Forum Kawasaki ER-5

Witam i przedstawiam mój problem.Zacznę go od tego ze wracałem z długiej podróży i już praktycznie u celu postanowiłem po raz 1 wykręcić V-max mojej erki.Tu nie miałem problemu problem pojawił sie w tedy kiedy zwolniłem w mieście i przyspieszałem a konkretnie wyczułem nierówną prace silnika (mysle jade juz na rezerwie moze to paliwo) zajechałem na stacje zalałem 10l i zadowolony do odpalania.Nie chciał zapalić trochę go pomęczyłem i jakoś zapalił.Do domu miałem nie daleko ale i tak wyczułem dalej ze nie równo chodzi.(mysle moze się zalał )ale co skrzyżowanie widziałem ze ma ochotę do gaśnięcia.Zajechałem na podwórko.Zostawiłem go na chwile.Po jakiejś godzinie myślę zapale go iiii ja do startera a tu troche pokręcił i jak by sie zblokował bo za każdym następnym razem było po prostu tak ze naciskam starter i odrazu jak by chciał ale mometalnie jak by cos go blokowało. Do tego zaczęła wyciekać mi benzyna z gaźnika zlałem troche benzyny do butelki 5l reszta w piach. Nastepne podejscie było takie ze zaczą kręcić po czasie przestawał i zaczynał strzelać przekaźnik do którego dochodzi grubymi kablami + i - ten największy przekaźnik , najbliżej akumulatora ,po prawej stronie gdzie są schowane 3 pod owiewką. co o tym wszystkim myslicie ??????

Którędy paliwo ci uciekało z gaźnika ?

szczerze mówiąc nie mam pojęcia z kąt bo ciekło po nim z góry ale z kąt to nie wiem słyszałem jeszcze jak cos syczało jak wciskałem starter czyli gdzies jakis szlałfik puszczał pewnie ;]

mam nadzieje że nie zalało ci silnika benzyną...

Skoro wyciekło ci ponad 5 litrow benzyny przez gaźnik, to obstawiam że kranik oraz zaworek iglicowy przepuszczają paliwo. W takim przypadku zalanie silnika jest bardzo możliwe

jak strzela przekaźnik, to moze coś z ładowaniem - albo słaby aku, albo gdzieś zwarcie, sprawdź też regulator napięcia.

Przekaźnik strzela bo od kręcenia rozrusznikiem aku już padło. Podładuj i napisz czy dalej strzela.
Regulator napięcia nie ma nic wspólnego z rozruchem. Jest on odpowiedzialny głównie za ładowanie

Dlatego nic nie będe ruszał narazie a w niedziele ma przyjechać mój brat co sie na tym zna i będzie kręcił. Tylko 300km temu zmieniłem olej na motula 300v najlepszy jaki tylko jest ;;];];];];]...........

weź aku pod prostownik. Nie musisz nic grzebać a zaoszczędzisz bratu parę godzin ładowania
Ja przy swojej usterce z brakiem iskry ładowałem aku chyba z 10 razy

slimak606 pisze:Dlatego nic nie będe ruszał narazie a w niedziele ma przyjechać mój brat co sie na tym zna i będzie kręcił. Tylko 300km temu zmieniłem olej na motula 300v najlepszy jaki tylko jest ;;];];];];]...........

Tak dobry, że możliwe że się rozmnożył się w silniku, zajrzyj do okienka czy przypadkiem nie masz go więcej niż poprzednio.