Oklejanie folią
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz
- lucek
- Klubowicz
- Posty: 759
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:53
- Imię: Lucek
- Miejscowość: Puławy
- Plecak: Kamila
- Garnek: Schuberth C3
- Telefon: 505228947
- Motocykl: BMW F800GS
- Kontakt:
Oklejanie folią
Przymierzyłem się wczoraj do oklejania folią oracal 970 w kolorze biały mat. Zaznaczę od razu ze wg mnie to nie jest pełny mat raczej coś w rodzaju pół-matu. Próbowałem tylko na jednej owiewce myślę że najtrudniejszej do oklejenia więc jak uda się zrobić tą to wszelkie pozostałe elementy to będzie bułka z masłem.
Do oklejania potrzebna jest opalarka, najlepiej z regulowaną temperaturą bo folia rozgrzewa się i mięknie momentalnie dlatego też trzeba grzać ostrożnie. Myślę że zamiast opalarki nadałaby się dobra suszarka do włosów, ale nie próbowałem bo mojej drugiej połówce suszarka właśnie się zepsuła
Pierwsza próba nie zakończyła się pełnym sukcesem, zostały dwa przedarcia, ale wiem czemu, więc za drugim razem powinno się udać.
Najpierw należy usunąć naklejki, w tym celu grzejemy opalarką i zrywamy a potem czyścimy pozostałości kleju - ja zrobiłem to zmywaczem do paznokci, ale myślę że lepiej nadałaby się benzyna ekstrakcyjna.
Następnie trzeba dokładnie umyć i odtłuścic element. Z owiewką nie ma żadnego problemu bo można ją umyć w zlewie płynem do mycia naczyń.
Dobrze byłoby postarać się o dobre miejsce pracy (czyste, bez kurzu, bez smarów olejów itp.) i umyć dokładnie ręce gdyż najprawdopodobniej będziemy nimi dotykać folii od strony kleju.
Potem wycinamy kawałek folii odrobinę większy od naszego elementu, nadmiar nie może być za mały bo na krzywiznach folia nam się skurczy, z kolei za duży będzie nam przeszkadzał w pracy ja zostawiałem 5-8cm (oczywiście w miejscach w którym element dotyka krawędzi, jeśli element jest wklęsły to ten nadmiar odetniemy później)
Folia wycięta element gotowy więc zaczynamy klejenie. Z folii zdejmujemy papier zabezpieczający i przykładamy do elementu (upewnijcie się 2 razy czy po przyklejeniu element gdzieś nie wystaje poza folię) zaczynamy od miejsc gdzie jest w miarę gładko.
Jeśli zostanie nam duży bąbel lub fałda odklejamy folię i przyklejamy jeszcze raz, pomagając sobie rakielką (np taką) lub kawałkiem plastiku zawiniętym w ręcznik papierowy, jeśli bąbel jest nieduży przygrzewamy opalarką i dociskamy.
Gdy dociśniemy folię na "równych" częściach elementu należy dokleić brzegi. Tak wygląda brzeg przed tą operacją:
Aby zawinąć folię na brzegu powoli grzejemy ją opalarką i dociskamy do brzegu, należy uważać bo folia za bardzo podgrzana robi się bardzo miękka i łatwo ją wtedy przerwać. Przy dociskaniu brzegu na łuku można spróbować przeciąć folię żeby się nie naprężała, jednakże nie polecam takiego rozwiązania bo może się okazać że zanim dokleimy brzeg to rozcięcie powiększy się i wypadnie już na elemencie.
Przy oklejaniu skomplikowanych kształtów pojawią się fałdy:
Aby je usunąć grzejemy delikatnie opalarką i czekamy aż się skurczą, potem przyciskamy rakielką. A następnym zdjęciu widać też efekt nadmiernego grzania, folia rozerwała się na rogu. Jeśli rozdarcie jest małe i blisko brzegu trzeba odkleić kawałek folii przygrzać opalarką i spróbować naciągnąć folię tak żeby rozdarcie znalazło się poza elementem.
Element już właściwie cały oklejony została tylko wklęsła część (najtrudniejsza).
Tutaj musimy uzbroić się w cierpliwość i przyklejać powoli i konsekwentnie. Ustawiamy opalarkę na niską temperaturę i grzejemy folię jednocześnie dociskając ją do elementu, musimy to robić mniej więcej równo ze wszystkich stron.
Na moich zdjęciach widać że zrobiłem rozcięcie na środku otworu, ale lepiej tego nie robić z tych samych powodów co przy brzegach. Okazało się że wycięcie było zbyt duże czego efekty zobaczycie na ostatnich zdjęciach.
Jeśli gdzieś przeoczyliśmy jakiś mały bąbel, fałdkę lub załamanie grzejemy to miejsce i rakielką bądź paznokciem dociskamy go.
Na koniec grzejemy dość mocno cały element i dociskamy całość.
Cały element, w otworze widać niedoklejony fragment, to właśnie efekt rozcięcia folii na etapie klejenia.
Folia mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, po podgrzaniu jest miękka jak folia "stretch" po ostygnięciu natomiast jest tak twarda że obcinanie nadmiaru nożykiem technicznym szło dosyć opornie.
Element jest do ponownego oklejenia więc postanowiłem przeprowadzić testy wytrzymałościowe Zeby zostawić ślad na folii rysując śrubokrętem trzeba przyłożyć stosunkowo dużą siłę, myślę że lakier byłby mniej odporny, natomiast żeby porysować folię aż do rozerwania trzeba już dość dużej siły. Po zerwaniu w żadnym porysowanym miejscu, nawet tym rozerwanym, na lakierze nie było śladu.
Następnym razem jak będę oklejał postaram się nagrać krótki filmik i dorzucić tutaj. Jak okleję wszystkie elementy też pewnie dopiszę coś o nich.
Do oklejania potrzebna jest opalarka, najlepiej z regulowaną temperaturą bo folia rozgrzewa się i mięknie momentalnie dlatego też trzeba grzać ostrożnie. Myślę że zamiast opalarki nadałaby się dobra suszarka do włosów, ale nie próbowałem bo mojej drugiej połówce suszarka właśnie się zepsuła
Pierwsza próba nie zakończyła się pełnym sukcesem, zostały dwa przedarcia, ale wiem czemu, więc za drugim razem powinno się udać.
Najpierw należy usunąć naklejki, w tym celu grzejemy opalarką i zrywamy a potem czyścimy pozostałości kleju - ja zrobiłem to zmywaczem do paznokci, ale myślę że lepiej nadałaby się benzyna ekstrakcyjna.
Następnie trzeba dokładnie umyć i odtłuścic element. Z owiewką nie ma żadnego problemu bo można ją umyć w zlewie płynem do mycia naczyń.
Dobrze byłoby postarać się o dobre miejsce pracy (czyste, bez kurzu, bez smarów olejów itp.) i umyć dokładnie ręce gdyż najprawdopodobniej będziemy nimi dotykać folii od strony kleju.
Potem wycinamy kawałek folii odrobinę większy od naszego elementu, nadmiar nie może być za mały bo na krzywiznach folia nam się skurczy, z kolei za duży będzie nam przeszkadzał w pracy ja zostawiałem 5-8cm (oczywiście w miejscach w którym element dotyka krawędzi, jeśli element jest wklęsły to ten nadmiar odetniemy później)
Folia wycięta element gotowy więc zaczynamy klejenie. Z folii zdejmujemy papier zabezpieczający i przykładamy do elementu (upewnijcie się 2 razy czy po przyklejeniu element gdzieś nie wystaje poza folię) zaczynamy od miejsc gdzie jest w miarę gładko.
Jeśli zostanie nam duży bąbel lub fałda odklejamy folię i przyklejamy jeszcze raz, pomagając sobie rakielką (np taką) lub kawałkiem plastiku zawiniętym w ręcznik papierowy, jeśli bąbel jest nieduży przygrzewamy opalarką i dociskamy.
Gdy dociśniemy folię na "równych" częściach elementu należy dokleić brzegi. Tak wygląda brzeg przed tą operacją:
Aby zawinąć folię na brzegu powoli grzejemy ją opalarką i dociskamy do brzegu, należy uważać bo folia za bardzo podgrzana robi się bardzo miękka i łatwo ją wtedy przerwać. Przy dociskaniu brzegu na łuku można spróbować przeciąć folię żeby się nie naprężała, jednakże nie polecam takiego rozwiązania bo może się okazać że zanim dokleimy brzeg to rozcięcie powiększy się i wypadnie już na elemencie.
Przy oklejaniu skomplikowanych kształtów pojawią się fałdy:
Aby je usunąć grzejemy delikatnie opalarką i czekamy aż się skurczą, potem przyciskamy rakielką. A następnym zdjęciu widać też efekt nadmiernego grzania, folia rozerwała się na rogu. Jeśli rozdarcie jest małe i blisko brzegu trzeba odkleić kawałek folii przygrzać opalarką i spróbować naciągnąć folię tak żeby rozdarcie znalazło się poza elementem.
Element już właściwie cały oklejony została tylko wklęsła część (najtrudniejsza).
Tutaj musimy uzbroić się w cierpliwość i przyklejać powoli i konsekwentnie. Ustawiamy opalarkę na niską temperaturę i grzejemy folię jednocześnie dociskając ją do elementu, musimy to robić mniej więcej równo ze wszystkich stron.
Na moich zdjęciach widać że zrobiłem rozcięcie na środku otworu, ale lepiej tego nie robić z tych samych powodów co przy brzegach. Okazało się że wycięcie było zbyt duże czego efekty zobaczycie na ostatnich zdjęciach.
Jeśli gdzieś przeoczyliśmy jakiś mały bąbel, fałdkę lub załamanie grzejemy to miejsce i rakielką bądź paznokciem dociskamy go.
Na koniec grzejemy dość mocno cały element i dociskamy całość.
Cały element, w otworze widać niedoklejony fragment, to właśnie efekt rozcięcia folii na etapie klejenia.
Folia mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, po podgrzaniu jest miękka jak folia "stretch" po ostygnięciu natomiast jest tak twarda że obcinanie nadmiaru nożykiem technicznym szło dosyć opornie.
Element jest do ponownego oklejenia więc postanowiłem przeprowadzić testy wytrzymałościowe Zeby zostawić ślad na folii rysując śrubokrętem trzeba przyłożyć stosunkowo dużą siłę, myślę że lakier byłby mniej odporny, natomiast żeby porysować folię aż do rozerwania trzeba już dość dużej siły. Po zerwaniu w żadnym porysowanym miejscu, nawet tym rozerwanym, na lakierze nie było śladu.
Następnym razem jak będę oklejał postaram się nagrać krótki filmik i dorzucić tutaj. Jak okleję wszystkie elementy też pewnie dopiszę coś o nich.
www.hangover.art.pl
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: Oklejanie folią
ahhh widzę, że Tobie tej g*wnianej dziurki do śruby też się nie udało, ja się z tym męczyłem i męczyłem, aż sobie odpuściłem i zostawiłem niebieskie.
a na dziurze w środku owiewki dwie niebieskie plamki mi zostały, ale uciąłem dwa małe trójkąciki i załatałem - może estetycznie nie wygląda, ale jak mi zostanie foli po oklejeniu reszty to zrobię to na nowo.
Nie wiem czy robiłeś to sam, ale nie polecam robić tego w pojedynkę, we dwójkę większe szanse na dobry efekt. Zaś optymalna liczba osób to 3. Jedna opala, druga naciąga, a trzecia dokleja.
Końcówki, czyli naciąganie na brzegi można robić samemu - to już nie sprawia problemów.
Jestem zły, bo dopiero co mi dziś opalarka przyszła i po 15 minutach roboty włącznik się rozwalił. Opalarka STHOR 79327 (Polska produkcja).
I połowę okleiłem suszarką. W sumie to można było całą owiewkę okleić suszarką - mi się ładnie kleiło
Pozdrawiam
PS. Efekty:
http://i40.tinypic.com/xlh7ch.jpg - ogólny
http://i40.tinypic.com/dmv5fd.jpg - jak się przyjrzycie to widać dwa trójkąciki doklejone
PPS. U Ciebie też tak wygląda od dupy strony???
http://i39.tinypic.com/28clteu.jpg
a na dziurze w środku owiewki dwie niebieskie plamki mi zostały, ale uciąłem dwa małe trójkąciki i załatałem - może estetycznie nie wygląda, ale jak mi zostanie foli po oklejeniu reszty to zrobię to na nowo.
Nie wiem czy robiłeś to sam, ale nie polecam robić tego w pojedynkę, we dwójkę większe szanse na dobry efekt. Zaś optymalna liczba osób to 3. Jedna opala, druga naciąga, a trzecia dokleja.
Końcówki, czyli naciąganie na brzegi można robić samemu - to już nie sprawia problemów.
Jestem zły, bo dopiero co mi dziś opalarka przyszła i po 15 minutach roboty włącznik się rozwalił. Opalarka STHOR 79327 (Polska produkcja).
I połowę okleiłem suszarką. W sumie to można było całą owiewkę okleić suszarką - mi się ładnie kleiło
Pozdrawiam
PS. Efekty:
http://i40.tinypic.com/xlh7ch.jpg - ogólny
http://i40.tinypic.com/dmv5fd.jpg - jak się przyjrzycie to widać dwa trójkąciki doklejone
PPS. U Ciebie też tak wygląda od dupy strony???
http://i39.tinypic.com/28clteu.jpg
- lucek
- Klubowicz
- Posty: 759
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:53
- Imię: Lucek
- Miejscowość: Puławy
- Plecak: Kamila
- Garnek: Schuberth C3
- Telefon: 505228947
- Motocykl: BMW F800GS
- Kontakt:
Re: Oklejanie folią
No i efekt super.
Dziury na śrubę nawet nie próbowałem bo nie widać to co się będę męczył. Na dziurze w drugim podejściu musiałem tylko mały paseczek dokleić, w trzecim wyjdzie dobrze Ja robiłem większość sam tylko mi moja druga połówka co jakiś czas grzała opalarką jak naciągałem (jakkolwiek by to nie brzmiało )
Z tyłu po klejeniu przejechałem nożem po krawędzi i zdjąłem te części, które się przykleiły wewnątrz, ale potem stwierdziłem że niepotrzebnie bo przecież wszystko się zmieści.
W ogóle to warto popatrzyć na motocyklu czego w elemencie nie widać, żeby ewentualne fałdy czy zagięcia "przepchnąć" na to miejsce.
Ten element jest wg mnie najtrudniejszy do oklejenia. Ogon i bak to już "małe piwo przed śniadaniem"
P.S. Te tanie opalarki takie są jednorazowe
Dziury na śrubę nawet nie próbowałem bo nie widać to co się będę męczył. Na dziurze w drugim podejściu musiałem tylko mały paseczek dokleić, w trzecim wyjdzie dobrze Ja robiłem większość sam tylko mi moja druga połówka co jakiś czas grzała opalarką jak naciągałem (jakkolwiek by to nie brzmiało )
Z tyłu po klejeniu przejechałem nożem po krawędzi i zdjąłem te części, które się przykleiły wewnątrz, ale potem stwierdziłem że niepotrzebnie bo przecież wszystko się zmieści.
W ogóle to warto popatrzyć na motocyklu czego w elemencie nie widać, żeby ewentualne fałdy czy zagięcia "przepchnąć" na to miejsce.
Ten element jest wg mnie najtrudniejszy do oklejenia. Ogon i bak to już "małe piwo przed śniadaniem"
P.S. Te tanie opalarki takie są jednorazowe
www.hangover.art.pl
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Oklejanie folią
jotto - wyszlo niezle. Ciekaw jestem calego efektu! Kolor super!
Kamyk
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: Oklejanie folią
Trudno może być też ze spojlerem, bo nie ma "tyłu" i nie ma gdzie schować końcówek. Trzeba po prostu ładnie zakończyć od spodu.
Mam nadzieję, że następne będą mi wychodzić coraz lepiej. Chociaż bak to prościzna będzie
Dzięki Kamyk. Jak wszystko skończę to się pochwalę.
Pozdrawiam
PS. Właśnie jestem w trakcie oklejania kolejnej części. Złota Rada:
NOŻYCZKI TO OSTATECZNOŚĆ!
ZANIM UŻYJESZ NOŻYCZEK, POMYŚL 3 RAZY CZY NIE LEPIEJ ODKLEIĆ I POPRAWIĆ
-- 29 Gru 2011, 22:27 --
Już tłumaczę o co chodzi. Element, który wziąłeś jak i ta owiewka są "prawie" proste, tzn nie mają dużo krzywizn, więc folia nie ma się gdzie zmarszczyć. Jak pierwszy raz próbowałem okleić tą długą owiewkę pod siedzeniem, to wywaliłem pół folii, a drugie pół przeznaczyłem na tylny plastik.
Rada nr. 2:
Zaczynamy oklejać od środka elementu, nie zaczynajcie oklejać od boku, bo albo będziecie musieli tak rozciągnąć folię, że Wam pęknie, albo tak ją skurczyć, że powstanie Wam zmarszczka na zmarszczce.
Jako że byłem w trakcie wymiany łożyska główki ramy, miałem zdjęty błotnik z przedniego koła. Jego pół-okrągły kształt mnie załamał, zmarnowałem kawał folii. Zastanawiam się nad oddaniem go do jakiejś firmy, która go oklei. Baku nie próbowałem, ale powinno być łatwiej niż z błotnikiem.
Rada nr. 3:
W niektórych miejscach warto zrobić dziurkę (np. dziurkaczem) zamiast nacinać folię, bo jak to Lucek wyżej napisał, podgrzewając naciętą folię, dziurka będzie się rozszerzać wzdłuż nacięcia, a potem mamy trójkąciki z oryginalnym lakierem. Robiąc okrągłą dziurkę będzie się ona rozszerzać równo w każdą stronę dzięki czemu zakryjemy całość bez zbędnej "przesadnej" ostrożności przy klejeniu krańców elementów. Poniżej załączam foto Lucka, "profesjonalnie" zaznaczyłem tam miejsca, w których warto zrobić okrągłą dziurkę.
http://img688.imageshack.us/img688/9915/1011999.jpg
Mam nadzieję, że następne będą mi wychodzić coraz lepiej. Chociaż bak to prościzna będzie
Dzięki Kamyk. Jak wszystko skończę to się pochwalę.
Pozdrawiam
PS. Właśnie jestem w trakcie oklejania kolejnej części. Złota Rada:
NOŻYCZKI TO OSTATECZNOŚĆ!
ZANIM UŻYJESZ NOŻYCZEK, POMYŚL 3 RAZY CZY NIE LEPIEJ ODKLEIĆ I POPRAWIĆ
-- 29 Gru 2011, 22:27 --
Lucek - muszę Cię zmartwić, wziąłeś drugi z najłatwiejszych elementów do oklejenia . Najłatwiejsza jest tylna owiewka (ta z otworem na kluczyk i spoiler).lucek pisze:... Próbowałem tylko na jednej owiewce myślę że najtrudniejszej do oklejenia więc jak uda się zrobić tą to wszelkie pozostałe elementy to będzie bułka z masłem...
Już tłumaczę o co chodzi. Element, który wziąłeś jak i ta owiewka są "prawie" proste, tzn nie mają dużo krzywizn, więc folia nie ma się gdzie zmarszczyć. Jak pierwszy raz próbowałem okleić tą długą owiewkę pod siedzeniem, to wywaliłem pół folii, a drugie pół przeznaczyłem na tylny plastik.
Rada nr. 2:
Zaczynamy oklejać od środka elementu, nie zaczynajcie oklejać od boku, bo albo będziecie musieli tak rozciągnąć folię, że Wam pęknie, albo tak ją skurczyć, że powstanie Wam zmarszczka na zmarszczce.
Jako że byłem w trakcie wymiany łożyska główki ramy, miałem zdjęty błotnik z przedniego koła. Jego pół-okrągły kształt mnie załamał, zmarnowałem kawał folii. Zastanawiam się nad oddaniem go do jakiejś firmy, która go oklei. Baku nie próbowałem, ale powinno być łatwiej niż z błotnikiem.
Rada nr. 3:
W niektórych miejscach warto zrobić dziurkę (np. dziurkaczem) zamiast nacinać folię, bo jak to Lucek wyżej napisał, podgrzewając naciętą folię, dziurka będzie się rozszerzać wzdłuż nacięcia, a potem mamy trójkąciki z oryginalnym lakierem. Robiąc okrągłą dziurkę będzie się ona rozszerzać równo w każdą stronę dzięki czemu zakryjemy całość bez zbędnej "przesadnej" ostrożności przy klejeniu krańców elementów. Poniżej załączam foto Lucka, "profesjonalnie" zaznaczyłem tam miejsca, w których warto zrobić okrągłą dziurkę.
http://img688.imageshack.us/img688/9915/1011999.jpg
- Strzelson
- Motocyklista
- Posty: 160
- Rejestracja: 06 lis 2010, 02:52
- Imię: Michał
- Miejscowość: Warszawa - Wilanów
- Plecak: Ania :)
- Garnek: Caberg V2R
- Lokalizacja: Warszawa - Grochów
Re: Oklejanie folią
Powiedzcie ile folii trzeba na całe moto wliczając to straty??
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: Oklejanie folią
Ja kupiłem 2m x 1,52m. Myślę, że za dużo, ale jeszcze nie okleiłem baku i błotnika (przód). Kupując 1,5m x 1,52m to chyba dużo mniej nie zapłacisz, dlatego lepiej chyba kupić 2m kawałek
-
- Motocyklista
- Posty: 177
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:56
- Imię: Łukasz
- Miejscowość: Kielce
- Garnek: NAXA FOB
Re: Oklejanie folią
ja bym się na waszym miejscu najbardziej zastanowił nad bakiem. Tu dopiero może być kooooolorowo...
jest: er-5, zr-7, dt-125 (2T), chinol 50
było: gs-500, diversion 600, en-500
było: gs-500, diversion 600, en-500
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: Oklejanie folią
Po sesji się tym zajmę, to dam znać
- lucek
- Klubowicz
- Posty: 759
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:53
- Imię: Lucek
- Miejscowość: Puławy
- Plecak: Kamila
- Garnek: Schuberth C3
- Telefon: 505228947
- Motocykl: BMW F800GS
- Kontakt:
Re: Oklejanie folią
Ja też myślę że w najbliższym czasie się zabiorę za to, już wszystko na mnie czeka
www.hangover.art.pl