Forum Kawasaki ER-5

Witam wszystkich, moja ER'ka ostatnio zaczęła więcej palić, gorzej się zbierać, cisnęła do 160 max oraz silnik lekko dzwonił/brzęczał-oddałem do serwisu na pełen przegląd, wymiana świeczek, czyszczenie i synchro gaźników, jedynie usłyszałem, że za jakiś czas warto zajrzeć do zaworów. Przejechałem 300km i wszystko wydawało się wrócić do normy, gdy podczas przyśpieszania silnik "przeskoczył", jakby spadł łańcuch z koła i zgasł, kręcenie rozrusznikiem nic nie daje, tylko lekki brzdęk. Ktoś ma pomysł co rozłożyło mi moto?

Hehe, pełny serwis, a łańcucha rozrządu ani zaworów nie tknęli
Możliwe, że łańcuch rozrządu przeskoczył. Trzeba rozebrać osłonę zaworów i zerknąć na znaki, czy rozrząd jest dobrze ustawiony, poprawić , zerknąć na napinacz łańcuszka i od razu zawory wyregulować.

Napinacz łańcuszka sprawdzałem 3 tys km temu i był na bodajże 7 ząbku, mógł sobie aż tak przeskoczyć?

Blutbadh pisze:Napinacz łańcuszka sprawdzałem 3 tys km temu i był na bodajże 7 ząbku, mógł sobie aż tak przeskoczyć?

Ciężko stwierdzić, ale trzy główne przyczyny nie odpalania silnika to:
a) zła mieszanka
b) zapłon
c) rozrząd.

Ad a) skład mieszanki i AFR nie przestawia się z kilometr na kilometr, ponadto to właśnie było robione, więc raczej odpada;
Ad b) Wypadanie zapłonu, zapłon w nieprawidłowym momencie, uszkodzony moduł zapłonowy - usterka niesamowicie rzadka. Sprawdź, czy jest iskra;
Ad c) Przeskoczenie łańcuszka może mieć kilka przyczyn - luźny napinacz = luźny łańcuch, czasami nie idzie to w parze. Łańcuch mógł także pęknąć. Najbardziej jest to prawdopodobne, szczególnie, że usłyszałeś dziwny dźwięk spadającego łańcucha. Może to to, a może nie? Generalnie przeskoczenie łańcuszka o jeden ząbek pozwala na odpalenie silnika (choć nie zawsze), a jego przerwanie to katastrofa - może dojść do uszkodzenia zaworów, tłoków, głowicy, cylindrów.
Silnik kręci normalnie na rozruszniku? Wydaje niepokojące dźwięki?

Jak zgasł to próbowałem go odpalić, nawet na ssaniu nie "załapał". Ale tylko przez moment kręciłem rozrusznikiem, bo ewidentnie nie był skłonny zaskoczyć, a ponadto miałem wrażenie, że silnik brzęczy, gdy próbuję odpalić. No nic, trzeba dziada rozebrać i ocenić straty

Edit 1: Silnik otwarty, łańcuch przeskoczył o 180* Teraz pozostaje to na sucho ustawić i zobaczyć, czy w ogóle jest sens wymiany rozrządu, czy też całego pieca

Blutbadh pisze:Jak zgasł to próbowałem go odpalić, nawet na ssaniu nie "załapał". Ale tylko przez moment kręciłem rozrusznikiem, bo ewidentnie nie był skłonny zaskoczyć, a ponadto miałem wrażenie, że silnik brzęczy, gdy próbuję odpalić. No nic, trzeba dziada rozebrać i ocenić straty

Edit 1: Silnik otwarty, łańcuch przeskoczył o 180* Teraz pozostaje to na sucho ustawić i zobaczyć, czy w ogóle jest sens wymiany rozrządu, czy też całego pieca

O to grubo, czyli ziściły się najgorsze obawy.. Pamiętaj, że najlpiej wymontować piec z motocykla, żeby posłuchać jak gada, bo nie wiadomo co się kupi Czasem warto też remontować - przynajmniej wiesz, że masz porządnie zrobione.