strzela w tlumik po regulacji zaworow i czyszczeniu gaznikow
: 20 kwie 2021, 14:46
Witam.
w zeszlym roku postanowilem wyczyscic i zsynchronizowac gazniki, dodatkowo sprawdzic luzy zaworowe.
synchronizowalem na urzadzeniu ktore zrobilem z wezyka, deski i oleju (znalezione w necie). wydaje mi sie ze wyszlo dobrze, bo olej utrzymywal sie na tym samym poziomie. zawory tez wyregulowalem jak jest w serwisowce. ale, no wlasnie jest jedno ale. pierwszy raz w zyciu to robilem i chyba sknocilem. kiedy obracalem walem (swiece wykrecilem) i mi przeskoczyl w gornym punkcie, ja zamiast zrobic jeszcze 2 czy wiecej obrotow zeby znow byl tak jak byc powinien to cofnalem lekko. i tu chyba popelnilem blad podczas regulacji. po zlozeniu motocykl odpalil, wszystko fajnie pieknie, zbiera sie duzo lepiej, ale jak sie pozadnie nagrzeje to strasznie ciezko odpala. musze mu troche ssania dac zeby w ogole zaskoczyl. do tego jak jest rozgrzany to przy odjeciu gazu strzela w tlumik. moze to za bardzo chaotycznie napisalem, ale mam nadzieje ze ktos to przeczyta i mi pomoze. jak myslicie czy powinienem znow do tych zaworow zajrzec i zrobic to jak sie nalezy czy gdzie indziej tkwi problem? ja osobiscie stawialbym na te zawory. dodam tylko ze przed rozbieraniem nie bylo zadnych problemow, ladnie palil, ale byl nie tak żwawy
z gory dziekuje za pomoc 
w zeszlym roku postanowilem wyczyscic i zsynchronizowac gazniki, dodatkowo sprawdzic luzy zaworowe.
synchronizowalem na urzadzeniu ktore zrobilem z wezyka, deski i oleju (znalezione w necie). wydaje mi sie ze wyszlo dobrze, bo olej utrzymywal sie na tym samym poziomie. zawory tez wyregulowalem jak jest w serwisowce. ale, no wlasnie jest jedno ale. pierwszy raz w zyciu to robilem i chyba sknocilem. kiedy obracalem walem (swiece wykrecilem) i mi przeskoczyl w gornym punkcie, ja zamiast zrobic jeszcze 2 czy wiecej obrotow zeby znow byl tak jak byc powinien to cofnalem lekko. i tu chyba popelnilem blad podczas regulacji. po zlozeniu motocykl odpalil, wszystko fajnie pieknie, zbiera sie duzo lepiej, ale jak sie pozadnie nagrzeje to strasznie ciezko odpala. musze mu troche ssania dac zeby w ogole zaskoczyl. do tego jak jest rozgrzany to przy odjeciu gazu strzela w tlumik. moze to za bardzo chaotycznie napisalem, ale mam nadzieje ze ktos to przeczyta i mi pomoze. jak myslicie czy powinienem znow do tych zaworow zajrzec i zrobic to jak sie nalezy czy gdzie indziej tkwi problem? ja osobiscie stawialbym na te zawory. dodam tylko ze przed rozbieraniem nie bylo zadnych problemow, ladnie palil, ale byl nie tak żwawy

