Amortyzatory tylne

Wszelkie modyfikacje naszej Kawy ...

Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz

piter3105
Motocyklista
Posty: 628
Rejestracja: 24 sty 2011, 18:19
Imię: Piotr
Miejscowość: Ciechanów/Wrocław
Plecak: Ania
Garnek: LS2
Motocykl: BMW R 1100 RT

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: piter3105 »

Nie pisałem o takich odczuciach po montażu ich u siebie, bo po prostu nie miałem takowych...Moim zdaniem to po prostu zależy od producenta amorków. Wiadomo, że są dedykowane do jawy, ale nie produkuje ich jawa tylko jacyś różni wschodni producenci. A może po prostu stare amortyzatory były tak zużyte, że "siedziały" cały czas i teraz zauważyłeś różnicę.
Jeśli byłoby u każdego tak jak u Ciebie to myślę, że ktoś by o tym napisał, a na te amortyzatory oryginalne wymieniało już sporo osób.
Sklep Motocyklowy Warszawa - moto NUMiK
kchelm
Rowerzysta
Posty: 41
Rejestracja: 08 sty 2012, 21:06
Imię: Krzysztof
Miejscowość: Warszawa-Mokotów
Garnek: Reevu MSX1

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: kchelm »

Powodem mankamentów nie jest zużycie amortyzatorów - co obawiałoby się głównie spadkiem tłumienia. Takiego nie zaobserwowałem a wymieniłem amorki tylko dlatego że jeden zaczął się pocić. Sprężyny w starych amorkach były chyba nieco twardsze niż w nowych. Efekty o których napisałem są spowodowane tylko tym że amortyzator jest dłuższy i przy odciążonym motocyklu (bez jeźdźca ina stopce centralnej) koło opada maksymalnie w dół o 2 cm niżej. W efekcie koło dotyka do ziemi a łańcuch leży na stopce centralnej. Stare amortyzatory nie miały takiego skoku bo były krótsze. Po dociążeniu motoru powrót do pozycji w której siedzenie jest na tej samej wysokości co przy starych amorkach wymaga więc pokonania większej odległości (większego skrócenia długości sprężyn w nowych amortyzatorach) i większego podciągnięcia łańcucha. Podnoszenie napięcia wstępnego sprężyn do max w nowych amorkach powoduje, że po wskoczeniu na siedzenie nie opada ono do poziomu sprzed wymiany i przy nierównościach uginają się one mniej. Teraz jeżdżę na 2 stopniu poniżej maksymalnego napięcia. Zmiana napięcia wstępnego nie ma wpływu na to czy tylne koło dotyka podłoża przy postawieniu na stopce centralnej czy nie. Piszę o konkretnym modelu amortyzatorów identycznych jak na przywołanym w poprzednim poście zdjęciu. Dostępny jest jeszcze model z gęściej zwiniętą sprężyną przy górnym mocowaniu. Ale takim nie dysponuję. Efekty zmiany długości maksymalnej amortyzatorów są dla mnie oczywiste i zrozumiałe i powinienem je przewidzieć przed wymianą. Efekty takie są po prostu do wydedukowania teoretycznego na podstawie analizy geometrycznej konstrukcji zawieszenia w tym motorze.
Awatar użytkownika
DeFi
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2397
Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
Imię: Rafał
Miejscowość: Września
Plecak: Brak
Garnek: LS2
Numer GG: 9958743
Telefon: 783757397
Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
Lokalizacja: Września

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: DeFi »

Na temat długości amortyzatorów, że moto na centralce stoi dwoma kołami na glebie, pisałem w swoim temacie:
http://forum.kawasaki-er5.pl/viewtopic. ... 4&start=10

Ale mogłeś się do niego nie dokopać
Obrazek
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
kchelm
Rowerzysta
Posty: 41
Rejestracja: 08 sty 2012, 21:06
Imię: Krzysztof
Miejscowość: Warszawa-Mokotów
Garnek: Reevu MSX1

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: kchelm »

Kuzuki pisze:Mam kawe z 99, więc przed liftową wersję i kupiłem amorki od jawy 350. Takie jak na przykład z tej aukcji http://allegro.pl/jawa-350-ts-cz-amorty ... 00863.html
(...)Przy zmianie twardości jednego z amorów (robione przeznaczonym do tego kluczem) pękł, poszedł w pół "pierścień" za który to się zahacza klucz. Trzeba było ze starych amortyzatorów przekładać te "pierścienie" do nowych. (...)
Tak się zastanawiam czy nie można skrócić amortyzatorów. Ścisnąć sprężynę, odkręcić (jeśli jest to możliwe) górne oczko z talerzem oporowym sprężyny, nagwintować głębiej o 1,5 - 2 cm tłoczysko i obciąć nadmiar długości. Po tych czynnościach założyć z powrotem sprężynę i nakręcić talerz z oczkiem. Czy ktoś próbował takich modyfikacji? Ten cytat powyżej to jakiś trop. Czy żeby zamienić "pierścienie" napinające sprężynę trzeba było odkręcić górny talerz z oczkiem?
Awatar użytkownika
jolja
Motocyklista
Posty: 202
Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
Imię: Jola
Miejscowość: Kraków
Garnek: LS2 Wolf

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: jolja »

Próbował ktoś kiedyś regeneracji amorów? :>
Olo
Rowerzysta
Posty: 42
Rejestracja: 12 mar 2014, 19:41
Miejscowość: Łódź
Plecak: mam urwany podnóżek ;/
Garnek: HJC IS 17
Numer GG: 6919090

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: Olo »

Kupiłem do swojej er amorki za 109zł z allegro od mz. Tulejki bez problemu się wybiło i amortyzatory zamontowało. Są chyba nieco dłuższe od seryjnych bo po postawieniu moto na centralkę oba koła dotykają podłoża. Odczucia z jazdy są takie że prawie na sztywno się jeździe. Ze studzienkami na prostej drodze sobie radzą, ale już jak dziura czy próg zwalniający to podskakuję się z siedzenia. Amorki są ładnie wykonane i nie szpecą kawy, tylko że nadają się jedynie na równy asfalt
Awatar użytkownika
Thyone
Motorowerzysta
Posty: 57
Rejestracja: 22 sty 2013, 21:06
Imię: Majkel
Miejscowość: Śląsk
Garnek: Scorpion EXO-2000
Numer GG: 1525827
Motocykl: Z750S

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: Thyone »

jolja pisze:Próbował ktoś kiedyś regeneracji amorów? :>
Obrazek

A co? Skończyły Ci się? :(
Też niestety mam ten problem. W moim przypadku - pewnie jeszcze przed zakupem ERki - amortyzatory nie tłumiły kompletnie niczego (o czym w trakcie samego zakupu nie miałem pojęcia ze względu na to, że 'przegląd przedzakupowy' zrobiłem w bardzo 'rzetelnym' serwisie :wall: :evil:) :dol:

Na komfort podróżowania jakoś specjalnie w tym sezonie nie narzekałem ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że 'dynamiczne pokonywanie zakrętów' z zawieszeniem w takim stanie nie jest za bardzo bezpieczne :?

Najpierw oczywiście przewertowałem forum, dowiedziałem się, że "te od eMZety/jawy pasują, takie tanie, łał". Później pogadałem o tym ze znajomym mechanikiem, który stwierdził, że..

Obrazek

.."ERka jest za ciężka na takie amortyzatory, jestem na nie" i w ogóle.

No i wróciłem do punktu wyjścia ale nie pomyślałem, że można byłoby się podjąć regeneracji takich trupów.
Też chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej o takiej operacji :D
Awatar użytkownika
jolja
Motocyklista
Posty: 202
Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
Imię: Jola
Miejscowość: Kraków
Garnek: LS2 Wolf

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: jolja »

Skończyły, zatarły i nie ruszę Erniego dopóki z nimi nie zrobię :c na komfort narzekałam bardzo, a na szkoleniu usłyszałam, że to, że wyjeżdżam zakręty na tym zawieszeniu, to jakiś cud.

Mój znajomy ma gościa w Krakowie, który regeneruje każde możliwe amory i na pewno wychodzi to taniej niż zakup nowych. Tylko nie wiem jaki efekt, na jak długo to wystarcza itp, dlatego pytam, czy ktoś już się w to bawił. Jeśli nie to chyba będę pierwsza ;)
Awatar użytkownika
Thyone
Motorowerzysta
Posty: 57
Rejestracja: 22 sty 2013, 21:06
Imię: Majkel
Miejscowość: Śląsk
Garnek: Scorpion EXO-2000
Numer GG: 1525827
Motocykl: Z750S

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: Thyone »

Nooo nie powiem.. zainteresowałaś mnie trochę tematem :roll:

Tak sobie pomyślałem, że jakbym miał coś z tym robić to najlepiej teraz, przed kolejnym sezonem. Jazda ze 'zrobionymi' amortyzatorami pewnie będzie nieporównywalnie lepsza a tak też się złożyło, że znalazłem w mojej okolicy serwis zajmujący się tylko i wyłącznie amortyzatorami, także tego.. :)

Jutro postaram się dowiedzieć jak to wygląda, po co to komu, jak to to, za ile i czemu tak drogo (o ile będzie czynne) :D

Obrazek
Awatar użytkownika
jolja
Motocyklista
Posty: 202
Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
Imię: Jola
Miejscowość: Kraków
Garnek: LS2 Wolf

Re: Amortyzatory tylne

Post autor: jolja »

Ja nie zacznę sezonu, jeśli ich nie zrobię :c
Też mam zamiar w najbliższym czasie dowiedzieć się wszystkiego, ale nie pogardzę jeśli podzielisz się informacjami jak to wygląda u Ciebie ;)
ODPOWIEDZ