Przygotowanie motocykla do nowego sezonu - Nowe Życie KAWY
: 20 mar 2014, 19:52
Witam,
Chciałem założyć mały dziennik Kawy mojej Ukochanej Małżonki.
W ubiegłym roku zakupiłem niebieską Kawę sprowadzoną z UK. Już wtedy wiedziałem, że nie będę mógł przejść obojętnie obok tego motocykla
Co na dzień dobry rzucało się w oczy:
- wszechobecna rdza na ramie
- oksyd z silnika podrapany
- oksyd z lag uszkodzony (warunki atmosferyczne zrobiły swoje)
- wgniotka na baku i odpadnięty lakier tu i ówdzie
- przednia opona do natychmiastowej wymiany!
- koniec napędu
- luz na łożysku główki ramy
- uszkodzony obrotomierz
- licznik w MPH
- 4 kluczyki, każdy z "innej parafii"
- zacinający się korek wlewu
- wypadający kluczyk ze stacyjki!
- koniec sprzęgła
- spocone lagi
- dziwnie małe migacze (nie widać ich na ulicy)
Ale super motocykl w super cenie, "panie igła, anglik płakał jak sprzedawał"...
Prawda taka, że widziały gały co brały, cena atrakcyjna za te mankamenty i w przyszłości zaplanowana robota
Taki początek przygody z ER-5 dla mnie i mojej "małżowinki"
Chciałem założyć mały dziennik Kawy mojej Ukochanej Małżonki.
W ubiegłym roku zakupiłem niebieską Kawę sprowadzoną z UK. Już wtedy wiedziałem, że nie będę mógł przejść obojętnie obok tego motocykla

Co na dzień dobry rzucało się w oczy:
- wszechobecna rdza na ramie
- oksyd z silnika podrapany
- oksyd z lag uszkodzony (warunki atmosferyczne zrobiły swoje)
- wgniotka na baku i odpadnięty lakier tu i ówdzie
- przednia opona do natychmiastowej wymiany!
- koniec napędu
- luz na łożysku główki ramy
- uszkodzony obrotomierz
- licznik w MPH
- 4 kluczyki, każdy z "innej parafii"
- zacinający się korek wlewu
- wypadający kluczyk ze stacyjki!
- koniec sprzęgła
- spocone lagi
- dziwnie małe migacze (nie widać ich na ulicy)
Ale super motocykl w super cenie, "panie igła, anglik płakał jak sprzedawał"...
Prawda taka, że widziały gały co brały, cena atrakcyjna za te mankamenty i w przyszłości zaplanowana robota
Taki początek przygody z ER-5 dla mnie i mojej "małżowinki"