Zostawianie motoru na mieście

Wszystko co związane z turystyką

Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto

cybek
Motocyklista
Posty: 187
Rejestracja: 24 wrz 2011, 20:13
Imię: Michał
Miejscowość: Małopolska
Garnek: Shark S700

Zostawianie motoru na mieście

Post autor: cybek »

Witam.
Nie wiem czy to dobry temat, ale najbardziej mi odpowiadał. Otóż mam pytanie co do zostawiania motorku na polu, gdy samemu idzie się np. do szkoły ;)
Otóż słyszałem, że często macają motorek i czasami kładą na nim nawet dzieci. A jak się ma sprawa z bardziej wrażliwymi rzeczami jak np. kranik, czy nikt nie przestawia na pri i sie wam nie zalewa, przewody, czy nikt nic nie wkłada do otworków w tarczy hamulcowej, etc.
Byłbym wdzięczny za wszelkie historie o złowrogich oglądaczach waszych motorków jak i tych pozytywnych ;)
Sklep Motocyklowy Warszawa - moto NUMiK
Awatar użytkownika
Dabrus
Motocyklista
Posty: 120
Rejestracja: 04 sty 2011, 14:05
Miejscowość: Szczecin, Myślibórz
Lokalizacja: Szczecin, Myślibórz

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: Dabrus »

O tak, to jest mój czuły punkt. Jak ja tego nie znoszę! Bardzo często mam włączony kierunek bądź długie światła gdy zostawię motocykl w ruchliwym miejscu gdzie łazi dużo ludzi. Ot tak, po prostu, chyba chęć przełączenia jakiegoś pstryczka jest co dla niektórych silniejsza od zdrowego rozsądku. Raz też miałem przestawiony kranik na pozycję "Pri" właśnie. Całe szczęście nic się nie stało, ale zorientowałem się dopiero na stacji przy tankowaniu. Okazało się, że kolega z pracy chciał mi zrobić kawał i zamknąć dopływ paliwa... szkoda jedynie, że się nie znał i zrobił coś całkiem odwrotnego. Ostatnio też po zostawieniu motocykla pod KFC na dosłownie 20 min. odpadła mi linka prędkościomierza... może się sama odkręciła, może kogoś kusiło srebrne kręcidełko przy kole. Ale chyba nikt aż taki głupi by nie był żeby czymś kręcić przy kole, mam nadzieję. No i sadzanie dzieci przez "odpowiedzialne" matki też mi się zdarzyło.

Nie wiem co masz na myśli pisząc pozytywne historie;) Nie, nikt mi nigdy nie naciągnął łańcucha zgodnie z serwisówką ani nie przetarł lampy z zabitych owadów;) Ale zdarzało się, że zapytali jak się motocykl sprawuje albo jakie ma parametry. Często podoba się starszym dziadkom, chyba przez swoją dość klasyczną linię.
Awatar użytkownika
Miłosz
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1303
Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
Imię: Miłosz
Miejscowość: Plewiska/Poznań
Plecak: Monika
Garnek: HJC
Numer GG: 3369519
Motocykl: Gsf 1200N K5

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: Miłosz »

Hejka czasem parkuję w centrum, w sezonie codziennie pod pracą na nad wyraz złowrogiej w Poznaniu dzielnicy - Wildzie ("...na Wildzie mieszka szatan...) oraz pod chmurką na osiedlu szeregowców pod miastem.

Pod pracą autko mi ktoś przejechał kluczem na całej długości... :D

Odpukać żadnej złej przygody z kawką 8-) Na osiedlu pozwalam dzieciakom z matkami sadzać dzieciaki, nawet sam zachęcam. Jak jadę na parking przeczyścić go lekko zawsze chmara dzieciaków z podstawówki na rowerach się zlatuje to im łańcuchy przesmaruję sprayem motocyklowym, chłopaki mają radochę.

Motocykl staram się stawiać z dala od pieszych ciągów komunikacyjnych oraz nie parkować na miejscach dla samochodów, tylko np. gdzieś przy drzewie gdzie auto się nie wciśnie.

Co do mojego osiedla serce roście...dwa razy jak zaczęło lać i wiać w te wakacje wybiegałem wieczorem i na szybko tylko motonga przykrywałem pokrowcem niedbale i bez zapinania. Rano wychodzę, a tam pokrowiec poprawiony i zapięty :*
cybek
Motocyklista
Posty: 187
Rejestracja: 24 wrz 2011, 20:13
Imię: Michał
Miejscowość: Małopolska
Garnek: Shark S700

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: cybek »

Co do pozotywnych rzeczy, to myślałem np o sytuacji, gdy w ruchliwym miejscu nic się nie dzieje, albo jakaś sąsiadka przybiega do was poinformować, że ten i ten wam coś majstruje ;)
No i widze, że niestety ludzie nie mają głów i muszą coś majstrować przy nieswoim, eh. Najbardziej właśnie boje się o kranik i jakieś wrażliwe elementy typu przewód hamulcowy. Co do linki to też niemiło, stres przy takich rzeczach jest, patrząc na ceny zegarów.
Awatar użytkownika
Dani66
Motorowerzysta
Posty: 75
Rejestracja: 05 cze 2011, 18:29
Imię: Daniel
Miejscowość: RSA
Garnek: Suomy Apex

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: Dani66 »

Kranik w ER-5 jest podciśnieniowy więc póki nie "zakręcisz" rozrusznikiem to niezależnie w jakiej jest pozycji nie dopłynie paliwo. To nie są WSK-i czy MZ-ki. :) Druga sprawa to to, że w ER-5 nie ma pozycji zamkniętej na kraniku.
A co do podstawowej wiedzy z zakresu mechaniki i budowy motocykla to by się Wam przydało (np. jak dziala kranik podciśnieniowy itp.). Nie martwilibyście się o rzeczy, których nie można zrobić.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Miłosz
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1303
Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
Imię: Miłosz
Miejscowość: Plewiska/Poznań
Plecak: Monika
Garnek: HJC
Numer GG: 3369519
Motocykl: Gsf 1200N K5

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: Miłosz »

Cóż za cięta riposta :haha:

ale...ale... można by mnożyć...nie o to chyba chodzi.

Generalnie jeśli ktoś zostawia pod szkołą albo w jakimś dziwacznym miejscu musi się liczyć z mniej lub bardziej rozgarniętymi "dowcipnisiami".

Pozdro
Awatar użytkownika
Dani66
Motorowerzysta
Posty: 75
Rejestracja: 05 cze 2011, 18:29
Imię: Daniel
Miejscowość: RSA
Garnek: Suomy Apex

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: Dani66 »

To nie była riposta tylko dodajecie sobie zmartwień rzeczami, których wykonać się nie da, a po co zostawiając motocykl na mieście martwić się, że ktoś otworzy kranik i zaleje świece jak nie da się tego wykonać.
Absolutnie nie traktujcie tego jako złośliwość.
Awatar użytkownika
DeFi
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2397
Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
Imię: Rafał
Miejscowość: Września
Plecak: Brak
Garnek: LS2
Numer GG: 9958743
Telefon: 783757397
Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
Lokalizacja: Września

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: DeFi »

Twierdzisz, że nie da się zalać silnika ?
Nie zgodzę się z tobą. Kranik może i jest podciśnieniowy, ale na opcji PRI paliwo leci cały czas do komory pływakowej. Jeżeli zaworki iglicowe nie są w najlepszej kondycji, to mogą przepuszczać palwo, a w efekcie może dojść do zalania silnika.
Obrazek
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
Awatar użytkownika
Dabrus
Motocyklista
Posty: 120
Rejestracja: 04 sty 2011, 14:05
Miejscowość: Szczecin, Myślibórz
Lokalizacja: Szczecin, Myślibórz

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: Dabrus »

@Dani66
Dokładnie tak jak mówi DeFi, można tak zalać silnik. Więc może wstrzymaj się z osądami poziomu wiedzy innych użytkowników i sam sprawdź co piszesz. Absolutnie nie traktuj tego jako złośliwość;)
Awatar użytkownika
Criss
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 247
Rejestracja: 21 paź 2010, 14:32
Imię: Krzysiek
Miejscowość: Leszno
Motocykl: Suzuki DR800
Lokalizacja: Przybyszewo k.Leszna

Re: Zostawianie motoru na mieście

Post autor: Criss »

też się z tym zgadzam... miałem taką przygodę na początku tego/zeszłego? sezonu :D
ODPOWIEDZ