Używam motocykla na dojazdy do pracy. Nie bardzo mam możliwość przebierać się po przyjeździe. Czy macie jakieś pomysły na ochranę nóg i bioder. Nie jestem zainteresowany spodniami z wbudowanymi protektorami. Potrzebuje coś co się zakłada na wierzch spodni (np. jeansów). Na kolana sprawa łatwa - wybór nakolanników ogromny, ale co zrobić z biodrami i tyłkiem? Macie jakieś pomysły?
Pytanko do tych co szlif mają za sobą : jak się szoruje po ziemi to która część ciała jest najbardziej narażona?
Ochrona bioder i tyłka.
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- pioter300
- Motocyklista
- Posty: 151
- Rejestracja: 01 lip 2012, 12:39
- Imię: Piotr
- Miejscowość: Wa-wa/Piaseczno
- Garnek: SHARK S900
Ochrona bioder i tyłka.
Jestem bardzo początkujący więc proszę nie dziwić się niektórymi moimi pytaniami.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
-
- Oldmotocyklista
- Posty: 544
- Rejestracja: 29 sty 2011, 11:15
- Imię: Krzysztof
- Miejscowość: krk
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ochrona bioder i tyłka.
Nie myśl o szlifach lecz o tym by jeździć długo i szczęśliwie bo to nie prowokuje losu. A jeśli już to najbardziej się szlifują barki i biodra z dupną częścią a nogi lecą wyżej.
Kiedyś za czasów sportów szosowych w zimę trenowaliśmy upadki na macie. Chodziło o to by zachować pozycję embrionalną. Spadłem kiedyś z rusztowania na klatce schodowej z 4 m. wysokości. Nie rozwaliłem łba, bo jak leciałem to pomimo krótkiego lotu cały czas myślałem by się zwinąć w kulę. Nie wiem czy to pozostałości po treningach czy naturalny instynkt. Kula toczy się łagodniej i dalej, pod warunkiem że nic nie spotka na swej drodze. Szlify szybko się goją. Gencjana i dłubanie gródek z asfaltu by nie ropiały.
Dobra Tyle koszmarnych wizji. SZEROKOŚCI BEZ UPADKÓW.
Kiedyś za czasów sportów szosowych w zimę trenowaliśmy upadki na macie. Chodziło o to by zachować pozycję embrionalną. Spadłem kiedyś z rusztowania na klatce schodowej z 4 m. wysokości. Nie rozwaliłem łba, bo jak leciałem to pomimo krótkiego lotu cały czas myślałem by się zwinąć w kulę. Nie wiem czy to pozostałości po treningach czy naturalny instynkt. Kula toczy się łagodniej i dalej, pod warunkiem że nic nie spotka na swej drodze. Szlify szybko się goją. Gencjana i dłubanie gródek z asfaltu by nie ropiały.
Dobra Tyle koszmarnych wizji. SZEROKOŚCI BEZ UPADKÓW.
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Ochrona bioder i tyłka.
Szlifu nie mialem za soba, ale jezdze duzo na nartach i do tego staram sie uzywac skiparkow do tego. A wiec po jednym sezonie kilka lat temu zakupilem takie gacie z siateczki z ochraniaczami na uda, biodra i dupe. Ale czy one wejda pod spodnie? Moze na? Powiem tak: sa one trwalem i fajne wiec polecam do bardziej luznych spodni + nakolaniki.
Kamyk
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...