Prawo jazdy
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Prawo jazdy
Powodzenia!
Choc godzina faktycznie masakryczna
Choc godzina faktycznie masakryczna
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
Re: Prawo jazdy
Boże 6:15 ?!?!?! Toż to nie ludzkie heh... Podobno hamowanie awaryjne jest nadal aczkolwiek ja nie miałam ani awaryjnego ani precyzyjnego nie wiem why ;P
Nie jeździj szybciej niż potrafisz myśleć !
Jeździjmy tak żeby było nas więcej, a nie mniej !
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jeździjmy tak żeby było nas więcej, a nie mniej !
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Prawo jazdy
Ja nie mialem tez awaryjnego, ale tylko dlatego ze padal deszcz.
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- shuttlecock
- Rowerzysta
- Posty: 31
- Rejestracja: 02 wrz 2010, 10:01
Re: Prawo jazdy
w sumie u mnie przy tym hamowaniu egzaminator chyba był święcie przekonany że nie dam rady wyhamować przed płotem i też dlatego nie kazał się rozpędzać do przepisowych 40 km/h a godzina 6.15 to hardcore ale może wszystko szybko i sprawnie pójdzie i będziesz miał cały dzień na świętowanie
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Prawo jazdy
hej
Ja zdałem egzamin we wtorek około 8-9 rano. było 3 stopnie na plusie
U mnie (Lublin) egzaminator powiedział co wymaga na placu czyli: nie najeżdżać na linie, oglądać się przy ruszaniu na slalomie i na ósemce (obojętnie w którą stronę) i nie podpierać się nogą.
Plac, którego się trochę bałem (uczyłem się na krzywej ósemce gdzie na jednej połówce musiałem hamować a na drugiej dodawać gazu ) poszedł mi łatwo. Na mieście raz przekroczyłem prędkość bo były roboty drogowe i nie zauważyłem ograniczenia do 30
Aa i zdziwiło mnie, że egzaminator nie mówił mi gdzie mam skręcać tylko całą trasę z pamięci jechałem.
Ogólnie myślałem, że będzie gorzej a było łatwo choć egzaminator kawał chama był...
Ja zdałem egzamin we wtorek około 8-9 rano. było 3 stopnie na plusie
U mnie (Lublin) egzaminator powiedział co wymaga na placu czyli: nie najeżdżać na linie, oglądać się przy ruszaniu na slalomie i na ósemce (obojętnie w którą stronę) i nie podpierać się nogą.
Plac, którego się trochę bałem (uczyłem się na krzywej ósemce gdzie na jednej połówce musiałem hamować a na drugiej dodawać gazu ) poszedł mi łatwo. Na mieście raz przekroczyłem prędkość bo były roboty drogowe i nie zauważyłem ograniczenia do 30
Aa i zdziwiło mnie, że egzaminator nie mówił mi gdzie mam skręcać tylko całą trasę z pamięci jechałem.
Ogólnie myślałem, że będzie gorzej a było łatwo choć egzaminator kawał chama był...
-
- Motocyklista
- Posty: 183
- Rejestracja: 12 paź 2010, 21:29
- Miejscowość: Staszów/Kraków
- Plecak: Madzia;-)
- Garnek: UVEX HELIX RS 750
- Lokalizacja: Staszów/Kraków
Re: Prawo jazdy
No to nic tylko pogratulować;-)
Mimo wszystko z prawkiem lepiej podróżować niż bez,hehe Wiem z autopsji, ja na erce śmigałem około 2,3 miesięcy bez prawka i mnie nie dygneli,hehe
NO to korzystaj z resztek pogody jaka nam została, ja jutro jadę odstawić moto do domu, na szczęscie trasa 130km więc jeszcze ze 2 godzinki sie pobujam wtym sezonie no i jeszcze po miescie posmigam za paroma sprawami.Potem juz tylko autko zostaje;-(
Mimo wszystko z prawkiem lepiej podróżować niż bez,hehe Wiem z autopsji, ja na erce śmigałem około 2,3 miesięcy bez prawka i mnie nie dygneli,hehe
NO to korzystaj z resztek pogody jaka nam została, ja jutro jadę odstawić moto do domu, na szczęscie trasa 130km więc jeszcze ze 2 godzinki sie pobujam wtym sezonie no i jeszcze po miescie posmigam za paroma sprawami.Potem juz tylko autko zostaje;-(
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Prawo jazdy
ta, trzeba mieć najpierw na czym
zakup planuje na marzec dopiero
zakup planuje na marzec dopiero
-
- Motocyklista
- Posty: 121
- Rejestracja: 10 wrz 2010, 17:53
- Imię: Bartek
- Miejscowość: Zambrów
- Plecak: żona -Ania
- Numer GG: 3575206
- Lokalizacja: Zambrów
Re: Prawo jazdy
Ja również się pochwalę że dzisiaj zdałem prawko na moto. Podejście drugie ale pozytywne. Za pierwszym razem mój błąd który polegał na wyborze starego suzuki GN 250 zamiast YBR 250. Inny motocykl inna jazda. Jak pogoda dopisze to jeszcze polatam na Kawie
Żyj i daj żyć!
- Strzelson
- Motocyklista
- Posty: 160
- Rejestracja: 06 lis 2010, 02:52
- Imię: Michał
- Miejscowość: Warszawa - Wilanów
- Plecak: Ania :)
- Garnek: Caberg V2R
- Lokalizacja: Warszawa - Grochów
Re: Prawo jazdy
To i ja dorzucę, co szczególnie zapamiętałem z egzaminu. Zdany 14.10 (za 1 razem ) było zimno i padało, co... ułatwiło całą sprawę. Na placu manewrowym motocykl cały czas chodził na ssaniu. Dzięki temu jeździł szybciej na wolnych obrotach i był to prawdziwy spacerek
Na mieście bez niespodzianek więc poszło gładko Oczywiście 10 lat jazdy samochodem też ułatwia zdanie
Każdemu życzę tak prostego egzaminu
Na mieście bez niespodzianek więc poszło gładko Oczywiście 10 lat jazdy samochodem też ułatwia zdanie
Każdemu życzę tak prostego egzaminu
Re: Prawo jazdy
Odświeżę temat. Sobota 3.12.2011r. 7:00 rano. Warszawa ul.Odlewnicza. Do egzaminu podchodzę po dwóch nieudanych próbach. Ale od początku. Plac manewrowy to bułka z masłem. Zdając egzamin nigdy nie zrobiłem na nim żadnego błędu. Jednak na mieście pierwszy wyjazd i wymuszenie pierwszeństwa na przebudowywanym rondzie pod Trasą Toruńską. Nie wiem o co chodzi. Na rondzie korek wszyscy stoją, robi się miejsce - ruszam. Głos w słuchawce Stój!!! Zmusiłeś samochód z lewej strony do hamowania. Odwracam się w lewo a tam facet w dostawczaku macha ręką żebym jechał dalej. No i po ptakach. Taki błąd kończy egzamin. A już czułem, że mam prawko w ręku. Drugie podejście to warunkowy skręt w prawo. Przyzwyczajenia z jazdy autem. Brak powstrzymania się od jazdy. Czyli tak jak przejechanie na czerwonym. To już moja ewidentna wina. Egzaminator podczas powrotu do ośrodka dziwi się bo każdy instruktor na zieloną strzałkę w prawo uwrażliwia kursantów. Ja już tracę wiarę, że w tym roku się uda. Dostałem podpowiedź aby napisać pismo do kierownika WORD o przyspieszenie egzaminu. No i dostałem telefon. Oczywiście zgodziłem się na przyspieszony termin. Tydzień wcześniej - no to może się jeszcze wyrobie. Trzecia próba. Gdy zakończy się niepowodzeniem to muszę brać dodatkowe godziny doszkalające. No i mogę zapomnieć o prawku w tym roku. Dodatkowe koszty i stres. Znowu plac nie sprawił problemu. Miasto. Jadę wolno ok 40km/h. W słuchawce słyszę - Dynamiczniej! Ha! - nie daje się sprowokować. Nie ma szans nie mogę popełnić żadnego błędu. Skręt przez torowisko w prawo. Tramwaj stoi na przystanku. Ruszyłem, po krótkiej chwili ruszył motorniczy. Na szczęście nie zahamował ani nie zwolnił - to by kończyło zabawę. Jednak potraktowano to jako błąd. Kurcze patrzyłem przecież on stał a między przejazdem a przystankiem była spora odległość. Ale jadę dalej. Jednokierunkowa i skręt w lewo. Trzeba zjechać do lewej. Pamiętałem. Jadę, przejście dla pieszych do którego zbliża się szybko stara "galaretka". Mam zielone ale wydygałem i dałem po heblach. Jednak to nie błąd. Egzaminator to widział. Ograniczone zaufanie. Wracam do ośrodka. Następna grupa egzaminowanych patrzy ze mną jak egzaminator wypełnia protokół. Mówię "Panie egzaminatorze niech Pan nie będzie taki surowy. Motocykle to moja pasja". Trochę pod pic ale egzaminator uśmiecha się. Po chwili wszyscy mi gratulują. Za dwa tygodnie odbieram prawko. Dzień wcześniej jeździłem koło komina i dostałem mandat 300zł za jazdę bez uprawnień. Modelowo srebrny passat. Jechali za mną dość długo. Dobrze, że zwolniłem pod szkołą. Jednak to w kontekście udanego egzaminu nie ma znaczenia. Witam jako pełnoprawny motocyklista. Pozdrawiam. Ps. rada to znaleźć sposób na opanowanie nerwów, nie przejmować się placem i manewrami oraz jednak jechać powoli