nasze WYPADKI / SZLIFY
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
-
- Rowerzysta
- Posty: 40
- Rejestracja: 10 sty 2011, 18:45
- Miejscowość: Garwolin
- Garnek: Caberg 2VR
- Skype: protraa
- Numer GG: 2581679
nasze WYPADKI / SZLIFY
Panowie, mój przyjazd stanął niestety pod znakiem zapytania, gdyż rozbiłem motocykl i nie wiem czy uda mi się go posklejać do końca maja (w zasadzie nie wiem czy to się jeszcze opłaca).
Inwestujcie w ciuchy, bo mi uratowały dupę.
Lewa w górę
Inwestujcie w ciuchy, bo mi uratowały dupę.
Lewa w górę
- DeFi
- Klubowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Września
- Plecak: Brak
- Garnek: LS2
- Numer GG: 9958743
- Telefon: 783757397
- Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
- Lokalizacja: Września
Re: Data zlotu 2011 i lista chętnych
uuu, kiepska sprawa. Co się właściwie stało ?

Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
-
- Rowerzysta
- Posty: 40
- Rejestracja: 10 sty 2011, 18:45
- Miejscowość: Garwolin
- Garnek: Caberg 2VR
- Skype: protraa
- Numer GG: 2581679
Re: Data zlotu 2011 i lista chętnych
Trasa S17, ktoś na prawym pasie źle ocenił moją prędkość (~140 km/h) i postanowił wyprzedzić ciężarówkę. Ostre hamowanie, ucieczka w lewo, nie utrzymałem się i gleba. 100m szlifu... Gość zwolnił ale jak zobaczył, że wstaję sam to spieee...sznie się oddalił. Skutek porysowany bak, zniszczone zegary, pokrywa pompy wody, zadupek, kierunkowskazy z prawej, z tłumika nic nie zostało, kierownica zgięta, klamki hamulca nie ma, nie palą się kontrolki, motocykl nie odpala (chyba przez rozwaloną elektronikę na kierownicy, bo silnik, rama i lagi są całe, nie kręci rozrusznikiem). Kupiłem sobie jeszcze zimą kombinezon MODEKI ale nic z niego nie zostało. Ja mam tylko stłuczony mały palec u lewej dłoni
. Zastanawiam się czy remontować czy kupić nowy.

- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Data zlotu 2011 i lista chętnych
A wiec tak ...
1. Moze to nie ten dzial, dlatego najlepiej jakby moderatorzy przekleili ten temat
2. Masz szczescie
slizgales sie po asfalcie czy wleciales po lewej na pobocze?
3. Jesli duze sa zniszczenia nie remontowal bym tego. Sadze ze z 2-3 tys. bedzie Ciebie kosztowaly naprawy, ale nie dam glowy.
4. Warto kupowac dobry sprzet
mowie o ciucha i kasku 
5. Masz jakies zdjecia jak wyglada Kawa?
Wracaj szybko na droge
z nowym lub naprawionym motongiem.
Pozdrawiam
1. Moze to nie ten dzial, dlatego najlepiej jakby moderatorzy przekleili ten temat

2. Masz szczescie

3. Jesli duze sa zniszczenia nie remontowal bym tego. Sadze ze z 2-3 tys. bedzie Ciebie kosztowaly naprawy, ale nie dam glowy.
4. Warto kupowac dobry sprzet


5. Masz jakies zdjecia jak wyglada Kawa?
Wracaj szybko na droge

Pozdrawiam
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- bartoszto
- Klubowicz
- Posty: 323
- Rejestracja: 21 cze 2010, 15:15
- Imię: Bartosz
- Miejscowość: Wrocław
- Numer GG: 1535035
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Mialem wypadek
Ej to fatalnie! Znaczy faktycznie miałeś dużo szczęści bo na poboczu można wpaść na wszystko. Zgłaszałeś wypadek na policji? Może kierowca ciężarówki ma rejestrację sprawcy?
-
- Rowerzysta
- Posty: 40
- Rejestracja: 10 sty 2011, 18:45
- Miejscowość: Garwolin
- Garnek: Caberg 2VR
- Skype: protraa
- Numer GG: 2581679
Re: Mialem wypadek
Nie no, to akurat była dwupasmowa trasa, polizałem jedynie asfalt, żadnego piachu itp. Swoją drogą zastanawia mnie rozerwana przednia opona o_O. Motocykl w nic nie uderzył, po prostu zatrzymał się 50m dalej... Teraz to już po ptokach ale zamiast hamować mogłem zacisnąć zęby i dodać gazu, miejsca było jeszcze sporo, pewnie dałbym radę... a jeśli nie... no cóż. Wstawię później zdjęcia, motocykla, spodni i kurtki (tego co z nich zostało), tak żeby pobudzić wyobraźnię tych co próbują przyoszczędzić na łachach.
- prodrewno
- Motorowerzysta
- Posty: 80
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:24
- Imię: Grzesiek
- Miejscowość: Gdynia
- Garnek: Nolan N85 classic
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Mialem wypadek
A ja ze swojej strony powiem tak...
generalnie nie znamy się..., ale zaje*iście że nic Ci się nie stało!
nie/chętnie obejrze foty, także faktycznie wstaw w wolnej chwili
generalnie nie znamy się..., ale zaje*iście że nic Ci się nie stało!
nie/chętnie obejrze foty, także faktycznie wstaw w wolnej chwili
- hagar
- Motorowerzysta
- Posty: 53
- Rejestracja: 19 lis 2010, 16:34
- Imię: Marcin
- Miejscowość: Łódź
- Plecak: Kwiatek
- Garnek: HJC IS-16 Pike MC1
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mialem wypadek
Już sam opis daje sporo do myślenia, ale fakt, że nic poważnego ci się nie stało jest mocno pokrzepiający! Zdjęcia potraktuję jako przestrogę.
Jednak na motorze trzeba uważać nie tylko na siebie ale również (chyba głównie) na wszystkich dokoła.
Jednak na motorze trzeba uważać nie tylko na siebie ale również (chyba głównie) na wszystkich dokoła.
Kawasaki ER5 -> Honda VFR RC36
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Pierwsze szlifowanie asfaltu...
hej
Godzine temu zaliczyłem pierwszy szlif...
Za szybko wszedłem w zakręt 90 stopni w lewo. Jak się zorientowałem, że się nie zmieszcze zacząłem zacieśniać, za duże złożenie, w zakręcie piach... i dalej wiadomo
Mi się nic nie stało pomimo 70-80 na budziku, ale kawa ucierpiała... Połamane kierunki, porysowany dekiel, lampa, bak przy samej ramie, klamka sprzęgła (i tak była do wymiany), podnóżki i troche set, zegary (były już przytarte to poprawiłem), ciężarek na kierownicy, skrzywiona dźwignia zmiany biegów...
A jak u Was wyglądał pierwszy szlif? Dał jakąś nauczkę?
... jak to mawiają: jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz
Godzine temu zaliczyłem pierwszy szlif...
Za szybko wszedłem w zakręt 90 stopni w lewo. Jak się zorientowałem, że się nie zmieszcze zacząłem zacieśniać, za duże złożenie, w zakręcie piach... i dalej wiadomo

Mi się nic nie stało pomimo 70-80 na budziku, ale kawa ucierpiała... Połamane kierunki, porysowany dekiel, lampa, bak przy samej ramie, klamka sprzęgła (i tak była do wymiany), podnóżki i troche set, zegary (były już przytarte to poprawiłem), ciężarek na kierownicy, skrzywiona dźwignia zmiany biegów...
A jak u Was wyglądał pierwszy szlif? Dał jakąś nauczkę?
... jak to mawiają: jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz

Re: Pierwsze szlifowanie asfaltu...
Grunt ze Ty jestes caly!
Kawy owszem szkoda ale sie zrobi:))
Każdy szlif to jakieś doświadczenie!
Ja osobiście nie miałem na asfalcie.Miałem wywrotke ale na ziemi.
Kawy owszem szkoda ale sie zrobi:))
Każdy szlif to jakieś doświadczenie!

Ja osobiście nie miałem na asfalcie.Miałem wywrotke ale na ziemi.
