Ja się bardziej skłaniam do takiego tłumaczenia tego terminu. Wiadomo, jak się dużo jeździ po zakrętach to się w końcu zetrze ale chodzi o samą "umiejętność" tak mocnego pochylenia motocykla- moim zdaniem
Jestem za
Przy czym nie zmienia to faktu że oba pojęcia są dosyć trudne do wykonania na naszych sprzętach, mam kumpla z ZX-6R i u niego opona już dawno zdarta .
(gdzies zgubilem /niewiem czy mam fotki domknietej opony)
haidenau domkłem z obu stron na ulicy (domkłem czyli od lawej do prawej była uzywana guma zdarta)
powoli powoli z tygodnia na tydzien i sie domkly opony.
przy domykaniu opon na er 5 szorujesz podnozkiem/butem po asfalcie (mi osobiscie szkoda butow na takie zabawy -mam turystyczne)
Obecnie nie jara mnie zeby domykac opony poprostu smigam sobie po winklach i skrecam a czy pozamykam opony czy nie wisi mi to.
Nalezy pamietać ze domykanie opon na patelniach jest bardzo niebezpieczne 1 blad i ladujesz na przeciwnym pasie albo wbijasz sie w barierke
jesli nisko pochylacie sie w zakretach zdemontujcie gmole.
Jeszcze zależy jakie opony się zamontuje do ER5. Jak jest płaski, turystyczny kartofel to łatwo go zamknąć choćby na górskich agrafkach i jeśli ktoś się tego nie spodziewa to można wyglebić. W ER przy rozmiarze 130/110 kształt opony robi dość sporą różnicę, jeśli ma się nieodpowiednio dobrany zestaw (okrągły tył i płaski turystyczny przód) to nawet na zwykłych zakrętach moto się "giba" i potrafi nabrać pod/nad-sterownej charakterystyki.
Ja teraz mam kiepskawo dobrany zestaw i moto zrobiło się trochę podsterowne, na zimnych gumach przód na mieście potrafi trochę uciec. Na torze tył domknięty do końca a przód tak:
thomsonicus, to jest przyklejony brud po drifterach o których wspominałeś w innym wątku? czy może opona tak się "sfatygowała" ? W sumie dziwne bo pirelli sport demon to nie jest jakaś miękka torowa opona, wbrew nazwie
Na jakim ciśnieniu jeździsz?
Śmigałem na ciśnieniu 2.1, po rozgrzaniu przód miał 2.3, tył 2.4. Ten syf na środku przykleił się z betonu po którym przejechałem do "pit stopu", natomiast boki tak lecą jak się rozgrzeją. Jak latałem na Battalaxach 45 (bodajże) to łatwiej było je rozgrzać i guma wałkowała się z opony z taką łatwością że można było palcami wydrzeć gumę z opony.