
FIREBLADE 900
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
-
- Rowerzysta
- Posty: 33
- Rejestracja: 28 mar 2012, 22:48
- Imię: OLO
- Miejscowość: Tychy
- Plecak: NATALKA
- Garnek: Naxa
FIREBLADE 900
Witam miałem dzis okazje posmigac fireblade 900 ,uwazam osobiscie ze to sprzęt dla wariatów nie urazajac nikogo,po godzinie jazdy odwazyłem sie odkrecic manetke do konca masakra ,cisnienie to mialem chyba 200,uwielbiam rozkoszowac sie jazda na motocyklu ale spokojną, cóż kazdy ma swojego bzika ,ale jaka to przyjemnosc gdy moto ryczy jak obdzierany dzikus ze skóry do tego po okolo 2sek ma 100km/h na budziku ,moim zdaniem jedynie na tor tam pasuje nasze drogi to mina dla takich swirów ,moja er-ka
płynie po drodze 70km/h a ja luzuje sie wtedy maksymalnie,nikogo nie chcialem urazic tym postem ,szanuje wole kazdego ,kazdy lubi cos innego ,ja jednak nigdy szlifierki nie kupie

-
- Motocyklista
- Posty: 352
- Rejestracja: 02 paź 2011, 21:06
- Imię: Mateusz
- Miejscowość: Świdnica
- Plecak: z książkami ^^
- Garnek: Shark S600
Re: FIREBLADE 900
To prawda, faktem jednak jest , że w Polsce zdecydowana większość decyduje się na sporta. Kumpel zaczyna teraz starty w MMP i ciesze sie, że mu się udało. To co wyprawiał na ulicy to był horror
Pierwszy i ostatni raz wsiadłem jako pasażer. 200 m na jednym kole przy 120 km/h, pozniej prosta i 200 km/h lewym pasem.
Ja dziekuje, ale tym sie nie da chyba jeździc powoli ;P
Btw ( z nutką humoru ) skąd wiesz jak ryczy obdzierany ze skóry dzikus ?

Pierwszy i ostatni raz wsiadłem jako pasażer. 200 m na jednym kole przy 120 km/h, pozniej prosta i 200 km/h lewym pasem.

Ja dziekuje, ale tym sie nie da chyba jeździc powoli ;P
Btw ( z nutką humoru ) skąd wiesz jak ryczy obdzierany ze skóry dzikus ?

-
- Rowerzysta
- Posty: 33
- Rejestracja: 28 mar 2012, 22:48
- Imię: OLO
- Miejscowość: Tychy
- Plecak: NATALKA
- Garnek: Naxa
Re: FIREBLADE 900
Przenośnia 

- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: FIREBLADE 900
Ja rowniez jestem podobnego zdania. Dla mnie nie ma przyjemnosci zapierd.... ponad 180km/h. Na SV-ce 180-200 jest osciagalne ale musze lekko sie pomeczyc i poczekac. Ale nie mam przyjemnosci. Za to przyspieszanie od 70 do 150 to juz jest fun. Raz w zyciu moglbym sprobowac polatac przez chwile na jakims litrowym scigu, ale tylko na autobanie.
Kamyk
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
-
- Motocyklista
- Posty: 177
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:56
- Imię: Łukasz
- Miejscowość: Kielce
- Garnek: NAXA FOB
Re: FIREBLADE 900
to forum er kowców i chyba ciężko tu uświadczyć takich co kochają dzidować
ja też nie lubie. Czy to w trasie czy po mieście, mój motocykl ma 80 kucy i starcza mi z okładem. fajerblejdy i cebeery są tak na prawde zorbione na tor, lub autobany zach europy. U nas, tu w kraju nie ma nawet gdzie, (poza kilkoma torami) użyć sensownie tej mocy.

jest: er-5, zr-7, dt-125 (2T), chinol 50
było: gs-500, diversion 600, en-500
było: gs-500, diversion 600, en-500
-
- Rowerzysta
- Posty: 33
- Rejestracja: 28 mar 2012, 22:48
- Imię: OLO
- Miejscowość: Tychy
- Plecak: NATALKA
- Garnek: Naxa
Re: FIREBLADE 900
Powiem wam ze nie dziwi mnie fakt iz ginie tyle motocyklistów co sezon ,to przewaznie ŚWIEŻAKI ,którzy nie maja pojecia o jezdzie na motorze ,a odrazu wsiadaja na conajmniej 600 potem sa skutki ,przyznam sie ze tez miałem respekt do tej maszyny ta moc jest niesamowita na dwójce za mocno odkrecilem i kolo w miejscu i w zakretach to juz wyzsza szkola jazdy ,jestem jeszcze za malo doswiadczonym motocyklistą i dlatego miedzy innymi mam er 

- Maniek
- Motorowerzysta
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 mar 2012, 22:53
- Imię: Piotrek
- Miejscowość: Olsztyn
- Garnek: Arai RV
- Telefon: 606279227
Re: FIREBLADE 900
Ale to chyba tak jest że zawsze na początku sie prędkośc wydaje wyższa, kwestia przyzwyczajenia...Na wyższych prędkościach nie próbowałem, ale jadąc samochodem w trase gdzie powiedzmy setą się lecie (lub dla innych - wlecze
i wjeżdża do miasta powiedzmy 60 to się wolno wydaje. Przy wyższych prędkościach myslę podobnie jest, kwestia przyzwyczajenia...ale jasno widac po zdjęciach z wypadków że praktycznie wszystkie rozwalone maszyny to ścigacze
Tak więc zalezy to nie tylko od pojemności silnika ale tez od charakteru kierowcy - a wiadomi ci najbardziej narwani kupują sporty i sie tak kończy.
Przyznam że tez przed zrobieniem jeszcze prawka chciałem kupić cbr 600 RR. Dlaczego? bo wygląda, bo tyle ich widać, bo tak fajnie wyglądają zawody, bo szybkie to bo...bo niewiedza i brak świadomości z czym ma się do czynienia. W świetle tego, nowe przepisy na prawko mają duużo sensu (chociaż limit 48KM (?) ) to moim zdaniem ciut mało)


Przyznam że tez przed zrobieniem jeszcze prawka chciałem kupić cbr 600 RR. Dlaczego? bo wygląda, bo tyle ich widać, bo tak fajnie wyglądają zawody, bo szybkie to bo...bo niewiedza i brak świadomości z czym ma się do czynienia. W świetle tego, nowe przepisy na prawko mają duużo sensu (chociaż limit 48KM (?) ) to moim zdaniem ciut mało)
"Tell yourself, don't brake, turn more. Because the chances are, you can turn more than you think you can"
-
- Motocyklista
- Posty: 177
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:56
- Imię: Łukasz
- Miejscowość: Kielce
- Garnek: NAXA FOB
Re: FIREBLADE 900
u szkopów od lat jest gradacja, nie wiem dokladnie ocb u nich, ale są ograniczenia mocy, progi i kategorie. Może Kamyk coś dopisze w tej materii. Tak czy owak, ja też jestem za prawkiem z ograniczeniem mocy. To nieumiejętność obchodzenia sie z mocą zabija a nie sam motocykl.
jest: er-5, zr-7, dt-125 (2T), chinol 50
było: gs-500, diversion 600, en-500
było: gs-500, diversion 600, en-500
-
- Motocyklista
- Posty: 352
- Rejestracja: 02 paź 2011, 21:06
- Imię: Mateusz
- Miejscowość: Świdnica
- Plecak: z książkami ^^
- Garnek: Shark S600
Re: FIREBLADE 900
No może to i racja, ale tak jak pisał Maniek 48KM to mocna przesada. Moim zdaniem największy wpływ na ilość wypadków ma stan naszych dróg i świadomość kierowców. Na egzaminach nie uczą tego, czego powinni uczyć a każdy chce spróbować jak to jest pędzić 200 km/h kontrolując przy tym w pełni maszynę. U nas niestety nie ma gdzie, bo nawet autostrady nie są do takich prędkości przystosowane. Do tego sama kultura jazdy... " nie wpuszcze go, bo będzie szybciej niż ja", albo " wcisne się na chama ,niech debile stoją". tego typu zachowania chyba zaczynają się w Polsce i kroczą ku wschodowi Europy.
- Brok2000
- Motocyklista
- Posty: 195
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 23:49
- Imię: Krzysiek
- Miejscowość: ŁDZ
- Lokalizacja: Łódź
Re: FIREBLADE 900
Na zachodzi z tego co wiem to od mocy silnika (ilość kilowatów) naliczane są odpowiednie kwoty - tak jak u nas w autach OC płaci się miedzy innymi za pojemność silnika, tak tam składka wyliczana jest za kW - przynajmniej to dotyczyło samochodów parę lat temu. Może dlatego właśnie kupując od Halmuta często maszyny są "zblokowane".
Co do ograniczenia koników w Polsce to wg mnie 48 KM jest ok. Ja mam w swojej Kawie 50 KM i puszki na światłach mi nie straszne, w trasie 120 ciągnie BEZ PROBLEMU, w razie co do tych 170-180 dociągnie. Dwa konie mniej myślę, że nie zrobi wielkiej różnicy a faktycznie lepiej na takim sprzęcie nabrać doświadczenia niż rozbijać się sicigantem, który ma pomiędzy Twoimi nogami setki dzikich bestii.
Wracając do wątku głównego tego tematu (co by nie był off topa) to przejechałbym się jako kierowca na takim sprzęcie ale na stałe bym nie chciał mieć!
To musi być ciekawe uczucie po paru sekundach tak pędzić jednak może być uzależniające, więc lepiej będę trzymać się od tego z daleka
Zapomniałbym nawiązać do stanu dróg.
Macie racje są w stanie niezadowalającym. Musimy mieć jednak na względzie, że nie poprawimy stanu nawierzchni w jeden miesiąc! BA nie uda się ta sztuk w rok! Jak za 10 lat będzie dobrze to można mówić o sukcesie - moim zdaniem. Tak więc skoro przez parę najbliższych lat nie możemy się spodziewać zmiany stanu jezdni to zdaje się, że słusznym wyjściem jest PÓKI CO ograniczanie możliwości zapierdalania jak dziki zając! Być może jak będziemy mieli dobre drogi kiedyś to będziemy mogli sobie pofolgować. Chociaż z drugiej strony Norwegowie mają dobre drogi i surowe ograniczenia prędkości, które wszyscy respektują, więc może nie będzie nam dane nigdy polatać legalnie po trasach publicznych dużymi prędkościami.
Co do ograniczenia koników w Polsce to wg mnie 48 KM jest ok. Ja mam w swojej Kawie 50 KM i puszki na światłach mi nie straszne, w trasie 120 ciągnie BEZ PROBLEMU, w razie co do tych 170-180 dociągnie. Dwa konie mniej myślę, że nie zrobi wielkiej różnicy a faktycznie lepiej na takim sprzęcie nabrać doświadczenia niż rozbijać się sicigantem, który ma pomiędzy Twoimi nogami setki dzikich bestii.
Wracając do wątku głównego tego tematu (co by nie był off topa) to przejechałbym się jako kierowca na takim sprzęcie ale na stałe bym nie chciał mieć!

To musi być ciekawe uczucie po paru sekundach tak pędzić jednak może być uzależniające, więc lepiej będę trzymać się od tego z daleka

Zapomniałbym nawiązać do stanu dróg.
Macie racje są w stanie niezadowalającym. Musimy mieć jednak na względzie, że nie poprawimy stanu nawierzchni w jeden miesiąc! BA nie uda się ta sztuk w rok! Jak za 10 lat będzie dobrze to można mówić o sukcesie - moim zdaniem. Tak więc skoro przez parę najbliższych lat nie możemy się spodziewać zmiany stanu jezdni to zdaje się, że słusznym wyjściem jest PÓKI CO ograniczanie możliwości zapierdalania jak dziki zając! Być może jak będziemy mieli dobre drogi kiedyś to będziemy mogli sobie pofolgować. Chociaż z drugiej strony Norwegowie mają dobre drogi i surowe ograniczenia prędkości, które wszyscy respektują, więc może nie będzie nam dane nigdy polatać legalnie po trasach publicznych dużymi prędkościami.