Dlaczego ER-ka ?

[bartoszto]

CB500 no bo najlepsza przecież, silniki hondy, najlepsza dynamika no po prostu najlepsza z 500tek. Po zrobieniu prawka (w tajemnicy) miałem całą zimę na szukanie i tak robiłem. Na allegro doskonale orientowałem się, z których regionów nie schodzą, gdzie najczęściej się pojawiają, z którymi jest coś nie tak mimo atrakcyjnej ceny, jak paskudnie wygląda CB500S -no normalnie ekspert.

I znalazłem niedaleko od siebie 2003 rocznik, więc wziąłem kumpla i jazda. Na miejscu nie chciałem nawet na niego wsiadać tyle rudej (oczywiście niewidocznej na zdjęciach). W cb jest suche sprzęgło, które waliło wyjątkowo niemiłosiernie i ja laik wyczułem, że są problemy z wrzucaniem biegów, przy okazji odkryłem, że asymetria zegarów bardzo mnie drażni...
Strasznie się zawiodłem i któregoś dnia również z kumplem jechaliśmy sobie przez miasto i pierwszy raz dostrzegłem zaparkowaną ER5 (chromowane zegary przyciągają;) i zapytałem co to za maszynka była. W odpowiedzi, że w sumie też 500tka może takiej poszukasz.

Praktycznie pierwsza oferta i następnego dnia jechaliśmy na oględziny. Zauważyliście, że 5 koła wyciągane z bankomatu i wciskane w bluzę to fajne uczucie? Na miejscu stała 2001 rocznik, zadbana, nie zapomnę tego wrażenia, które na mnie zrobiła. Ale za 5500... i absolutnie nie mogliśmy do niczego się przyczepić, żeby zejść trochę z ceny, więc podziękowaliśmy wsiedliśmy w auto i siedzieliśmy. Poprzedni właściciel Michał zauważył to zszedł i jakoś doszliśmy do porozumienia. Następnego dnia stopem a w drugą już na dwóch kółkach.

Potem jeszcze z 2 tyg. kitrania u kumpla, żeby nikt jej nie zauważył i wyjazd do domu nad morze - mamy mina bezcenna he he
Polecam w tej sprawie rodziców stawiać przed faktem dokonanym

[DeFi]

Prawko na motor zrobiłem już 3 lata temu, zaraz po tym jak zapowiadali wprowadzenie ograniczenia wiekowego na kat. A od 25 lat.
Papierek leżał sobie spokojnie 2 lata aż znalazłem jako taką pracę. Zacząłem przeglądać Allegro i marzyłem że kiedyś coś sobie kupię. Rozglądałem się za 3 modelami: CB500, GS500 i ER5. Z początku byłem skłonny w stronę GSa, ponieważ szukałem jak najtańszego motorka. Takiego żeby się po prostu nauczyć jeździć, bo moja styczność z motorami rozpoczęła się na kursie a zakończyła na egzaminie.
ERka za bardzo mi się nie podobała przez wygląd tylnej lampy. Do czasu, aż w moim mieście jeden z komisów motocyklowych sprowadził z Francji właśnie ERkę. Pewnego razu odwiedziłem ich po raz n-ty, by popatrzeć sobie na motorki i ją dostrzegłem. Można powiedzieć że się w niej zakochałem, bo o innym motorku nawet nie chciałem myśleć.
Zabrałem raz kumpla-motocyklistę by się przyjrzał i ocenił jej stan. powiedział tylko jedno słowo: Szwajcaria (w odniesieniu do zegarków z tego landu)
Hamowała mnie tylko jedna rzecz - brak kasy. Aż tu nagle mój bank dzwoni do mnie z propozycją pożyczki na korzystnych warunkach.
Długo się nie zastanawiałem. Trochę kłótni z rodzicami na temat kredytu i motocykla, ale dało się ich przekonać, albo raczej ja ich nie słuchałem. Kredyt wzięty i zaraz w ten sam dzień pojechałem po Kawę. W garażu już czekały części zamówione jeszcze przed zakupem, wiec praktycznie od razu zostały zamontowane. Przez kolejne kilka dni nawet nie mogłem się przejechać, gdyż nie było dźwigni zmiany biegów.

Po ok miesiącu facet w komisie był zdziwiony jak szybko zdołałem doprowadzić ERkę do stanu prawie idealnego.

Teraz wiem, że wybór Kawy to był strzał w 10-tkę. Nie zamienił bym jej na nic innego (przynajmniej do końca tego sezonu )

[piter3105]

U mnie w sumie wybór na ER kę padł przypadkowo. Szukałem czegoś mocniejszego (bandit itp.lub jakiś chopper). W niedzielę rano zasiadłem do komputera, żeby zobaczyć ceny sprzęgieł do samochodu ( dzień wcześniej byłem zmuszony wrócić do domu bez ;P) i przy okazji zawitałem na znany portal aukcyjno-ogłoszeniowy. Er- ka w przyzwoitym stanie za rozsądnie pieniądze, 100 km od domu- no to wybrałem się razem rodziną na wycieczkę Motocykl wyglądał mniej korzystnie niż na zdjęciach (jakieś rysy itp.) ale nie było źle. Błędem z mojej strony było, że wcześniej nic nie czytałem o tym modelu, nic nie wiedziałem, jedynie, że to 500 i dwa cylindry Właściciel trochę zaczął bąkać, że szkoda mu za te pieniądze sprzedawać (przez telefon zszedł mi pewną kwotę z ceny, a potem chciał się z tego wycofać), ale w efekcie dobiliśmy targu. Motocyklem wracał mój ojciec, ponieważ prawko miałem już zdane, ale jeszcze brak plastiku w kieszeni. Właściciel odprowadził nas jeszcze całkiem nowym Z 750 do głównej trasy i tak zaczęła się moja przygoda z "większym" motocyklem. W maju minie 2 lata jak użytkuję Er 5. Podsumowując: zaczyna mi brakować mocy (na dwóch kółkach jeżdżę od 5 klasy, nawet instruktor radził mi kupić coś mocniejszego, ale troszeczkę ograniczał mnie budżet). Wcześniej myślałem o jakimś chopperze, np. virago 535, ale nie żałuję, że stałem się posiadaczem ER5. Pasuje mi to, że jest bardzo uniwersalny. Jako, że jestem studentem, nie pracuję to pewnie jeszcze jakiś czas Er ka mi posłuży

[Jemo]

Całe życie nierozerwalnie byłem z rowerem, choć gdzieś tam w głowie zawsze siedziała chęć spróbowania czegoś z silnikiem, dopiero w zeszłym roku coś się dziać zaczęło. Byliśmy z kumplem na browarku (no, może kilku), gdy zadzwoniła do niego jego siostra z cynkiem, że na grouponie promocja z prawkiem A za pół ceny i zaraz się kończy, czy ma nam kupić. Długo nie debatowaliśmy, w sumie rozmowa ograniczyła się do "bajera!", "jak nie teraz to nigdy się za to nie weźmiemy!" oraz "kto teraz stawia?" i tak w 5min okazało się, że idziemy na kurs:) Jako że była okazja i półdarmo - chętnych było ok 300osób, także kurs rozpocząłem w czerwcu, egzamin miałem dopiero w listopadzie (do czego dołożyła się kontuzja ze złamanym paluchem). W międzyczasie znajomy przewiózł mnie Hornetem - pierwszy raz w życiu na motongu, wrażenia? Kumpel o to bardzo zadbał, i nie powiem - adrenalina nie zeszła przez kilka godzin:) później pierwsze jazdy eLką, no i temat co sobie kupię? Więc klasycznie, jak poprzednicy - tematy "pierwsze moto" itd miałem obcykane, temat zamknął się w trzech klasykach: cb, gs i erce właśnie. Początkowo byłem pewien, że skończę na Suzi - taniość, i łatwość dostania egzemplarza, spoko wygląd mnie przekonały... Później jednak stwierdziłem że może jednak Hanię lub Kawę - chłodzone już Cieczą i w sumie jednak bardziej mi się podobały. Decyzja zapadła (tak sądziłem) - szukam tzw Cebulki, jednak w miarę przeglądania ofert coraz bardziej docierało do mnie, że jednak Kawa jest ładniejsza. Po kilku tygodniach już nie mogłem patrzeć na GieeSki ani CeBeki - ERka była najpiękniejsza i już przestałem nawet oglądać oferty pozostałych motongów. Zarejestrowałem się na odpowiednich forach (tu i na mojekawaski), by nie ograniczać poszukiwań tylko do znanych serwisów i traf chciał, że obecnie brumam na Kawie spod Warszawy, którą przejąłem od Marka z tego właśnie forum:) pojutrze odstawiam do serwisu co by już sezon oficjalnie móc zacząć

[koziknysa]

Ja ja większość z was szukałem na początku Cb500,Gs,Er5. Pojeździłem trochę po opolszczyźnie i dolnym ślasku i zawsze sprzedawcy zapewniali że moto w super, bez wkładu , tylko lać i jeździć. Po przyjeździe okazywało się co innego, albo jakieś powypadkowe albo stuki w silniku kompleta porażka. Aż pewnego razu patrzę na allegro i jest 30 km od domu Er5. Pojechałem obejrzałem, moto trochę stało i było zaniedbane, ale jeździł prosto, odpalał od razu więc myślę czemu nie, zbiłem cenę z 4 tyś do 3,7. Mina rodziców bezcenna jak zobaczyli moto na podwórku bo zawsze byli przeciwni. Z motorku jestem bardzo zadowolony, mocy mi jeszcze nie brakuje. Koledzy co jeżdżą na ścigaczach mówią że zazdroszczą mi pozycji za kierownicą i wygody.

[kosmitaa]

U mnie sprawa wyglądała tak. Od kiedy pamiętam jakkoś średnio interesowały mnie motocykle. Wolałem samochód i z tego powodu pierw zrobiłem sobie kursik na B ( oczywisce zdane za 1. razem ). Nadszedł wrzesien i dużo mówił się o zmianach przepisów itd i dodatkowo znajomy namawiał mnie na A wieć zapisałem się i zaczęła się moja przygoda z jednośladem (nie licząc paru przejażdzek Hondą 125 Varadero kumpla). Jakos w połowie listopada zdałem egzamin i myslałem że na tym się skonczy moja przygoda. Stety bardziej na motocykl nakręcił się mój tata. Zaczął szukać ale szybko się zniechęcił, ale chyba troche mnie zaraził i również ja szukałem mojego pierwszego motocykla. Liczyłem na początku na GS500 no ale jak znalazłem er-5 w moim mieście i to na dodatek w garażu do którego mam 3min pieszo to poszedłem go obejrzeć i w tym momencie byłem juz zdecydowany-chce er-5. Skoro los dał to czemu nie skorzystać. W ten sposób zostałem szczęsliwym posiadaczem erki.

[blady999]

ja zaczynałem na "komarku" wyrobiłem go z ojcem na cudo i okazało się że był jednym z szybszych w okolicy z tego przedziału pojemności ;p ale później była gleba przestał chodzić przyszła zima i się skończyła jazda, i tak przez 6 lat tylko jarałem się filmikami. w zeszłym roku przeczytałem w necie że mają zwiększyć przedział wiekowy jeśli chodzi o kategorię A, a że mam dopiero 22l to zastanowiłem się w miarę szybko i zapisałem się na kurs. pierwszy egz oblałem w dość śmieszny sposób no ale cóż tak sobie wtedy myślałem że zrobie prawko i niech sobie będzie ;p ale długo nie zastanawiałem się z zakupem po tym jak wyjechałem na miasto i zauważyłem że przy pięknej słonecznej pogodzie pojawiło się mnóstwo motocykli na drodze, moje podjaranie się wzięło w góre, kumpel mi polecił że najlepszym na pierwszy motor jest Er-5 podobała mi się strasznie ;p jak zdobyłem kasę to zaczęły się poszukiwania. jeden niewypał bo koleś z którym byłem umówiony sprzedał chwilę wcześniej przed moim przyjazdem. no i szukałem dalej. tak szukałem że wczoraj pojawiła się Erka na moim podwórku ;p teraz tylko doprowadzę ją do stanu technicznego który mnie zadowoli i będzie bajecznie

[Cataleya1981]

Ja miałam standardowy zgryz... er5 czy cb500. Gs mi jakoś nie pasił, GPZ nie wzruszył nic a nic. Bardziej nastawiałam się na cebulę, ale priorytetem była po pierwsze waga, po drugie wysokość siodła (mam 160 wzrostu i 56 kg), po trzecie stan techniczny, po czwarte koszty eksploatacji. Po miesiącu przeglądania aukcji, moją uwage przykuła er'ka spod Krakowa ze zmienionym zawieszeniem na sportowe, podgrzewanymi manetkami, stelazem pod 3 kufry, alarmem, gmolami, szybą... fajna, ale szybko się sprzedała. Chwilę potem Wilcza Garage wystawiła na allegro er'kę... Mój Grzesiek od razu złapał za telefon i upewnił się że jest. Podeszłam do tego bez emocji ponieważ nie miałam kompletnie kasy na moto (remont mieszkania, spłata kredytu...). Pojechaliśmy obejrzeć... w moim mniemaniu tylko obejrzeć. Przysiadłam się, pobujałam, posłuchałam. Było mi troche przykro że na razie mnie nie stać. Moto w świetnym stanie technicznym, troszkę kosmetyka do zrobienia, ale niewiele... A tu nagle młodszy brat wystrzela, że mi pożyczy na moto kasę ze spadku Zgłupiałam... chwila konsternacji, szybkie przeliczenia w głowie i decyzja o rezerwacji. 3 dni potem z pieniędzmi od brata i sercem z gardle jechałam na Wilczą. Byłam zestresowana, było mi niedobrze, w glowie miałam wszystkie niebezpieczne sytuacje jakie przytrafiły się mnie i Grześkowi na drodze, przestraszone oczy mamy która ciągle nie wierzyła w moją decyzję...
Dziś chłopaki przywiozły moto pod nasz dom (jeszcze nie ma tablic). Przyleciał podekscytowany sąsiad, stwierdził że zwariowaliśmy (brat dziś kupił 2 lata młodszą er5 tylko niebieską, więc po domem będą dwie . Mama po zobaczeniu moto na żywo jękneła..." córcia... jak ty tą masę utrzymasz" i kazała przykleić świętego Krzysztofa Stwierdziłam, ze lepiej przykleić odblaski

No i tak wyglądał zakup moto... teraz czeka pod domem, aż skończę A... oczywiście po ulicy pod domem się pokręcę i poćwiczę co nieco

[Kamyk]

A brat jest juz na forum? Bierz chlopa i razem na zlot przyjedzcie na jednej maszynie

Kamyk

[Cataleya1981]

Brat jeszcze nie znalazł forum ale będę dobrą starszą siostrą i mu podpowiem

A z tym zlotem to zobaczymy... na razie za tydzień lecimy na zlot fanów Yamaha Thundercat