Strona 1 z 2
Malowanie silnika. Jak?
: 28 paź 2011, 23:17
autor: koomahnah
Cześć. W mojej erce lakier na silniku jest już mocno zjechany (jakby gdzieniegdzie odłaził), wygląda źle. Wobec tego, zastanawiam się nad jego malowaniem. Tylko jak to zrobić? Czy wystarczy wypiaskować silnik, zdejmując stary lakier, zrobić dobry podkład i po prostu pomalować to z pistoletu, standardowo? Ojciec się tym zajmuje, także z tym nie było by problemu. Tylko czy taka metoda da radę? Czy lakier wytrzyma temperaturę?
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 28 paź 2011, 23:53
autor: Strzelson
Powiem Ci jak ja to zrobiłem.
Kluczem jest odpowiedni lakier. Na alledrogo można kupić specjalny lakier do malowania silników. Ja użyłem takiego
http://allegro.pl/motip-lakier-do-malow ... 12914.html Niestety w tej "palecie" jest niewiele kolorów, ale czarny nieźle stroi.
Wcześniej użyłem lakieru żaroodpornego na 900 stopni ale jest bardzo wrażliwy na oleje, benzynę itp. i zwyczajnie się rozmazuje. Ten wytrzymuję ponoć 150 stopni i to zupełnie wystarczy. Oczywiście jest też opcja próby zakupu oryginalnego w Kawasaki.
Co do przygotowania to ja swój silnik, po wyjęciu oczywiście, wyczyściłem ze złuszczonej farby i oraz zmatowiłem wszelkie dostępne elementy tak żeby nie pozostawić widocznych rys bo będą widoczne. Nie wszystko da się dosięgnąć papierem, chyba że masz ochotę na rozbieranie go na części, ale odradzam to bo efekt i tak będzie wystarczająco dobry. Nie używałem żadnego podkładu. nie wiem czy jest taka konieczność. Lakier trzyma się bez problemu.
Najważniejsze to dobrze odtłuścić i umyć silnik.
Jeśli chcesz znać więcej szczegółów to chętnie pomogę.
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 29 paź 2011, 11:05
autor: koomahnah
Wielkie dzięki za odpowiedź. Rozjaśniła mi tę kwestię. Ja pewnie zrobię tak samo, tylko że z podkładem (skoro mam taką możliwość, to zrobię - zakryje rysy, może lepiej będzie trzymać).
Ale mam jedną prośbę - czy dysponujesz jakimiś zdjęciami tego silnika, jak to wygląda? Ja bym wolał zrobić to tak, żeby wyglądało jak najbliżej oryginału - czyli srebrnym, ale ciekaw jestem, jak to wygląda w czarnym.
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 29 paź 2011, 21:45
autor: Strzelson
Spoko. Jak będę miał chwilę to cyknę kilka. Niestety tylko prawą stronę bo z lewej wymieniałem dekiel i jeszcze zdążyłem go maznąć.
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 29 paź 2011, 22:06
autor: koomahnah
A możesz mi jeszcze powiedzieć, jak z trwałością? Rozumiem, że jak na razie się trzyma, ale dawno go malowałeś?
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 31 paź 2011, 15:52
autor: Strzelson
Malowałem jakoś w lipcu ale nie zauważyłem do tej pory ubytków. Ale juro mam zamiar umyć całe moje cudeńko więc porobię zdjęcia i sam zobaczysz.
-- 31 Paź 2011, 14:47 --
W linku galeria z fotkami. Jak się przyjrzałem to gdzieniegdzie widać małe ubytki, ale nie wiem czy lakier się poddał czy zrobiłem jakąś kichę przy malowaniu co nie jest wykluczone. Jak zrobisz zbliżenie zdjęcia samego silnika to nie martw się jakością malowania. Robiłem to w mocno polowych warunkach więc efekt nie powala na kolana.
http://www.fotosik.pl/u/strzelson/album/1007216
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 09 mar 2012, 18:36
autor: kamel
a ja mam następujące pytanie: przy malowaniu silnika czym można wypełnić głębsze rysy?
konkretnie chodzi o lewy dekielek.
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 09 mar 2012, 19:13
autor: Filipo
Myślę, że sama szpachlówka wystarczy, oczywiście przed szpachlowaniem dobrze odtłuścić żeby miało się czego trzymać.
Re: Malowanie silnika. Jak?
: 09 mar 2012, 23:41
autor: Strzelson
Nie wiem czy zwykła szpachlówka zniesie ciągłe drgania i temperaturę. Myślę lepsza będzie jakaś masa klejąca do metali, ale nie próbowałem. Poza tym takie rysy to jak blizny... dodają uroku

Re: Malowanie silnika. Jak?
: 10 mar 2012, 00:44
autor: DeFi
Strzelson pisze:Poza tym takie rysy to jak blizny... dodają uroku

I obniżają wartość motocykla w oczach kupującego
