nasze WYPADKI / SZLIFY

Bezpieczeństwo jazdy i wszystko związane z jazdą.

Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto

Awatar użytkownika
koomahnah
Rowerzysta
Posty: 30
Rejestracja: 17 paź 2011, 21:53
Miejscowość: Kielce

Re: nasze WYPADKI / SZLIFY

Post autor: koomahnah »

Nie dalej niż 3 tygodnie temu napisałem poprzedniego posta, a już "poprawiłem" swoją statystykę :dol: Jeśli ktoś jest z Kielc, to pewnie zna ulicę Mielczarskiego - trochę mniej uczęszczaną przez pojazdy niż główne arterie, położoną tuż za dworcem PKP, pozwalającą czasem skrócić podróż o kilkanaście minut. Jeżdżę tamtędy codziennie. Miałem już wcześniej świadomość, że jest tam trochę taki "dziki zachód" - ludzie łażą jak chcą, nie ma przejść ani wyznaczonych pasów ruchu - i dzisiaj całkiem się to potwierdziło :/
Ledwo wjechałem na tą ulicę, rozpędziłem motor do prędkości nie wyższej niż 40-50 km/h (da się jechać wolniej?!) i następnym wydarzeniem był widok zakapturzonego babska wybiegającego na jezdnie z lewej strony. Oczywiście nie na przejściu. Z naprzeciwka jechał SUV, także nie próbowałem jej omijać, złapałem za hample. A że w Kielcach pada już od kilku dni, to przednie koło prawie od razu straciło przyczepność - puściłem hamulec, odzyskało - złapałem, straciło, itd., słowem: amatorskie, paniczne hamowanie na mokrej nawierzchni. 3 razy mnie gibnęło na boki i już leciałem po asfalcie pod SUVa z nogą pod motorem :f Babsko na bok, nietknięte.
Dobrze, że prędkość była mała tak jego, jak i moja - po kilku metrach asfaltu, metr przed samochodem, zatrzymałem się. Wygrzebałem się spod motoru, już myśląc o tym baku do malowania i czymkolwiek jeszcze; rzuciłem do głupiego, starego próchna zwanego wcześniej babskiem kilka słów, których nie będę przytaczał i podniosłem motocykl - o dziwo, lakier cały! Karter się oszlifował, rączka kierownicy... i w sumie na tyle strat :D Spodni BUSE zupełnie szlifik nie wzruszył, ani śladu.

Dodam tylko, że tego dnia w szkole nie musiałem pić kawy :f
Sklep Motocyklowy Warszawa - moto NUMiK
Awatar użytkownika
Damiano
Motocyklista
Posty: 289
Rejestracja: 12 kwie 2012, 23:47
Imię: Damian
Miejscowość: Kraków / Nowa Huta
Garnek: HJC FG-15 Kynee
Telefon: 797873166
Motocykl: V strom DL 650

Re: nasze WYPADKI / SZLIFY

Post autor: Damiano »

no no to Ci sie udalo wyjsc bez szwanku :D
Jawa350ts 89r. -->Kawasaki Er 5 02r. --->Suzuki Sv 650S 05r.--> Suzuki VStrom 650 06r. :>

Żyje się po to...by spełniać marzenia :>
Awatar użytkownika
DeFi
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2397
Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
Imię: Rafał
Miejscowość: Września
Plecak: Brak
Garnek: LS2
Numer GG: 9958743
Telefon: 783757397
Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
Lokalizacja: Września

Re: nasze WYPADKI / SZLIFY

Post autor: DeFi »

Ja wczoraj po wieczór miałbym bliskie spotkanie z astrą kombi. Gostek wyjechał z podporządkowanej wprost przede mnie. Dopiero po wyjechaniu zorientował się że "ktoś" jednak jedzie i zjechał do krawężnika.
Szczęście że obserwowałem go od początku i mogłem go spokojnie ominąć. W przeciwnym wypadku pocałowałbym go w zderzak :wall:
Obrazek
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
Awatar użytkownika
Nowa
Podawacz śrubek
Posty: 8
Rejestracja: 07 mar 2013, 16:31
Miejscowość: Breyell

Re: nasze WYPADKI / SZLIFY

Post autor: Nowa »

Teraz opiszę skutki mej własnej głupoty - POCZĄTKUJĄCY STRZEŻCIE SIĘ :D

Otóż wczoraj postanowiłam rozruszać motocykl - stoi bidny pod domem na mrozie. Byłam trochę wkurzona i z pośpiechu wrzuciłam tylko kurtkę, buty i kask na siebie, a na tyłku jeansy. Chciałam zrobić rundkę wokół osiedla, miałam już wracać, skręciłam w jakąś małą uliczkę, która w ogóle nie była odśnieżona.. Przeskakuje z jedynki na dwójkę, puszczam sprzęgło i bum, widzę dupę przed sobą. Myślałam, że uda mi się zapanować, ale skończyło się glebą. Za mocno przekręciłam manetkę po zmianie biegu. Przewróciłam się na lewy bok, ale musiałam o coś zahaczyć prawą łydką, bo jest cała spuchniętka i.. niebieska. Pięknie. Pierwsza myśl, czy moto cały.. Oczywiście nie mogłam go podnieść, ale serdeczny pan z dużego samochodu się zatrzymał i pomógł mi postawić motocykl. Teraz muszę zainwestować w nowy kierunkowskaz..

NIE POLECAM: jazdy w złości, po zaśnieżonych uliczkach bez pełnego uzbrojenia:)

Mam nauczkę. Na szczęście jechałam dość wolno, bo inaczej bym płakała z powodu zniszczeń.

:wall:
Ostatnio zmieniony 13 mar 2013, 21:56 przez Nowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Blazej
Motorowerzysta
Posty: 72
Rejestracja: 11 maja 2012, 21:09
Imię: Błażej
Miejscowość: Gdańsk
Plecak: Brak
Numer GG: 2808647
Telefon: 502656799

Re: nasze WYPADKI / SZLIFY

Post autor: Blazej »

Myślę Nowa, że jazda po śniegu w złości czy też nie, skończy się w 99% przypadków tym samym - glebą :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Corr
Motocyklista
Posty: 697
Rejestracja: 21 maja 2012, 13:04
Imię: Adam
Miejscowość: Zabrze
Motocykl: Kawasaki ZX-6R 05'

Re: nasze WYPADKI / SZLIFY

Post autor: Corr »

Trochę poćwiczysz i będziesz driftować tak jak on http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... ky3stDZ5Vs :D

Moje doświadczenia z jazdą na śniegu skończyły się na pod podjeździe do garażu gdzie chcąc ruszyć udało mi się jedynie wykręcić obrót o 360' :lol: może być nawet 0 stopni byle by nie było śniegu, wtedy jest tylko problem z ruszaniem na bruku i pod górkę :twisted:
Kawasaki Er5 99' -> Kawasaki ZX-6R 636 05'
Awatar użytkownika
Nowa
Podawacz śrubek
Posty: 8
Rejestracja: 07 mar 2013, 16:31
Miejscowość: Breyell

Re: nasze WYPADKI / SZLIFY

Post autor: Nowa »

A myślałam, że tylko ja jestem taka nienormalna i jeżdżę po śniegu:)

Teraz muszę poćwiczyć podnoszenie tego ustrojstwa, właśnie znalazłam filmik instruktażowy.. W weekend zacznę próby.
Corr pisze:Trochę poćwiczysz i będziesz driftować tak jak on http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... ky3stDZ5Vs
Pewnie, że będę - PRAKTYKA CZYNI MISTRZA!!
Awatar użytkownika
Tomek111
Rowerzysta
Posty: 43
Rejestracja: 09 maja 2012, 23:48
Imię: Tomek
Miejscowość: Kielce
Plecak: Ilona:)
Garnek: AGV K-3 Shark S 700S
Numer GG: 39654625
Motocykl: Kawasaki Er 6n

Re: V Zlot Kawasaki ER-5 - wiosna 2013

Post autor: Tomek111 »

Siemanko, mój przyjazd na zlocik zawisł na włosku:( rozpoczołem dziś sezon motocyklowy ale nieszcześliwie! Jechałem do mechanika umówić sie na wymiane napędu, po drodzę spotkałem koleżke. Zatrzymałem sie aby pogadac no i jak ruszalem, pietnastolatek w Megance taty nagle wpadł na zajebisty pomysł aby zawrócić:( połamane albo obdarte prawie wszystkie plastiki, bak, kierunkowskazy przednie, łańcuch spadł z tylnej zębatki, przedziurawiony wydech. Tyle jeśli chodzi o sztukę, ja też troszkę się uszkodziłem złamana kość śródręcza lewej ręki, stłuczony prawy bark. Tak że nie wiem czy zdąże wykurować siebie i maszynę do zlotu. Mam nadzieję że tak. Gdyby jednak się nie udało to bawcie się dobrze i porządnie popijcie :drunk: pozdrawiam Tomek111
Awatar użytkownika
Alaila
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 735
Rejestracja: 28 gru 2011, 20:23
Imię: Agata
Miejscowość: Świdnica/Wrocław
Garnek: uvex
Motocykl: Honda CBF 125
Kontakt:

Re: V Zlot Kawasaki ER-5 - wiosna 2013

Post autor: Alaila »

O Ty biedny. Mam nadzieję, że gówniarz nie uciekł i mu się oberwało porządnie.
Zdrowia życzę i Tobie i maszynie ^^ zlot za miesiąc to może chociaż siebię wykurujesz i jakoś dotrzesz :)
Życie masz tylko jedno, więc korzystaj z niego na całego :D
Awatar użytkownika
czaro85
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 438
Rejestracja: 28 mar 2012, 13:20
Imię: Cezary
Miejscowość: Maków Mazowiecki
Plecak: Agnieszka
Garnek: HJC FG-15
Numer GG: 5485371

Re: V Zlot Kawasaki ER-5 - wiosna 2013

Post autor: czaro85 »

Oj to marny początek sezonu, odpukać ja wczoraj zrobiłem 30 km bez większych przygód.
No jeżeli chodzi o złamania to gips od 4 do 6 tygodni więc mało prawdopodobne żebyś wykurował się do zlotu.
No chyba że przyjedziesz w gipsie a mu Ci go na zlocie "profesjonalnie" zdejmiemy :lol:
Virago 535 '88 -> Kawasaki ER-5 '03 -> ???
ODPOWIEDZ