Mam pytanie, czy wasze ER-5'tki spalają olej?!
Ostatnio wybraliśmy się z Kasią na przejażdżkę po górach (265 km) i wydaje mi się że jest trochę mniejszy poziom oleju w okienku. Nie jestem pewien jaki był przed wyjazdem... dlatego chciałem się upewnić. Czy wasze ER-5'tki zużywają olej ?
Poniżej zdjęcia z wyjazdu:
https://picasaweb.google.com/wojciech.g ... Sezonu2011#
Spalanie oleju
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz
Spalanie oleju
Gapek (F800S) & Kasia (ER5)
- Dzióbek
- Klubowicz
- Posty: 416
- Rejestracja: 12 sty 2011, 23:36
- Imię: Michał
- Miejscowość: Kalisz
- Plecak: Hania
- Garnek: Nitro
- Telefon: 511483837
- Lokalizacja: Pawłówek k. Kalisza (WLKP)
Re: Spalanie oleju
Mój punkt widzenia :
Każdy silnik "bierze" olej. Ja pomiędzy wymianami (co 6000 km) dolewam 300-400ml, zależy od eksploatacji. Przy normalnej jeździe zużycie prawie niezauważalne.
W poprzednim sezonie na trasie Bolesławiec-Wrocław,autostradą "przegoniłem" ze średnią ok. 150-160 km/h, po powrocie do Kalisza (cała trasa ok.500km) musiałem ok.100ml dolać do poziomu MAX. Nawet nowe Ninje, GSX-R'y po całym dniu ostrego latania po torze potrafią spalić nawet kilkaset ml. W przypadku aut producenci dopuszczają spalanie oleju na poziomie do 1l na 1000km
Więc jeśli nie musiasz wozić ze sobą bańki oleju na wycieczki i sprzęt nie kopci na niebiesko to wg. mnie nie ma strachu
Druga sprawa, to "okienko" nie jest zbyt dokładne, wystarczy, że moto minimalnie nierówno stoi i już pokazuje inaczej.
PS. Fajnie fotki, super widoki, piękna ER-ka i piękne motocyklistki
W tym roku też się wybieram w te rejony (Czorsztyn, Nidzica), tylko że ode mnie to "grubszy" wyjazd , na min. 2-3dni.
Każdy silnik "bierze" olej. Ja pomiędzy wymianami (co 6000 km) dolewam 300-400ml, zależy od eksploatacji. Przy normalnej jeździe zużycie prawie niezauważalne.
W poprzednim sezonie na trasie Bolesławiec-Wrocław,autostradą "przegoniłem" ze średnią ok. 150-160 km/h, po powrocie do Kalisza (cała trasa ok.500km) musiałem ok.100ml dolać do poziomu MAX. Nawet nowe Ninje, GSX-R'y po całym dniu ostrego latania po torze potrafią spalić nawet kilkaset ml. W przypadku aut producenci dopuszczają spalanie oleju na poziomie do 1l na 1000km
Więc jeśli nie musiasz wozić ze sobą bańki oleju na wycieczki i sprzęt nie kopci na niebiesko to wg. mnie nie ma strachu
Druga sprawa, to "okienko" nie jest zbyt dokładne, wystarczy, że moto minimalnie nierówno stoi i już pokazuje inaczej.
PS. Fajnie fotki, super widoki, piękna ER-ka i piękne motocyklistki
W tym roku też się wybieram w te rejony (Czorsztyn, Nidzica), tylko że ode mnie to "grubszy" wyjazd , na min. 2-3dni.
Jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie - co lubię w życiu robić?...a potem zacznij to robić.