W poniedziałek i wtorek na Śląsku ma być 15-17 stopni, żałuję, że zakończyłem sezon
No cóż, jak na razie podróżuję piździkiem (wartość mojego stroju przewyższa wartość pojazdu )
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
Cze, byłem dziś zobaczyć Grupę Azoty w Kędzierzynie Koźlu, 120km w obie strony. Jechałem ja na kawuni i kumpel na moim starym, lekko niesprawnym (wciąga olej, wziął jakieś 300ml, skrzynia biegów w kiepskim stanie) piździku tjuning 110ccm Oba moto dały radę bez problemu.
Ale od czego zmierzam. A zmierzam do spalania, cała trasa lecieliśmy 70-85kmh i pierwszy raz udało mi się zejść ze spalaniem... poniżej 4 litrów a mianowicie 3.89l/100km.
Pozdro dla wznawiających sezon
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
Wynik dobry.
Pamiętam, że mi kiedyś ER przy stałej prędkości 95-100 km/h, z pasażerem i kufrem spaliła coś koło 4,25. Czasem tak sobie wspominam i myślę, że ER-ka to był naprawdę dobry sprzęt. Taki kompromis wszystkich aspektów związanych z jazdą - pozycja na motocyklu, spalanie, dynamika, cena itd.