Po rozgrzaniu gaśnie [rozw. wymiana czujnika temp.]

[morghul]

Mam pewien problem z ER-5 2001.

Motocykl pali ładnie, pracuje dość równo. Świeżo kupiony, sprzedawca nie zgłaszał żadnych niedomagań. Po nagrzaniu silnika, i przejechaniu paruset metrów zgasł i nie chciał zapalić mimo zabawy ssaniem, odpalił dopiero z gazem ale po odpuszczeniu spadają obroty i gaśnie. Palił za każdym razem ale z gazem, bez nie.
Jak ostygnie i postoi pali znowu normalnie z ssania bez gazu. Nie kopci. Nie sprawdzałem jeszcze w zasadzie nic bo nie wiem od czego zacząć, pewnie standardowo świece, filtry ale może ten model ma jakiś czuły, znany użytkownikom punkt który daje takie objawy?

Macie jakieś pomysły gdzie zajrzeć? Sprzęt był serwisowany co 5-6 tyś km za granicą więc mechanicznie raczej jest zadbany. Dziwna sprawa.

Będę wdzięczny za dobre rady gdzie zajrzeć.

Dawid

[raguel]

Pod kranik paliwa zajrzyj, jest tam pokrętło do regulacji obrotów biegu jałowego. Kupowałeś od handlarza czy osoby użytkującej?

[morghul]

Od użytkującej, podobno wszystko było OK ale kupowałem zdalnie przez kogoś i nie miałem możliwości sprawdzenia osobiście.

Pokrętło pomacałem i po nagrzaniu moto jest to samo. Jak dostaje dobrej temparatury to zaczyna nierówno pracować, podkręcam obroty i jest lepiej ale po chwili znowy spadają i gaśnie. Bez gazu nie odpala puki gorąca.

Panowie, co z tym począć?

[Sprinter]

hmmm pali Ci na 2 cylindry?? Może stąd nie równa praca, że pracuje na jednym garze? wymień sobie świece,kable,fajki (groszowe sprawy).
Z tego co wiem jak zawory są niewyregulowane to są własnie problemy z odpalaniem moto jak jest ciepłe. Robiłes regulacje zaworów?

[morghul]

Hej,
dzięki za zainteresowanie tematem. W weekend wyczyściłem i ustawiłem gaźniki. Dziś zrobiłem test i niestety nie jest jeszcze dobrze. Dziś sprzęt chodził ładnie przez 25 minut na wolnych obrotach a potem znowu się przydusił i zgasł. Nie chciał odpalić bez gazu, z gazem po 2-3 sek odpalał i chodził normalnie. Po odczekaniu 15 minut znowu odpalił bez gazu i pracował normalnie.
Zauważyłem też że przez prawie 30 minut pracy nie włączył się wentylator za chłodnicą, może moto się przegrzewa? Orientujecie się ktoś z was po jakim czasie z grubsza powinien się załączyć?

Regulacji zaworów nie robiłem, ale może to być wina tego że przygasa? Nie grzebałem jeszcze nigdy przy zaworach w moto z chłodzeniem wodnym. Zajrzę do manuala czy dużo prucia tam jest.

Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?

-- 02 Kwi 2011, 15:14 --

Chłopaki, temat wygląda tak że wymieniłem świeczki bo okazało się że pierwszy garnek nie palił zbyt dobrze a świeca miała baaardzo mizerną iskrę i dalej jest to samo. Zaworów nie ruszałem, synchro nie robiłem (gaźniki wyczyszczone). I nie bardzo wiem za co się zabrać teraz, miło by było jak by ktoś mnie popchnął w dobrą stronę ale podpartą argumentami merytorycznymi .

Sprzęt pali na zimno jak ta lala, pracuja bardzo ładnie, wkręca się i schodzi z obrotów dobrze, chociaż falują lekko wolne obroty. Po nagrzaniu na wolnym (nie mam możliwości się przejechać, nie jest zarejestrowany) po 15-20 minutach zaczynają obroty spadać do powoli aż zaczyna się przyduszać i gaśnie, jak podgazuję i trzymam na wyższych to nie zgaśnie ale jak odpuszczę to po paru sekundach znowu spadają. Jak zgaśnie sam to nie odpali odrazu, tylko z gazem. Jak wyłączę zanim zgaśnie nawet gorący to odpali bez gazu chociaż niezbyt chętnie. Podkręcanie wolnych daje efekt ale na kilkanascie sekund, potem znowu spadają. A jak ostygnie i zapalę to są zdecydowanie za duże i muszę je i tak obniżyć pokrętłem wolnych.

Odrazu dobierać się do luzu zaworowego? Może to być powodem gaśnięcia na wolnych? Czy może 15 minut pracy dla stojącego w garażu moto to za dużo i robi się za gorący? Imho raczej nie, bo wiatrak ani kontrolka temperatury się nie załącza.

Ktoś miał do czynienia z taką sytuacją albo ma pomysł? Synchro raczej nie załatwi sprawy, może luzy zaworowe? Ktoś pisał że ER5 ma problemy z pracą po nagrzaniu jeśli ma rozjechane luzy, może to to?

Z góry dzięki

[hagar]

morghul, udało ci się znaleźć przyczynę problemu?
Moja kawa od 2 dni wariuje w podobny sposób, chociaż jak jest zimna to już też coś jest nie tak. Nie chce zapalić ze ssaniem, a jak odpalam bez (na gazie), włączam ssanie na 2-3k obr., nagrzewam, wyłączam ssanie to i tak spadają obroty i gaśnie. Dopóki dodaję gazu to spoko można jechać, przyspiesza bez problemu, ale jak staję to gaśnie.
Próbowałem bawić się wajchą do regulacji obrotów, ale to nic nie dało. Jak już na jednych światłach ustawiłem ~1300 obr. to na drugich silnik znowu wariował - albo gasł, albo obroty wzrastały samoistnie do 3000, bez żadnej prawidłowości.
Na początku sezonu były regulowane zawory i czyszczone gaźniki, olej wymieniałem przed zimowaniem, przejechałem na nim, niecałe 3000 km. Do ostatniego czwartku kawa jeździła jak nówka...

[morghul]

Hej,
mi sie udalo, przyczyna byl padniety czujnik wlaczajacy wiatrak. Po prostu sie przegrzewalo moto i dostawalo swira od temperatury. Po wymianie czujnika problem zniknal.