Taki z niego magik? Dobrze wiedzieć w razie czego, chociaż ja raczej obstaję przy crash padach, jakoś bardziej to do mnie przemawia niż gmole. Może dlatego, że gmole kojarzą mi się tylko z tymi gigantami, które były przy ybr-ce z nauki jazdy, a czegoś takiego bym nie chciała na pewno.
No i opaska dostaje okejkę.
Każdy ma prawo do własnego zdania. Ja osobiście wolę gmole. O CP słyszałem że przy odrobinie pecha można wyrwać szpilę silnika jak CP o coś zahaczy. Gmole mają powyżej 2-3 punktów podparcia.
O słodki jeżu! No takie coś to by mi się podobało. Może mnie jeszcze przekonacie
Na razie jak już dałam pieniążka za pady, to niech posiedzą trochę, oby się tylko nie przydały.
Ale u Liska zamawiałeś?
Ja mniej pewnie się czuję obok motoru niż na nim, bo jak mi się gibnie gdzieś, to zdecydowanie mnie przeważa, już raz mi się tak wyślizgnął :/ wczoraj wymsknął się kumplowi, ale całe szczęścia siadł na crashu, więc w tym względzie na pewno spełnia swoją rolę. A nad gmolami się zastanawiałam ze względu na to szkolenie, na które chcę sobie iść. Bo patrząc na to co się tam robi, to obawiam się, że może mi się zdarzyć jakaś gleba
Nie, zamówiłem zanim lisek zaczął tworzyć swoje arcydzieła. Zresztą do Liska trzebaby podjechać na przymiarkę, a to troszkę km-ów wiec taniej wyszło zamówić w necie gotowe.
A co do szkolenia, to nie zapomnij pełnego stroju ochronnego i zapasowego w domu, bo czasem po powrocie ten ze szkolenia może trafić do śmieci
To ja wiem, ale mogą też być ochraniacze tak samo u góry, póki co jeżdżę w zbrojce, bo w kurtce się gotuję. A wracając do tematu crash padów i gmoli, bo lekki off nam się tworzy, jak już macie założone gmole, to macie tylko z przodu na ochronę silnika, czy coś bardziej rozbudowane?
Z systemem ochrony motocykla różnie to bywa i zazwyczaj uzależnione od typu motocykla.
Terenowe motocykle często mają bogato rozbudowaną ochronę przez wzgląd że często upadają w piachu i błocie (ponoć im efektywniej glebniesz w błocie tym lepszy fun).
Sporty ograniczają się do CP. aby opcjonalnie przy lekkiej glebie ochronić plastiki. Przy większej glebie tworzą się puzzle ciężkie do ułożenia.
W golasach bardziej chodzi o ochronę silnika, baku oraz bikera.
Ja u siebie mam same gmole:
No mógłbym dopisać stelaż bocznych kufrów, który wrazie czego, ochorni ogon, chociaż tłumik i tak oberwie
Dobrze wiedzieć w razie czego, chociaż ja raczej obstaję przy crash padach, jakoś bardziej to do mnie przemawia niż gmole. Może dlatego, że gmole kojarzą mi się tylko z tymi gigantami, które były przy ybr-ce z nauki jazdy, a czegoś takiego bym nie chciała na pewno. 
No takie coś to by mi się podobało. Może mnie jeszcze przekonacie 
Ale podobają mi się, bo nie są takie jakieś toporne, jak niektóre.
