahaczem wychodzi ok 5 mm inne odległości pomiędzy sworzniami (z lewej i prawej strony).
Tak się zastanawiam jak Wy sobie radzicie przy naciągu łańcucha? Jak sprawdzacie, czy tylne koło jest odpowiednio ustawione względem osi motocykla? Macie jakiś sprawdzony sposób?
LWG