Forum Kawasaki ER-5

monkey pisze:Ludzie pomocy... dziś odpaliłem moto po wymianie zaworków iglicowych, bo na starych sikał do airboxa i dymił.
Rozebrałem, wyczyściłem, wymieniłem, no i oczywiście ustawiłem poprawnie pływaki do prawidłowego poziomu (bo nowe iglice miały słabsze spręzyny iglicy). Regulowałem mierząc poziom paliwa w komorze pływakowej. Kładąc na stół i podpinając rurkę udało mi się zrobić ciut poniżej krawędzi (wg. serwisówki 1.5mm powyżej i 0,5mm poniżej krawędzi - dwa posty wyżej, drugi obrazek). Poskładałem moto, odpaliłem, poczekałem aż się rozgrzeje. Wszystko ok, trochę się przyduszał na zimnym, ale na gorącym jest ok (mam jeszcze do zrobienia ust. mieszanki + synchronizacja). No i problem w tym, że mierząc jeszcze raz poziom paliwa, to na ciepłym pokazało na rurce za duży poziom. Na obu.
I nie wiem co z tym zrobić, rozbierać na nowo i regulować? Nie sika, nie dymi. Jak to możliwe, że wyskoczył mi taki poziom po założeniu gaźnika?

Wie ktoś coś i jak?

Być może nie trzymałeś w dobrej płaszczyźnie gaźników podczas ich refulacji
jak nic się złego nie dzieje, to zostaw.

No właśnie zostawiłbym, tylko gnębi mnie to, czemu poziom sie podniósł tak bardzo (4-5cm powyżej krawędzi). Może po rozgrzaniu nie mierzy się poziomu paliwa?
Przed regulacją ustawiałem poziom, więc to nie to.

Echh, I tak pewnie będe to rozbierał, bo już raz nowy olej z filtrem wymieniłem (po 2km). Pół dnia nie moje ale co zrobić... Myślałem, ze to efekt podciśnienia, które idzie z gaźnika do kranika. Nigdzie też nie moge znaleźć czy mierzenie poziomu na zimnym i ciepłym silniku robi jakąś różnice? Dodam, że dosyć mocno zgiąłem blaszki, które szybko zamykały dopływ, więc nie wiem. Co źle zrobiłem?

Dzięki za odp. Kanc1erz

No i stało się po regulacji zaworów i czyszczeniu gaźników wymianie świec, motocykl odpalił bez problemu , ale to tyle z dobrych informacji zła jest taka że raz na 10 sekund strzeli w gaźnik lewy na wolnych obrotach , poleci aż wtedy paliwo koło króćca , wszystko się dzieje miedzy gaźnikiem a cylindrem na wolnych obrotach , wydaje mi się że do filtra to nie dochodzi ,,
może to być źle ustawienie zawór ssących ?
czy to wina gaźnika i może zaworka pływaka ?

Łosiek364 pisze:No i stało się po regulacji zaworów i czyszczeniu gaźników wymianie świec, motocykl odpalił bez problemu , ale to tyle z dobrych informacji zła jest taka że raz na 10 sekund strzeli w gaźnik lewy na wolnych obrotach , poleci aż wtedy paliwo koło króćca , wszystko się dzieje miedzy gaźnikiem a cylindrem na wolnych obrotach , wydaje mi się że do filtra to nie dochodzi ,,
może to być źle ustawienie zawór ssoncych ?
czy to wina gaźnika i może zaworka pływaka ?

Obstawiałbym w pierwszej kolejności błędne ustawienie pływaka, bo wątpię byś popełnił aż tak znaczący błąd w ustawianiu zaworów, by było to aż tak widoczne.
Na początek sprawdź poziom paliwa w gaźniku

Rozłożyłem wszystko jeszcze raz , zmierzyłem na nowo luzy zaworowe , drobne korekty sie przydały potem na nowo czyszczenie gaźników ,przemieniłem zaworki pływaka ,sprawdziłem poziom paliwa i sie zgadzało w obydwóch , wkręciłem stara świece, po składałem odpaliłem i problem znikł ,nie wiem co było przyczyną dalej ale ważne że chodzi jak chodził .Przy okazji robiłem synchronizacje gaźników która wogóle nie była potrzebna
a to link do krótkiego filmiku jak to wyglądało jak by kogoś to interesowało
https://www.youtube.com/watch?v=j3-oHYWoC8M

Łosiek364 pisze:Rozłożyłem wszystko jeszcze raz , zmierzyłem na nowo luzy zaworowe , drobne korekty sie przydały potem na nowo czyszczenie gaźników ,przemieniłem zaworki pływaka ,sprawdziłem poziom paliwa i sie zgadzało w obydwóch , wkręciłem stara świece, po składałem odpaliłem i problem znikł ,nie wiem co było przyczyną dalej ale ważne że chodzi jak chodził .Przy okazji robiłem synchronizacje gaźników która wogóle nie była potrzebna
a to link do krótkiego filmiku jak to wyglądało jak by kogoś to interesowało
https://www.youtube.com/watch?v=j3-oHYWoC8M

Dzięki za filmik

No to akurat wyrobiłeś się na dobrą pogodę!

Witam wszystkich ! Nie będę owijał w bawełnę. Forum maglowałem kilkukrotnie i nie jestem w stanie rozwiać swoich wątpliwości. Osoby piszące szukaj dalej a coś znajdziesz serdecznie dziękuję no chyba że jakiś sensowny link/zdjęcia. Najpierw historia: kupiłem er5 jesienią 2015 spalanie ok 5.5/100 prędkość maksymalna 180. w listopadzie coś się zepsuło, oddałem do warsztatu wyregulowali gaźniory i cacy z tym że przejechałem się nim od majstra do domu i od razu na zimowanie. Teraz jak jest ładna pogoda to zrobiłem koło 350km i tak prędkość maksymalna 140 spalanie 6 i więcej i kolega jadąc za mną przy dodawaniu przeze mnie gazu mówi że benzyną śmierdzi (rozbierając komorę pływakową śruba z dziurkami do której wchodzi iglica była dokręcona do końca). Myślę gaźniki trzeba ustawić a że niestety mój fundusz na naprawę się skończył postanowiłem to zrobić sam. Rozebrałem gaźniki przeczyściłem i złożyłem tak jak były. I czy mógł by mi ktoś wytłumaczyć krok po kroku jak chłopu na miedzy jak je wyregulować (posiadam wakuometr do synchro). Wyczytałem że jak się zdejmie pokrywę od komory pływakowej jest złota wystająca śruba z dziurkami i do niej wchodzi iglica to trzeba ją wkręcić do końca i wykręcić o jeden cały obrót i 1/4 obrotu 90 stopni. Składam odpalam, no jakoś działa wyłączam ssanie dodaje gazu dławi się. Odkręcam manetkę powoli, przy 4000 dławi się idzie dalej już w miarę spoko <10000. Odpalam ponownie, gwałtownie odkręcam manetkę-gaśnie. i też takie pytanie czy taka złotawa śruba przy sprężynie od przepustnicy po między gaźnikami jest od synchro ? I czy aby podpiąć przewody do synchro podpina się pod złote przewody z góry gaźników obok tych czarnych ? Pozdrawiam

Filipie, rzeniosłem, nie zakładamy nowych tematów, dzięki.

filip9286 pisze:Witam wszystkich ! Nie będę owijał w bawełnę. Forum maglowałem kilkukrotnie i nie jestem w stanie rozwiać swoich wątpliwości. Osoby piszące szukaj dalej a coś znajdziesz serdecznie dziękuję no chyba że jakiś sensowny link/zdjęcia. Najpierw historia: kupiłem er5 jesienią 2015 spalanie ok 5.5/100 prędkość maksymalna 180. w listopadzie coś się zepsuło, oddałem do warsztatu wyregulowali gaźniory i cacy z tym że przejechałem się nim od majstra do domu i od razu na zimowanie. Teraz jak jest ładna pogoda to zrobiłem koło 350km i tak prędkość maksymalna 140 spalanie 6 i więcej i kolega jadąc za mną przy dodawaniu przeze mnie gazu mówi że benzyną śmierdzi (rozbierając komorę pływakową śruba z dziurkami do której wchodzi iglica była dokręcona do końca). Myślę gaźniki trzeba ustawić a że niestety mój fundusz na naprawę się skończył postanowiłem to zrobić sam. Rozebrałem gaźniki przeczyściłem i złożyłem tak jak były. I czy mógł by mi ktoś wytłumaczyć krok po kroku jak chłopu na miedzy jak je wyregulować (posiadam wakuometr do synchro). Wyczytałem że jak się zdejmie pokrywę od komory pływakowej jest złota wystająca śruba z dziurkami i do niej wchodzi iglica to trzeba ją wkręcić do końca i wykręcić o jeden cały obrót i 1/4 obrotu 90 stopni. Składam odpalam, no jakoś działa wyłączam ssanie dodaje gazu dławi się. Odkręcam manetkę powoli, przy 4000 dławi się idzie dalej już w miarę spoko <10000. Odpalam ponownie, gwałtownie odkręcam manetkę-gaśnie. i też takie pytanie czy taka złotawa śruba przy sprężynie od przepustnicy po między gaźnikami jest od synchro ? I czy aby podpiąć przewody do synchro podpina się pod złote przewody z góry gaźników obok tych czarnych ? Pozdrawiam

Śruba, w którą wchodzi iglica wkręcasz do końca nie ruszasz! Ona pod żadnym pozorem nie służy do żadnej regulacji!
Regulujesz skład mieszanki za pomocą śruby, która jest zewnątrz gaźnika, widać ją od spodu,dlatego przyda się do regulacji śrubokręt z przegubem lub mega elastyczną końcówką.
To ją przykręca się na full i odkręca o 1 i 1/4 obrotu.
Co do synchro nie wiem. Natomiast wszystko pokazane jest w serwisówce.

no dobra tak więc zrobiłem i przy odpalaniu wykręconej śruby (na rysunku oznaczona literą A ) o 1 i 1/4 obrotu nie chciała odpalić ani na ssaniu ani bez. Przed odpalaniem przekręciłem na PRI na 6-8 sekund brak rezultatu i ponownie przekręciłem na PRI na 6-8 sek. Czy może nie potrzebnie ponownie odkręcałem i zalałem gaźniki