Woda, Paliwo w układzie wydechowym.

Dział dotyczący spraw silnikowych

Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz

Awatar użytkownika
pioter300
Motocyklista
Posty: 151
Rejestracja: 01 lip 2012, 12:39
Imię: Piotr
Miejscowość: Wa-wa/Piaseczno
Garnek: SHARK S900

Woda, Paliwo w układzie wydechowym.

Post autor: pioter300 »

Było wałkowane na forum o paliwie w filtrze powietrza, ale u mnie jest inny problem. Po miesiącu stania po odpaleniu erki z tłumika zaczęła wylatywać jakaś ciecz o zapachu benzyny. Co ciekawe moto odpaliło bez problemu od pierwszego, pracuje na obydwu cylindrach normalnie. Filtr powietrza suchy i zero jakiegokolwiek płynu wokół niego.

Miesiąc wcześniej wymianiałem olej i płyn chłodniczy. Przy nalewaniu benzyny do baku trochę mi się rozlało po motorze (zimny silnik). Wytarłem i wysuszyłem.
Kranik był na ON.

Teraz żadnego zapachu benzyny. Pod przykrytym motorem sucho.

Z ciekawości zdjąłem cały wydech i wylałem z niego ową ciecz o zapachu benzyny. Było tego jakieś 300ml (trochę więcej niż szklanka). Ta ciecz z trudem zapalała się od zapałki i paliła się strasznie kopcąc. (żadnego wybuchania jak to ma miejsce przy rozpalaniu grila benzyną)

Miejsce gdzie rura wydechu łączy się z silnikiem - sucho.
W baku ilośc paliwa mniej więcej taka jak była miesiąc wcześniej.
Nikt się nie bawił kranikiem, ssaniem, manetką gazu itp.

Założyłem wydech i odpaliłem ponownie. Tak jak wcześniej bez problemu odpalił na obydwa cylindry. Praca równiutka nic nie cieknie z wydechu tylko leci z rury biały dymek.

Czy ktoś może miał podobny przypadek, lub wie co mogło to spowodować?? I najważniejsze można jeździc czy lepiej nie? Proszę o odpowiedź po pogoda extra, a nie jeżdżę dopóki nie będę pewien czy można.
Jestem bardzo początkujący więc proszę nie dziwić się niektórymi moimi pytaniami.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
Sklep Motocyklowy Warszawa - moto NUMiK
Judikam
Motorowerzysta
Posty: 67
Rejestracja: 27 maja 2012, 14:02
Imię: Kamil
Miejscowość: Czestochowa
Garnek: LS 2

Re: Woda, Paliwo w układzie wydechowym.

Post autor: Judikam »

Kolego jest to normalne zjawisko. Nastepuje kondensacja wody w tlumiki i jak zapalasz moto po dluzszym postoju to zawsze ci pokapie z tlumika, co bialego tymki to jesli jest tak tylko na zimnym silniki to tez jest wszystko w normie.
piter3105
Motocyklista
Posty: 628
Rejestracja: 24 sty 2011, 18:19
Imię: Piotr
Miejscowość: Ciechanów/Wrocław
Plecak: Ania
Garnek: LS2
Motocykl: BMW R 1100 RT

Re: Woda, Paliwo w układzie wydechowym.

Post autor: piter3105 »

Mam dokładnie to samo;) Jak zrobi się cieplej i będziesz jeździć regularnie to "problem" ustąpi.
Awatar użytkownika
pioter300
Motocyklista
Posty: 151
Rejestracja: 01 lip 2012, 12:39
Imię: Piotr
Miejscowość: Wa-wa/Piaseczno
Garnek: SHARK S900

Re: Woda, Paliwo w układzie wydechowym.

Post autor: pioter300 »

Po 2 dobach postoju odpalił od pierwszego na ssaniu (norma). Przed odpaleniem sprawdziłem :
1. Filtr powietrza - suchy
2. Brak zapachu benzyny przy moto.
3. Poziom oleju nie zwiększył się i jego zapach chyba ok. Trochę inny niż resztki w bańce z olejem ale benzyną nie pachniał.
4. Kranik na ON i na pewno nikt się nim nie bawił.
Żadnych wycieków z wydechu, żadnego dymu czy pary wodnej. Jedynie coś się dymiło z rury doprowadzającej spaliny do tłumika, ale to chyba resztki smaru który pozostał na niej jak ją dotykałem ręką ubrudzoną w smarach, olejach itp.
Popracował około 20 min. i zgasiłem
Jedyne niepokojące zjawisko to spadanie obrotów do ok. 900, ale regulacja śrubką od obrotów pod kranikiem załatwiła sprawę.
Poszedłem się przebrać, poprawiłem naciąg linki sprzęgła trwało to gdzieś 15 min.
Odpaliłem bez ssania.
Przejechałem około 5 km i zatrzymałem się na tankowanie (motoru). Nalałem do pełna. Po opłaceniu rachunku w kasie próba odpalenia moto - nie dało rady. Ssanie nie zmieniło sytuacji. Zmiana ustawień kranika także. Rozrusznik kręci ładnie, ale silnik nie chce odpalić. Dźwięk i zachowanie jakby brakowało benzyny. Przekręcenie manetki gazu przy odpalaniu też nie pomaga.
Zostawiłem moto na parkingu. Po kilku godzinach stania i ostygnięciu nadal nie chce odpalić. W końcu akumulator powiedział dość. Nic z niego nie cieknie. Jedyne co to bardzo delikatny (ledwo wyczuwalny) zapach benzyny z tłumika. Jutro czeka mnie wypożyczenie przyczepki i transport do serwisu.

Czy ktoś z Was ma jakieś podejrzenia co to się mogło stać?

-- 02 Maj 2013, 21:05 --

Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć co było powodem powyższych problemów to proszę bardzo :

Jak pewnie większość podejrzewa to winą było zalanie silnika. Równocześnie zawiódł kranik paliwa i zaworki iglicowe w gaźnikach. Aktualnie mam naprawiony kranik i wymienione zaworki iglicowe. Dodatkowo wymieniłem świece, czyszczenie, regulacja i synchronizacja gaźników oraz założony mam filtr paliwa. Niestety musiałem wymienić olej bo dostała się do niego benzyna. Szkoda bo był wlany nowy i przejechałem na nim około 3 km. Co ciekawe filtr powietrza przetrwał i był suchy, więc został. Teraz silniczek pracuje idealnie.
Jestem bardzo początkujący więc proszę nie dziwić się niektórymi moimi pytaniami.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
ODPOWIEDZ