Strona 3 z 8

Re: Jazda między samochodami

: 27 mar 2012, 09:58
autor: KELGAR
Generalnie to mam takie same odczucia, ale chyba tylko w takim wypadku wolno nam to robić, jeżeli jesteś pewny że sie zmieścisz. Nie ma sensu wciskać się pomiędzy 2 tiry i szorować łokciami po plandece, a jak kierowca ruszy to wpaść mu pod koła
Np:
http://www.sadistic.pl/warszawskie-kork ... 108642.htm
Dla mnie to jest przykład kretyna. W dodatku zwróćcie uwagę na ubiór :shock:

Re: Jazda między samochodami

: 27 mar 2012, 11:28
autor: Alaila
Jestem początkującą motocyklistką i póki co jeszcze nie jeździłam między 'puszkami' z podobnych względów co Brok2000. Mianowicie boję się, że się nie zmieszczę lub stracę równowagę przy mniejszej prędkości.

Brok2000 co do otwierania drzwi to w podanych wyżej artykułach było wyjaśnione, że w takiej sytuacji wina jest po stronie kierującego samochodem (zabronione jest otwieranie drzwi jeśli mogło by to zagrażać bezpieczeństwu). Tutaj wg mnie żadne tłumaczenie nie usprawiedliwi otwarcia drzwi na środku drogi...

Re: Jazda między samochodami

: 27 mar 2012, 11:35
autor: Miłosz
Witam,

ja jeżdżę przyznam się praktycznie zawsze - chyba, że mam wyjątkowo wiele czasu. Także z plecaczkiem. Oczywiście ryzykuję na własną odpowiedzialność zdaję sobie z tego sprawę.

Jeszcze odpukać nikt mi nie zajechał, nie otworzył drzwi. Zdarza się, że kierowcy nie ustępują chociaż widzą, ale wtedy nie trąbie tylko czekam.

1. Staram się jeździć tylko i wyłącznie pomiędzy stojącymi samochodami. Jeżeli widzę, że jest zielone i zaraz ruszą zajmuję wolne miejsce po lewej bądź prawej za samochodem i jadę normalnie do czasu ponownego zatrzymania aut.

2. Bieg zazwyczaj dwójka, hamulec w pogotowiu, prędkość ok 20kmh.

3. Za wolno też nie można bo łatwiej o zachwianie. Jeżeli jest bardzo ciasno pomagam sobie nogami - mniejszy wstyd niż komuś przytrzeć ;)

Re: Jazda między samochodami

: 27 mar 2012, 12:07
autor: Jemo
ja też jeszcze bez pewności - to mój pierwszy sezon, choć już kilka razy sobie śmigałem między autami to po pierwsze tylko między stojącymi, dwa - kiedy było naprawdę sporo miejsca żeby bezstresowo się przeturlać, i trzy - dosłownie przeturlać. Nie mam ani ciśnienia, ani chęci się wpychać jeśli nie jestem pewien że mogę to bezpiecznie zrobić (o ile taki manewr w ogóle można nazwać bezpiecznym), wolę chwilę poczekać niż się zbierać z asfaltu :P

Re: Jazda między samochodami

: 27 mar 2012, 13:10
autor: Lish
Najgorsze w przeciskaniu jest to, że nie wiesz kiedy ktoś Cię nie zauważy i otworzy drzwi albo nagle zmieni pas przed Tobą... Reszta jest do opanowania - ocena miejsca (czy się zmieścisz), dobór prędkości, opanowanie maszyny.

Re: Jazda między samochodami

: 27 mar 2012, 17:24
autor: K021
Ja tak jak Miłosz raczej zawsze staram przeciskac miedzy samochodami, oczywiscie o ile jest wystarczajaca ilosc miejsca. Dla ludzi ktorzy maja jakies opory, warto pojezdzic ze znajomym ktory bedzie "przecieral szlak". Na poczatku troche sie balem, wiec spokojnie stalem w korku, ale jak pojezdzilem troche z kumplem i pojawil sie czynnik "nie chce byc gorszy" (tymbardziej ze kumpel mial transalpa, wiec skoro on przecisnal sie bez problemu to ja tym bardziej). Teraz jest juz ok. Dla pewnosci zdejmuje nogi z podnozkow i troche sobie nimi pomagam jak trzeba. Przed wjechaniem pomiedzy samochody warto tez zrobic przegazowke, dla ostrzezenia ze w poblizu znajduje sie jakis motocykl, tymbardziej ze nasze erki z seryjnym wydechem do najglosniejszych nie naleza.

Re: Jazda między samochodami

: 28 mar 2012, 07:23
autor: piter3105
Co do filmiku to nie wiem jak to skomentować. Niby fajnie, bo nie stoi itd. Ale przeciskanie się na mm, rzucanie jakimiś obelgami na skuterzystę, bo nie jest tak "odważny" jak on, pokazywanie palcami ludziom, żeby mu uciekali z drogi, jak ktoś nie chciał tak zrobić to straszy dziecko siedzące w samochodzie przegazówkami do odcinki...Dla mnie to takie zwykłe buractwo. Poza tym jeździć po mieście nawet bez żadnych rękawic, na krótki rękaw, a tym bardziej w takim stylu takim motocyklem-żenada.
A co do moich doświadczeń z przeciskaniem się to kiedyś jedna pani chciała mnie chyba przejechać za to, że ją stojącą ominąłem z lewej strony i jeszcze przed światłami stałem..Zaczęła trąbić, wymachiwać rękami, chciała ruszyć jeszcze na żółtym, żeby być przede mną i nie wpuścić mnie. Kiedy dojechałem za owym "kierowcą" na parking nie chciała ze mną rozmawiać i od razu uciekła do mieszkania. Ostatnio również zostałem strąbiony przez panią z mercedesa, bo..? Po prostu przejechałem przy niej, miejsca full i ot tak stanąłem sobie przed sygnalizatorem. Na prawdę trzeba cholernie uważać na takich ludzi!

Re: Jazda między samochodami

: 28 mar 2012, 11:43
autor: Kamyk
Ja powiem tak: przeciskam sie bo nie po to mam motocykl aby stac w korku. Naszczescie w Niemczech ludzie sie rozsowaja jak widza jadace motocykle :) I to sie nazywa kultura jazdy, ktorej niestety w PL nie ma za duzo ...

Kamyk

Re: Jazda między samochodami

: 28 mar 2012, 11:59
autor: Miłosz
Mi w mieście nikt nie utrudnia, co 20 zjeżdża, gdybym był głośniejszy to pewnie co 10.

Re: Jazda między samochodami

: 28 mar 2012, 15:57
autor: street_angel
To co zauważyłam to tylko baby nie zjeżdżają :| , przynajmniej po tych miastach co jeżdżę tak mam. Ci co zajeżdżają drogę to zazwyczaj taksiarze, noo ale do tego się już przyzwyczaiłam. Dźwięk motórka mam taki że trudno mnie nie usłyszeć, więc przegazówek nawet nie robię ;) A po to mam moto żeby w korku nie stać, jeśli widzę że komuś coś się nie podoba to trudno wole poczekać na okazję i sobie myknąć jak jest więcej miejsca 8-)