Czaro85: miałem napisać, a zapomniałem. Chodziło bardziej o ilość zrobionych kilometrów. Jak byłem u Lucka zacząłem się poważnie zastanawiać nad pominięciem zagramanicy. U Wojtka już tak postanowiłem, ponieważ zrobiłem dwa razy tyle km niż powinienem. Przed wyjazdem z moich kalkulacji wyszło ~2700 na wszystko, a pod koniec było ~3300 tylko w samej Polsce.
Krzychu: dzięki za dobre słowa.
Po powrocie z Włoch przysiądę się do Z1000, ojciec ma z750 i ma mi załatwić u znajomego przymiarkę.
Aguś: też sobie go zazdroszczę, bo był super!
Wojtek: dzięki, zaraz poprawię.
Agata: dzięki, bierz siostrę.
Artur: są, ale rozmazane
ale może coś wykaraskam.
Adam: no o ile mnie pamiętasz to mam 186 wzrostu + buty motocyklowe. Kolanami obcierałem o owiewki, a jak się położyłem na niej tak jak powinienem to zegary miałem 5 cm przed szybką kasku, a kąt zgięcia w łokciach oscylował w 40 st.
Lucek: na raty sobie rozkładasz tą Kozłówkę. Mi styknęło tyle czasu co tam spędziliśmy, bo na prawdę było obrzydliwie gorąco. Głupia nazwa "Jelita"
Dzióbek: róbcie więcej taki spotkań w takim razie
Piotrek: zapraszasz do Bartka? haha