Strona 9 z 10

Re: Ogólnie o ER-5

: 12 mar 2015, 23:32
autor: Kanc1erz
dawidd pisze:Witam,
nie chce zakładać nowego tematu więc podepnę się tu.
Dopiero zaczynam przygodę z motocyklami i nabyłem właśnie niebieskie ER5 1998r, proszę o porady co powinienem zrobić i sprawdzić, żebym mógł spokojnie jeździć (oprócz oczywistych rzeczy jak olej filtr).
Jeździłem trochę i wszystko wydaje się ok, oprócz nie odbijającej stopki hamulca nożnego, trzeba ją "podnosić" (czytałem, że trzeba zdjąć stopkę i przesmarować , bo prawdopodobnie się zapiekła), myślicie, że to będzie to?? Dodam, że moto ma 44tys przebiegu..chyba:)
Proszę o jakieś praktyczne porady i wskazówki dla świezaka.

Płyn hamulcowy, klocki, możesz się szarpnąć na wymianę przewodu hamulcowego na stalowy oplot.
Lagi oraz olej w nich - a także wymień uszczelniacze. Regulacja gaźników i kontrola luzów zaworowych. No i na bieżąco wszystkie niefajne rzeczy.
Co do tylnego hamulca - jego się za często i tak nie używa, ale warto się temu przyjrzeć - szczególnie, że jeżeli to zapieczenie to robota na godzinę.

Re: Ogólnie o ER-5

: 14 mar 2015, 11:09
autor: dawidd
dzięki.
Co jest odpowiedzialne za powrót stopki hamulca do pozycji wyjściowej?? Czy sprężyna od czujnika światła stop ma to jakiś wpływ??

Re: Ogólnie o ER-5

: 14 mar 2015, 16:56
autor: Kanc1erz
dawidd pisze:dzięki.
Co jest odpowiedzialne za powrót stopki hamulca do pozycji wyjściowej?? Czy sprężyna od czujnika światła stop ma to jakiś wpływ??
Niet, ta sprężyna jest za słaba. W bębnie jest sprężyna na szczękach. Bardzo możliwe, że tam to jest zapieczone wszystko ;)

Re: Ogólnie o ER-5

: 28 sty 2017, 16:18
autor: darek4-67
Koledzy, pozwólcie, że w temacie o ER-5 wyrażę swoją opinię. Oczywiście to nie mój pierwszy ale jak na razie ostatni motocykl którym się poruszam. Po pierwsze dziwią mnie opinie typu- wspaniały na pierwszy motocykl. Owszem jest wspaniały ale jako motocykl i nie ważne czy pierwszy czy 13-nasty. Wszystko uwarunkowane jest tym do czego potrzebujemy jednośladu. Jeśli ktoś szuka pojazdu którym chce objechać piękne zakątki kraju, którym chce podróżować z punktu a do punktu b, który czasem lubi poczuć nieco adrenaliny to w ER-5 ma to wszystko. Druga rzecz która mnie często zadziwia w opisie ER-5 to słabe hamulce przód i tylny bębnowy. Proszę w takim razie się przejechać MZ250 czy Jawą350 z bębnowymi hamulcami na obu osiach lub powiedzmy WSK-też hamują. Każdy motocykl ma tak dobierane hamulce, żeby w sposób bezpieczny i kontrolowany móc zatrzymać swój pojazd. Skoro przy użyciu odpowiedniej siły mogę zblokować oba koła w ER-5 to hamulec uważam wręcz za wspaniały do tego motocykla. Wsiadając przykładowo na cięższy i mocniejszy RR1000 używam podobnej siły aby móc zblokować koło. Hamulce są tak dobrane aby w nagłej sytuacji kiedy zadziała adrenalina nie zablokować zbyt gwałtownie kół bo kończy się to zazwyczaj glebą. Hamowanie motocyklami jest najefektywniejsze kiedy zwalniamy na granicy zerwania a nie po zerwaniu przyczepności opon z nawierzchnią. Moim zdaniem Kawasaki ER-5 w oryginale ma w sposób wzorowy dobrane hamulce- czyli ani za mocne ani za słabe. Osłabienie ich działania może wynikać jedynie ze źle dobranych jakościowo zamienników. Pozdrawiam.

Re: Ogólnie o ER-5

: 28 sty 2017, 17:36
autor: Kanc1erz
darek4-67 pisze:Koledzy, pozwólcie, że w temacie o ER-5 wyrażę swoją opinię. Oczywiście to nie mój pierwszy ale jak na razie ostatni motocykl którym się poruszam. Po pierwsze dziwią mnie opinie typu- wspaniały na pierwszy motocykl. Owszem jest wspaniały ale jako motocykl i nie ważne czy pierwszy czy 13-nasty. Wszystko uwarunkowane jest tym do czego potrzebujemy jednośladu. Jeśli ktoś szuka pojazdu którym chce objechać piękne zakątki kraju, którym chce podróżować z punktu a do punktu b, który czasem lubi poczuć nieco adrenaliny to w ER-5 ma to wszystko. Druga rzecz która mnie często zadziwia w opisie ER-5 to słabe hamulce przód i tylny bębnowy. Proszę w takim razie się przejechać MZ250 czy Jawą350 z bębnowymi hamulcami na obu osiach lub powiedzmy WSK-też hamują. Każdy motocykl ma tak dobierane hamulce, żeby w sposób bezpieczny i kontrolowany móc zatrzymać swój pojazd. Skoro przy użyciu odpowiedniej siły mogę zblokować oba koła w ER-5 to hamulec uważam wręcz za wspaniały do tego motocykla. Wsiadając przykładowo na cięższy i mocniejszy RR1000 używam podobnej siły aby móc zblokować koło. Hamulce są tak dobrane aby w nagłej sytuacji kiedy zadziała adrenalina nie zablokować zbyt gwałtownie kół bo kończy się to zazwyczaj glebą. Hamowanie motocyklami jest najefektywniejsze kiedy zwalniamy na granicy zerwania a nie po zerwaniu przyczepności opon z nawierzchnią. Moim zdaniem Kawasaki ER-5 w oryginale ma w sposób wzorowy dobrane hamulce- czyli ani za mocne ani za słabe. Osłabienie ich działania może wynikać jedynie ze źle dobranych jakościowo zamienników. Pozdrawiam.
To, że mówi się, że motocykl jest dobry na pierwszy, to nie znaczy, że na drugi się nie nadaje! Chodzi o to, że mówimy tak, żeby zniechęcić potencjalnego POCZĄTKUJĄCEGO motocyklisty od kupna sześćsetki, typu hornet, fazer, czy bardziej ekstremalnie - R6/ZX6R i inne tego typu super sporty.
ER-5 nadaje się na pierwszy motocykl, bo jest tani w zakupie, bardzo tani w utrzymaniu, dostępność części używanych, nowych, oryginalnych i zamienników jest wręcz POWALAJĄCA.

Co do hamulców - są słabe. Obiektywnie rzecz biorąc ER ma kiepskie heble. Przejedź się chociaż GPZ500 (dwie tarcze z przodu i tarcza z tyłu) i porównaj. Tu nie chodzi o to, że da się zablokować koło, a nawet WRĘCZ PRZECIWNIE! Żeby hamować skutecznie i jednocześnie koła NIE zablokować! Przecież koło możesz z łatwością zablokować nawet w rowerze Wigry. To też świadczy o tym, że ma rewelacyjne hamulce?
Bębna w ER-5 to się w ogóle nie powinno dotykać, szczególnie początkującym, bo jest tak beznadziejnie słabo dozowalny, że zablokowanie tylnego koła jest tak proste (i równie niebezpieczne), co ruszenie tym motocyklem. A przód - jest słaby, mało skuteczny, w połączeniu z miękkim zawieszeniem (czyli nurkującym przodem) jest też stosunkowo kiepsko dozowalny, szczególnie w porównaniu z GPZ500, czy nawet CB500.

Re: Ogólnie o ER-5

: 28 sty 2017, 19:23
autor: technik77
W zasadzie Wszyscy Macie rację :)

Też mi się udało bez problemu zablokować przednie koło.
Fajnie się patrzyło jak dymi spalona guma i piszczy w wyniku tarcia o asfalt.
Był to niezamierzony efekt spowodowany całkowitym brakiem umiejętności hamowania - moim brakiem oczywiście :) coś a'la "panika"

Ja proponuję - poćwiczyć tak aby wydobyć wszystko z tego hamulca a potem zastanawiać się czy jest dobry czy zły.
Pamiętam też jak kiedyś Dzióbek powiedział: Na Er-ce trzeba sobie zaplanować hamowanie.
to rozwiązanie polecam najbardziej ;)

Re: Ogólnie o ER-5

: 28 sty 2017, 21:37
autor: zibi80
Ja myślę, że to wszystko kwestia konkretnego egzemplarza i zastosowanych części. Dużo czytałem przed zakupem o słabych heblach w tym modelu i muszę powiedzieć, że jestem całkowicie mile zaskoczony, być może spowodowane jest to faktem, że mam założony oplot i jakieś niezłe klocki (chyba SBS), ale o przednim hamulcu nie mogę nic złego powiedzieć, zaryzykowałbym stwierdzenie "żyleta", klamka twarda, raczej dobrze i precyzyjnie dozowana siła. Tył... no cóż tu takiej rewelacji nie ma, ale tragedii chyba też nie, faktycznie trzeba z nim uważać, ale to jak w każdym moto bez abs trzeba się pilnować przy hamowaniu tyłem. Podobnie rzecz się ma z zawieszeniem, za raz po zakupie robiłem lagi, nie wiem jaki olej został wlany, ale dla mnie miękkie to ono nie jest, czasami uważam, że zbyt twarde a już szczególnie tył.
Ale moja opinia jest całkowicie subiektywna i nie każdy musi się z nią zgadzać a na domiar złego nie bardzo mam porównanie do innych motocykli. Może kiedyś na jakimś spocie/zlocie będzie okazja żeby porównać do innych.

Re: Ogólnie o ER-5

: 09 lut 2017, 11:10
autor: darek4-67
Witam ponownie. Może jestem już za stary stąd moje podejście do ER-5 jest takie a nie inne. Może należy powiedzieć motocykl dla początkujących lub już starszych. Tak na poważnie. Jak wspominałem, było mi dane jeździć na wielu motocyklach od WSK po wszelakiej maści mocnych i szybkich. Nadal będę jednak twierdził, że ER-5 to bardzo poczciwa i przyjazna maszynka. Szczególnie przy moim schorowanym kręgosłupie- daje się ją lubić. Co do tych hamulców. Zapewne bym musiał przejechać się na innym egzemplarzu ER-5. Mój posiada jeszcze oryginalne klocki i tarczę jak ze sklepu. Dlatego wspomniałem wyżej, że zapewne słabej jakości zamienniki osłabiają skuteczność hamowania. Kolego Kanc1erz. Dziękuję za ustosunkowanie się do mojej wypowiedzi. Widzę, że kolega neguje jakość hamowania opierając się na tych samych wnioskach ,które użyłem ja właśnie wychwalając ich skuteczność. Cytuję,, Tu nie chodzi o to, że da się zablokować koło, a nawet WRĘCZ PRZECIWNIE! Żeby hamować skutecznie i jednocześnie koła NIE zablokować! ,, Skoro możliwe jest zablokowanie koła przy odpowiednim naciśnięciu to świadczy o tym, że hamulce są odpowiednie. Myślałem, ze piszący o słabych hamulcach nie mają siły żeby osiągnąć możliwość zblokowania koła. Kiedy jednak jest to możliwe więc nie ma czego się czepiać co do siły hamulców. Ja przynajmniej ze swojej strony i na mojej ER-ce osiągam zamierzony cel bez problemów. Tylny bęben nie odbiega w niczym od innych tego typu hamulców. Owszem możemy dyskutować o długości drogi hamowania. Wtedy należałoby zrobić pomiar drogi hamowania kilku egzemplarzy i stwierdzić jakie są różnice w jakości hamowania. Wiadomą rzeczą jest, że motocykle o laczkach 2x grubszych i oponach z górnej półki będą hamowały na krótszym odcinku i stąd różnica. Myślę, że kiedy do GPZ założysz te same opony i zrobisz pomiar to droga hamowania będzie taka sama. Co do nurkowania. Kolejne moje zdziwienie. Do tej pory myślałem, że ona jest wręcz za twarda. Dziękuję za opinie, każda rozmowa jest konstruktywna i uczy. Pozdrawiam.

Re: Ogólnie o ER-5

: 15 kwie 2017, 08:54
autor: Ewcia
Jedyna wada jaka dla mnie w Erce to te słabe hamulce ;(

Re: Ogólnie o ER-5

: 15 kwie 2017, 15:56
autor: Kanc1erz
Ewcia pisze:Jedyna wada jaka dla mnie w Erce to te słabe hamulce ;(
Ja bym jeszcze dopisał seryjne zawiasy, chociaż znając życie ważę pewnie dwa razy więcej niż Ty, więc to inaczej rzutuje, ale po zmianie na nieco gęstszy olej w przednich lagach jest OKI :)