Forum Kawasaki ER-5

Miałem nadzieję nie zaczynać takiego tematu ale niestety mnie to nie ominie. Do rzeczy. Motocykl sprawował się super, ładnie jeździł, wkręcał się na obroty i z nich schodził. Pewnego razu jak zatrzymałem się na czerwonym świetle obroty na "luzie" spadły z 1100 poniżej kreski 1000 obrotów. Motocykl nie zgasł i normalnie dalej mogłem kontynuować jazdę. Dojechałem do domu bez żadnych przygód. Moto stał 2 dni w garażu. Sytuacja z rana: wyprowadzam moto z garażu, załączam ssanie, odpalam i nagle robi się ponad 5 tys obrotów więc wyłączam ssanie i wskazówka pokazuje nieco powyżej 3 tys. obrotów. Nigdy wcześniej się tak nie działo. Zgasiłem moto i sprawdziłem linki od ssania i gazu czy przypadkiem się gdzieś nie zablokowały. Linki ok. Zauważyłem tylko, że ubyło dużo płynu chłodzącego ze zbiorniczka wyrównawczego (było pomiędzy kreskami a teraz jest trochę płynu przy dnie zbiorniczka) ale żadnej plamy przy motocyklu nie było. Podpowiedzcie od czego zacząć szukanie usterki i co, Waszym zdaniem, mogło ją spowodować. Jakie czynności wykonać i co najpierw sprawdzić?

Zacznij od gałki do regulacji obrotów. Masz ją po lewej stronie - wychodzi z gaźników. Co prawda nie zdarzyło mi się nigdy żeby obroty aż tak skoczyły, ale może po prostu ktoś Ci pokręcił

Sprawdzę z tą regulacją iglicy. Może faktycznie jakiś nieuprzejmy sąsiad "coś pokręcił".

Co do zniknięcia płynu chłodzącego (a jest go teraz dużo poniżej kreski minimum). Jeżeli nie ma żadnych plam, wycieków, przecieków to może to świadczyć o nieszczelności uszczelki przy głowicy? Nigdy nie zaglądałem tak "głęboko" i nie wiem jakie są objawy nieszczelnej uszczelki pod głowicą.

Sprawdź czy nie przybyło ci oleju.
Aczkolwiek uważam że ubytek płynu chłodzącego (nawet jeżeli znalazł się w oleju) nie ma wpływu na obroty silnika.
Rozrzedzony olej straci swoje właściwości i można zatrzeć silnik jeżdżąc na takim oleju, ale wysokie obroty to raczej po stronie gaźników i linek gazu/ssania.

Oleju nie przybyło.

Postanowiłem zajrzeć w gaźniki i niestety odkryłem takie coś:


ponieważ jestem przekonany, że uszczerbiona membrana jest do wymiany to moje pytanie brzmi czy da się wymienić samą gumkę czy trzeba cały element?

Edit:

Wymieniłem element z obrazka i pojawił się kolejny problem. Motocykl w ogóle nie odpala ani na ssaniu ani bez ssania. Dodatkowo przy próbie odpalenia pojawiły się strzały z wydechu (w sumie może ze 2-3 razy był strzał tak jakby ktoś petardę pod nogę rzucił). Poszukam na forum tematu kogoś kto miał podobne objawy. Ewentualnie jak ktoś ma jakąś propozycję to proszę o pomoc.

1. świece do sprawdzenia (czy są sprawne, nie są zalane etc)
2. strzelanie w wydech to też może być za bogata mieszanka

Wiedząc, że aby moto odpaliło muszą być 3 rzeczy: paliwo, kompresja, iskra. Sprawdziłem świece i iskra jest, przepłukałem czystą benzyną cylindry, przedmuchałem na zdjętych świecach, wkręciłem nowe świece, rozebrałem gaźniki i jeszcze raz wyczyściłem i złożyłem skręcając je należycie, ustawiłem śruby od mieszkanki, przedmuchałem filtr powietrza, złożyłem wszystko do kupy i udało się odpalić motonga także nie do końca wiem co było przyczyną nie odpalania. Teraz jest już bardzo dobrze. Moto odpala bez problemowo, wkręca się na obroty oraz przyzwoicie z nich schodzi. Jestem mega szczęśliwy. Opisałem co wykonałem dla innych użytkowników jakby ktoś miał kiedyś podobny problem. Jak się daje pochwały?