Ma ktoś z was doświadczenie w jedździe z czymś takim ? Gdyby w zimę temperatura była powiżej 0 i tylko "ciapa na drodze" byłaby przeszkodą to może taki wózek byłby rozwiązaniem. Oczywiście wtedy stoimy w korkach z autami, ale co tam ...
http://www.swiatmotocykli.pl/Motocykle/ ... zkiem.html
Wózki boczne
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 8
- Rejestracja: 14 lis 2011, 22:57
- Imię: Paweł
- Miejscowość: Warszawa
- Plecak: Aga
- Garnek: Bell M1
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Wózki boczne
Moze Dzióbek sie wypowie. Ma w koncu Dniepra z wozkiem bocznym, ale noie wiem czy zrobil duzo km nim
Kamyk
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- bober15
- Motocyklista
- Posty: 167
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 15:55
- Imię: Paweł
- Miejscowość: Giżycko
- Plecak: zależy jak leży :)
- Garnek: Nitro n766-vx
- Telefon: 790591087
Re: Wózki boczne
to może ja się wypowiem mój dziadek miał kawę z wózkiem bocznym. między innymi dzięki niemu od dzieciństwa miałem kontakt z motocyklami. coś odnośnie jazdy. motocykl ma mniej siły ze względu na większą masę. kierowanie motocyklem jest mniej przyjemne niż na jednośladzie, motocykl wydaje się żyć własnym życiem. skręcając w prawo motocykl pochyla się w lewo jeżeli wózek nie jest wystarczająco obciążony działa tutaj ta sama siła ośrodka która prostuje zwykły motocykl w zakręcie. potrzebna jest odrobina oswojenia z takim motocyklem, ale w zimę jest to bardzo dobry wybór. kiedyś jeździliśmy jawą na zamarzniętym jeziorze, piękną zabawa z resztą jazda jednośladem na luzie też jest super
Dzisiaj podczas rozmowy z dziadkiem, zeszliśmy na wątek motocykli z wózkami bocznymi powiedział mi, że poważnie zastanawiał się nad tym dlaczego motocykle nie były sprzęgane z wózkami za pomocą łączenia wahliwego i że to bardzo podniosłoby komfort prowadzenia tego motocykla. Mam gdzieś taki wózek ale nie mam motocykla do którego mógłbym go zaprzędz. Zawiasy realizowane byłyby za pomocą przegubów działających w jednej osi. Innym pomysłem jest zastosowanie jednego połączenia na tulei, a drugi na zwykłym przegubie kulowym. Wszystkie części można dopasować w agromie lub innym sklepie z częściami do maszyn rolniczych. Są one dobrej jakości, a cenowo niepodważalnie bardziej przystępne:)
Dzisiaj podczas rozmowy z dziadkiem, zeszliśmy na wątek motocykli z wózkami bocznymi powiedział mi, że poważnie zastanawiał się nad tym dlaczego motocykle nie były sprzęgane z wózkami za pomocą łączenia wahliwego i że to bardzo podniosłoby komfort prowadzenia tego motocykla. Mam gdzieś taki wózek ale nie mam motocykla do którego mógłbym go zaprzędz. Zawiasy realizowane byłyby za pomocą przegubów działających w jednej osi. Innym pomysłem jest zastosowanie jednego połączenia na tulei, a drugi na zwykłym przegubie kulowym. Wszystkie części można dopasować w agromie lub innym sklepie z częściami do maszyn rolniczych. Są one dobrej jakości, a cenowo niepodważalnie bardziej przystępne:)
- wwitek123
- Klubowicz
- Posty: 322
- Rejestracja: 30 paź 2010, 08:33
- Imię: Wojtek
- Miejscowość: Kraśnik
- Plecak: Nie potrzebuje obciążenia
- Garnek: Nolan N86 N-COM
- Numer GG: 8024325
- Motocykl: Yamaha TDM 900 '02
- Kontakt:
Re: Wózki boczne
Ja bym nie jeździł zimą, ponieważ sól drogowa szybko by zniszczyła powłoki na silniku, lagach itd
Miej wyjebane, a będzie Ci dane.
- Dzióbek
- Klubowicz
- Posty: 416
- Rejestracja: 12 sty 2011, 23:36
- Imię: Michał
- Miejscowość: Kalisz
- Plecak: Hania
- Garnek: Nitro
- Telefon: 511483837
- Lokalizacja: Pawłówek k. Kalisza (WLKP)
Re: Wózki boczne
Dniprem zrobiłem kilka km, ponieważ jego stan był delikatnie mówiąc "do natychmiastowego remontu" - obecnie moto jest w trakcie renowacji. Więcej o jeźdźie z wózkiem bedę mógł powiedzieć wiosnąKamyk pisze:Moze Dzióbek sie wypowie. Ma w koncu Dniepra z wozkiem bocznym, ale noie wiem czy zrobil duzo km nim
Kamyk
Nad jazdą z wózkiem myślałem już od dłuższego czasu - chciałem doczepić do którejś Jawy (do tej pory nad tym myślę, jeżeli trafi się "okazja" zakupu wózka).
Największym problemem jest zakup samego wózka.
Najpopularniejsza konstrukcja to Velorex 562 montowany do Jaw - w tym artykule z Świata Motocykli, który przytoczyłeś właśnie jest taki wózek. Wózki od rusków odpadają ze względu na masę i "pancerność" konstrukcji (chyba, że ktoś ma BMW boxera)
Cena nowego to ok. 10000zł , a używane wystawione na sprzedaż są rzadkością. Do tego do renowacji kosztuje ok.2000zł - sporo za wanienkę z laminatu z siedzeniem i koło A już trafienim "6" w totka jest znalezienie kompletnego egzemplarza - brakuje siedzenia, albo któregoś mocowania itp. ...
Mając w perspektywie wydanie 2000zł na Velorexa do Jawy wolałem kupić całego Dniepra z koszem i papierami w podobnej cenie
Jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie - co lubię w życiu robić?...a potem zacznij to robić.