Jak dla mnie przypadkowe, stał w korku i chciał zajrzeć do bagażnika (widać, że zdążył wcześniej otworzyć). Też się tego obawiam a sytuację miałem podobną jak dziecko otworzyło z nudów tylne drzwi. Na szczęście miałem dużo miejsca i czasu na zatrzymanie a i rodzic od razu zareagował i skarcił Swoją droga ciekawe jak w "bezstresowym wychowaniu" powinno się zareagować he he
Ja zawsze sie obawiam takich pacanow. Ale z drugiej strony nie wiem kogo byla by wina. Niby mozna sie przeciskac i wszyscy to robia ale wina musiala byc do kogos przypisana, np. jesli chodzi o ubezpieczyciela.
kierowca puszki zawinił. Wiadomo, że wszystko zależy od interpretacji prawa przez psy, ale kierowca wysiadając musi się upewnić, że nie spowoduje utrudnienia i zachować ostrożność - coś w tym stylu.
Odświeżając kotleta, zgodnie przepisami kodeksu drogowego mimo iż stoimy w korku cały czas jesteśmy w ruchu, a więc gdy chcemy otworzyć drzwi musimy się upewnić że nie zagrażamy innym użytkownikom. Tak więc wina jest kolesia z auta, to on nie zachował ostrożności otwierając drzwi auta.