Chciałem się dowiedzieć, czy hamowanie silnikiem poprzez stopniowe zbijanie biegów w dół jest "zdrowe" dla silnika?
Słyszałem różne wersje zaczynając od tych, że silnikowi nic się nie stanie i można tak robić, kończąc na tym, że silnik wpada w obroty, ma przeciążenia i łatwo można coś urwać czy zepsuć.
Osobiście czasami zdarzy mi się redukować biegi i hamować tak np. przed światłami, przed zakrętem czy czasami nawet z górki.
Głównie dlatego, że mam wydech Giannelli z wyjętym DB-killerem i takie redukowanie biegów z górki sprawia, że motocykl strzela dość głośno w rurę co mi się podoba

Co Wy o tym myślicie? Hamujecie tak?