nasze WYPADKI / SZLIFY
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Taero
- Motorowerzysta
- Posty: 75
- Rejestracja: 17 gru 2012, 16:51
- Imię: Artur
- Miejscowość: Wrocław
- Garnek: LS2 FF384 Blade II
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
OK, w takim razie następnym razem pojadę okrężną drogą
- cacek
- Klubowicz
- Posty: 110
- Rejestracja: 06 sty 2013, 22:23
- Imię: ADAM
- Miejscowość: kalisz
- Garnek: AGV
- Telefon: 514068573
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Ciekawy temat,więc i ja coś dorzucę.
Większość historie zna a jak nie zna to pozna.
Lecieliśmy do Lucka na spotkanie między zlotowe.(Dzióbek, Technik77, Defi , Maniek z Asią i Ja).
Chyba taka kolejność, Ja na pewno na końcu.
Była burza i bardzo lało. Wody na jezdni po kostki,a miejscami po kolana.(Nikt się nie przyznał że chce stanąć, więc jechaliśmy)
Wjechaliśmy do Piotrkowa Trybunalskiego, był wielki korek.
Powoli kulaliśmy się lewym pasem.(20/30km/h)
Wszyscy przejechali koło jakiegoś marketu,chyba biedronki a mnie z lewej strony wyjechał stary ciemny opel astra. Był bardzo blisko. Zahamowałem przodem i gleba.
Leżałem z prawej strony Erki, a ona na moim bucie. Podnoszą się widziałem jak opel znika w oddali. Jakaś pani z innego auta zapytała czy wszystko w porządku, (pomyślałem,że jak ku..... w porządku jak leże)odpowiedziałem, że chyba tak.
Rękami ruszam, nogami też nic nie boli, podniosłem się, motor nic nie ważył jak go podnosiłem. Przepchnąłem go na chodnik i oglądam : bardzo krzywa kierownica, złamany migacz( zdjęcia w temacie spotkanie między zlotowe u Lucka) obdarty zbiornik, wydech, osłona pompy płynu chłodzącego i jeszcze parę rys.
Odpaliłem.
Nic nie leci, raczej wszystko sprawne,jadę szukać towarzyszy.
Jakiś kilometr dalej stanąłem na przystanku. Telefonicznie dogadałem się z Dzióbkiem, że są kawałek dalej na dużym parkingu. Dojechałem do Nich.
Wyprostowaliśmy kierownicę, Chłopaki metodą zrób to sam z tego co masz stworzyli mi kierunek.
Pojechaliśmy dalej.
Ubranie: (warto inwestować)
-kurtka prawe ramie i łokieć przetarte
-dżinsy motocyklowe przytarte na kolanie
-buty mocno przytarte zastąpiły gmole silnikowi
-kask delikatnie starta szyba
Ja miałem małego siniaka na kolanie.
Pozdrawiam.
a dalej to się Lucek podpalił, ale to już inna historia
Większość historie zna a jak nie zna to pozna.
Lecieliśmy do Lucka na spotkanie między zlotowe.(Dzióbek, Technik77, Defi , Maniek z Asią i Ja).
Chyba taka kolejność, Ja na pewno na końcu.
Była burza i bardzo lało. Wody na jezdni po kostki,a miejscami po kolana.(Nikt się nie przyznał że chce stanąć, więc jechaliśmy)
Wjechaliśmy do Piotrkowa Trybunalskiego, był wielki korek.
Powoli kulaliśmy się lewym pasem.(20/30km/h)
Wszyscy przejechali koło jakiegoś marketu,chyba biedronki a mnie z lewej strony wyjechał stary ciemny opel astra. Był bardzo blisko. Zahamowałem przodem i gleba.
Leżałem z prawej strony Erki, a ona na moim bucie. Podnoszą się widziałem jak opel znika w oddali. Jakaś pani z innego auta zapytała czy wszystko w porządku, (pomyślałem,że jak ku..... w porządku jak leże)odpowiedziałem, że chyba tak.
Rękami ruszam, nogami też nic nie boli, podniosłem się, motor nic nie ważył jak go podnosiłem. Przepchnąłem go na chodnik i oglądam : bardzo krzywa kierownica, złamany migacz( zdjęcia w temacie spotkanie między zlotowe u Lucka) obdarty zbiornik, wydech, osłona pompy płynu chłodzącego i jeszcze parę rys.
Odpaliłem.
Nic nie leci, raczej wszystko sprawne,jadę szukać towarzyszy.
Jakiś kilometr dalej stanąłem na przystanku. Telefonicznie dogadałem się z Dzióbkiem, że są kawałek dalej na dużym parkingu. Dojechałem do Nich.
Wyprostowaliśmy kierownicę, Chłopaki metodą zrób to sam z tego co masz stworzyli mi kierunek.
Pojechaliśmy dalej.
Ubranie: (warto inwestować)
-kurtka prawe ramie i łokieć przetarte
-dżinsy motocyklowe przytarte na kolanie
-buty mocno przytarte zastąpiły gmole silnikowi
-kask delikatnie starta szyba
Ja miałem małego siniaka na kolanie.
Pozdrawiam.
a dalej to się Lucek podpalił, ale to już inna historia
- Corr
- Motocyklista
- Posty: 697
- Rejestracja: 21 maja 2012, 13:04
- Imię: Adam
- Miejscowość: Zabrze
- Motocykl: Kawasaki ZX-6R 05'
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Kiepska sprawa
Nie wiem jak długo trzymają nagrania z monitoringu ale sklepy zazwyczaj mają na parkingu kamery więc może by się udało odszukać numery rejestracyjne tego opla?
Nie wiem jak długo trzymają nagrania z monitoringu ale sklepy zazwyczaj mają na parkingu kamery więc może by się udało odszukać numery rejestracyjne tego opla?
Kawasaki Er5 99' -> Kawasaki ZX-6R 636 05'
- DeFi
- Klubowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Września
- Plecak: Brak
- Garnek: LS2
- Numer GG: 9958743
- Telefon: 783757397
- Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
- Lokalizacja: Września
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Sądzę że przy takiej pogodzie po zmroku nagranie z monitoringu na nic się zda.
A co do kolejności to było tak: Dzióbek, Maniek, Ja, Technik i Cacek
A co do kolejności to było tak: Dzióbek, Maniek, Ja, Technik i Cacek
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
- Spiner
- Motorowerzysta
- Posty: 66
- Rejestracja: 19 kwie 2013, 00:42
- Imię: Marcin
- Miejscowość: Warszawa
- Garnek: Caberg
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Heja.
Ja z kolei chciałem zaapelować o zakładanie wszystkich ciuchów zawsze.
Historia przedstawia się o to tak:
W ubiegły czwartek udało mi się zaspać do pracy, szybko wskoczyłem w buty, kurtkę, kask i rękawice> Nie mogłem znaleźć ochraniaczy. Wyruszyłem zatem bez nich, bo przecież całe lato przejeździłem w nich i nic złego się nie wydarzyło (nie było gleby)...
Na moście wyprzedzałem ciężarówkę (jechała ok. 30km/h). Było stosunkowo ślisko (nocna mżawka). Zjechałem na buspas i środkiem wyżej wspomnianego zacząłem wyprzedzać trucka. Jak byłemna wysokości ok. 5 przed jego tylną osią, ten wyjechał na mój pas wyprzedzając rowerzystę. Hamowanie awaryjne odpadało, bo było ślisko. Uciekłem w bok, koło wpadło mi w szynę tramwajową i nastąpiła spektakularna gleba.
Pominę wszystko to co się wydarzyło potem. Wyszedłem cało, poza kolanem. "Przyjęty w trybie pilnym na oddział ratunkowy i przetransportowany na blok operacyjny". Naderwane więzadła, zerwany stabilizator rzepki, a sama rzepka przytarta o 1,5mm o asfalt. Dzisiaj wylazłem ze szpitala ze stosunkowo dobrymi rokowaniami (jeśli by to kogoś interesowało )
Tak więc zawsze zakładajcie pełny strój! Nigdy nie rezygnujcie z jakiegoś elementu! Never!
Ja z kolei chciałem zaapelować o zakładanie wszystkich ciuchów zawsze.
Historia przedstawia się o to tak:
W ubiegły czwartek udało mi się zaspać do pracy, szybko wskoczyłem w buty, kurtkę, kask i rękawice> Nie mogłem znaleźć ochraniaczy. Wyruszyłem zatem bez nich, bo przecież całe lato przejeździłem w nich i nic złego się nie wydarzyło (nie było gleby)...
Na moście wyprzedzałem ciężarówkę (jechała ok. 30km/h). Było stosunkowo ślisko (nocna mżawka). Zjechałem na buspas i środkiem wyżej wspomnianego zacząłem wyprzedzać trucka. Jak byłemna wysokości ok. 5 przed jego tylną osią, ten wyjechał na mój pas wyprzedzając rowerzystę. Hamowanie awaryjne odpadało, bo było ślisko. Uciekłem w bok, koło wpadło mi w szynę tramwajową i nastąpiła spektakularna gleba.
Pominę wszystko to co się wydarzyło potem. Wyszedłem cało, poza kolanem. "Przyjęty w trybie pilnym na oddział ratunkowy i przetransportowany na blok operacyjny". Naderwane więzadła, zerwany stabilizator rzepki, a sama rzepka przytarta o 1,5mm o asfalt. Dzisiaj wylazłem ze szpitala ze stosunkowo dobrymi rokowaniami (jeśli by to kogoś interesowało )
Tak więc zawsze zakładajcie pełny strój! Nigdy nie rezygnujcie z jakiegoś elementu! Never!
-
- Motocyklista
- Posty: 187
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 20:13
- Imię: Michał
- Miejscowość: Małopolska
- Garnek: Shark S700
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Bardziej mnie zastanawia co kierowca na to, obstawiam, że pojechał sobie bez zatrzymania?
- Spiner
- Motorowerzysta
- Posty: 66
- Rejestracja: 19 kwie 2013, 00:42
- Imię: Marcin
- Miejscowość: Warszawa
- Garnek: Caberg
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Naturalnie, że pojechał.
Co gorsza kierowcy stojący w korku roztrąbili się, że nie mogą jechać.... Jedyną osobą, która podeszła by mi pomóc była rowerzystka (160cm, 50kg wagi,a ja dość rosły jestem) i wezwała karetkę (potem wrócił się rowerzysta, który był wyprzedzany przez tego capa). Znieczulica i chamstwo.
Co gorsza kierowcy stojący w korku roztrąbili się, że nie mogą jechać.... Jedyną osobą, która podeszła by mi pomóc była rowerzystka (160cm, 50kg wagi,a ja dość rosły jestem) i wezwała karetkę (potem wrócił się rowerzysta, który był wyprzedzany przez tego capa). Znieczulica i chamstwo.
- bet1988
- Motocyklista
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 cze 2013, 23:21
- Imię: Wojciech
- Miejscowość: Świebodzice
- Plecak: Ewuś :)
- Garnek: Nitro
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
dobrze mówisz, jeśli chodzi o ochraniacze. Kiedyś zbierałem kolesia z asfaltu, szlifierą wypierdzielił, rzepki nie było, została na asfalcie. Alaila pokazała mi kiedyś owe ochraniacze na kolana, świetna sprawa, z tego co przeglądałem o wiele lepsza ochrona niż te montowane w spodniach(albo patrzyłem na zbyt tanie spodnie;/) Ubieranie zajmuje teraz chwilę dłużej, ale komfort psychiczny że coś to kolanko ochrania jest.
btw ważne że Cię poskładali, szybkiego powrotu do zdrowia!
btw ważne że Cię poskładali, szybkiego powrotu do zdrowia!
Romet Komar -> Honda CB400 T 78' -> Kawasaki ER-5 99'
-
- Motorowerzysta
- Posty: 53
- Rejestracja: 14 lut 2014, 13:09
- Imię: -
- Miejscowość: Wrocław
- Garnek: HJC CS-14
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Ja zaliczyłem szlifa na drugiej jeździe odkąd kupiłem ERke Pojechałem do kolegi, żeśmy trochę świrowali. Do tej pory nie wiem do końca jak to się stało, ale najprawdopodobniejsze był poślizg przedniego koła podczas gwałtownego hamowania (kumpel nagle skręcał). Mój pierwszy szlif w życiu, przerażające uczucie Przeszlifowałem prawą stronę silnika. Rama, bak cały, kierownica lekko krzywa. Wstyd się przyznać ale miałem zwykłe dżinsy i zwykłe buty, jedynie kurtkę Uvex Magnum (tekstylna), w związku z tym kolana przetarte i stłuczone, buty tylko przetarte na wylot (stopy całe), kurtka ani śladu (na ciele tak samo). Postanowiłem, że bez pełnego ubrania nie siadam na moto.
Szlifa miałem 3 dni temu i ciągle leczę kolana. Mam nadzieję, że wrócę do zdrowia.
Szlifa miałem 3 dni temu i ciągle leczę kolana. Mam nadzieję, że wrócę do zdrowia.
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Wnioski sam wyciągnijapiro pisze:...Pojechałem do kolegi, żeśmy trochę świrowali...