ER-5 nie pali po zimie
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz
- cici0201
- Motocyklista
- Posty: 233
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:53
- Imię: Krystian
- Miejscowość: Kutno
- Garnek: LS2 FF370
Re: ER-5 nie pali po zimie
Jeżeli przy włączeniu świateł i naciskaniu na klamkę hamulca nic zbytnio nie przygasa to raczej nie aku. Wtedy trzeba szukać przyczyny za akumulatorem.
-
- Rowerzysta
- Posty: 41
- Rejestracja: 08 sty 2012, 21:06
- Imię: Krzysztof
- Miejscowość: Warszawa-Mokotów
- Garnek: Reevu MSX1
Re: ER-5 nie pali po zimie
A co szkodzi sprawdzić najprostsze przyczyny np. akumulator i wyeliminować je eksperymentalnie? Miałem szczęście, że trafił się kolega ze sprawnym akumulatorem. Mój dawał 13,5V, wszystko świeciło i nie przygasało przy naciskaniu klamki a przy próbie uruchomienia silnika napięcie spadało do 3,5V!
-
- Motocyklista
- Posty: 311
- Rejestracja: 06 sty 2013, 15:55
- Imię: Kamil
- Miejscowość: Jarosław
- Garnek: HJC RPHA 11 Plus
- Motocykl: ZX6R
- Kontakt:
Re: ER-5 nie pali po zimie
Spróbuj sprawdzić czy guzik startera łączy.
Jest tam taka blaszka, sprężyna i druga blaszka z wypukleniem chyba. U mnie to wypuklenie zrobiło się płaskie i nie stykały dobrze blaszki gdy wciskałem starter i też tak się działo.
Spróbuj to tylko kilka śrubek a może pomóc.
Pozdrawiam
Jest tam taka blaszka, sprężyna i druga blaszka z wypukleniem chyba. U mnie to wypuklenie zrobiło się płaskie i nie stykały dobrze blaszki gdy wciskałem starter i też tak się działo.
Spróbuj to tylko kilka śrubek a może pomóc.
Pozdrawiam
Kawasaki ER-5 ---> Kawasaki ZX6R 636 '05
Mój garaż!
Łona - ĄĘ
Marzeń się nie odkłada... To na marzenia się składa!
Pigwa
Mój garaż!
Łona - ĄĘ
Marzeń się nie odkłada... To na marzenia się składa!
Pigwa
Re: ER-5 nie pali po zimie
Dalszy ciąg złych informacji .
za poleceniem kchelm zająłem się akumulatorem i tak reanimacja nic nie dała, ale że akumulator już pewnie pare lat ma to postanowiłem go wymienić na nowy co uczyniłem niezwłocznie. Dźwięk pozostaje niestety ten sam i zero reakcji na starter.
Będąc już przy motorze przy okazji rzuciłem okiem na starter za radą pigwy, z tym że nie rozbierałem go całkiem tylko go rozkręciłem i psiknąłem WD-40 (niestety z braku narzędzi na miejscu postojowym) niestety jak pisałem wyżej bez efektu.
Powoli się zastanawiam czy nie zabrać go do mechanika, chociaż założyłem sobie że sam będę przy moto grzebać
Jakieś jeszcze pomysły co to mogłoby być?
W przypływie rozpaczy rozkręciłem jeszcze dekiel żeby zobaczyć jak wygląda łańcuszek rozrządu i inne elementy, wszystko na pierwszy rzut oka wygląda ok, ale jedno mnie zastanawia. Przy blaszce podtrzymującej łańcuszek w prawidłowej pozycji od dołu rozrusznika jest on jakiś luźny że można nim poruszać. Moim zdaniem powinien być napięty. Ale mogę się mylić.
za poleceniem kchelm zająłem się akumulatorem i tak reanimacja nic nie dała, ale że akumulator już pewnie pare lat ma to postanowiłem go wymienić na nowy co uczyniłem niezwłocznie. Dźwięk pozostaje niestety ten sam i zero reakcji na starter.
Będąc już przy motorze przy okazji rzuciłem okiem na starter za radą pigwy, z tym że nie rozbierałem go całkiem tylko go rozkręciłem i psiknąłem WD-40 (niestety z braku narzędzi na miejscu postojowym) niestety jak pisałem wyżej bez efektu.
Powoli się zastanawiam czy nie zabrać go do mechanika, chociaż założyłem sobie że sam będę przy moto grzebać
Jakieś jeszcze pomysły co to mogłoby być?
W przypływie rozpaczy rozkręciłem jeszcze dekiel żeby zobaczyć jak wygląda łańcuszek rozrządu i inne elementy, wszystko na pierwszy rzut oka wygląda ok, ale jedno mnie zastanawia. Przy blaszce podtrzymującej łańcuszek w prawidłowej pozycji od dołu rozrusznika jest on jakiś luźny że można nim poruszać. Moim zdaniem powinien być napięty. Ale mogę się mylić.
- RobertoAlvarez
- Motocyklista
- Posty: 348
- Rejestracja: 25 sie 2011, 10:50
- Imię: Robert
- Miejscowość: Kętrzyn
- Plecak: Marta
- Garnek: IXS
- Skype: robert3004
- Telefon: 504510755
- Motocykl: Sv 650 S
- Lokalizacja: 11-400 Kętrzyn
Re: ER-5 nie pali po zimie
szczotki komutatora rozrusznika sprawdzales?
Jest Alvarez - jest i "biłber"
- cici0201
- Motocyklista
- Posty: 233
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:53
- Imię: Krystian
- Miejscowość: Kutno
- Garnek: LS2 FF370
Re: ER-5 nie pali po zimie
Wiesz już, że to nie aku, więc szukaj winy za akumulatorem aż do rozrusznika. Ja polecam wziąć multimetr w łapę oraz schemat i jechać po koleji. Jeżeli ciężko z miernikiem to może sprawdź też tak jak RobertoAlvarez mówi rozrusznik.
-
- Rowerzysta
- Posty: 41
- Rejestracja: 08 sty 2012, 21:06
- Imię: Krzysztof
- Miejscowość: Warszawa-Mokotów
- Garnek: Reevu MSX1
Re: ER-5 nie pali po zimie
Pomiędzy akumulatorem a rozrusznikiem jest tylko przekaźnik który zwiera po naciśnięciu dźwigienki startera. Można obejść przekaźnik i zewrzeć na moment kabel od akumulatora dochodzący do przekaźnika i kabel idący z przekaźnika do rozrusznika. Oba kable są przykręcone do przekaźnika śrubami ampulowymi. Jeżeli nie zakręci to znaczy, że może być problem z rozrusznikiem. Może szczotki się zawiesiły albo coś pordzewiało przez zimę i się blokuje albo zwiera. Nie znam się tak bardzo na rozrusznikach ale postukałbym w rozrusznik np. drewnianym trzonkiem od młotka. Przy zwieraniu przewodów koło przekaźnika wetknąłbym końcówki voltomierza do styków akumulatora by sprawdzić o ile spada napięcie przy obciążeniu. Jeżeli wcale nie spada to jest jakaś przerwa w obwodzie rozrusznika - spalone uzwojenie rozrusznika albo zawieszona szczotka. Jeżeli spada znacznie, to jest jakieś zwarcie bocznikujące rozrusznik (tzn. prąd omija uzwojenia rozrusznika) albo coś blokuje obrót rozrusznika. Powodzenia
- RobertoAlvarez
- Motocyklista
- Posty: 348
- Rejestracja: 25 sie 2011, 10:50
- Imię: Robert
- Miejscowość: Kętrzyn
- Plecak: Marta
- Garnek: IXS
- Skype: robert3004
- Telefon: 504510755
- Motocykl: Sv 650 S
- Lokalizacja: 11-400 Kętrzyn
Re: ER-5 nie pali po zimie
taa, no nic Cinie pozostaje jak usiąść po południu na sloneczku i sobie pogrzebać wg. wskazówek
Jest Alvarez - jest i "biłber"
Re: ER-5 nie pali po zimie
Chyba się udało , jeszcze go nie odpalałem bo oczywiście przy demontażu dekla olej wyciekła i trzeba dolać . Po wciśnięciu startera jednak kręci go więc powinno być ok.
Oczywiście była to kwestia szczotek. Wyjąłem wyczyściłem i jak nowy .
Jutro zdam jeszcze raport z uruchomienia maszyny po zimowaniu i przygodach (wreszcie).
Oczywiście była to kwestia szczotek. Wyjąłem wyczyściłem i jak nowy .
Jutro zdam jeszcze raport z uruchomienia maszyny po zimowaniu i przygodach (wreszcie).
- RobertoAlvarez
- Motocyklista
- Posty: 348
- Rejestracja: 25 sie 2011, 10:50
- Imię: Robert
- Miejscowość: Kętrzyn
- Plecak: Marta
- Garnek: IXS
- Skype: robert3004
- Telefon: 504510755
- Motocykl: Sv 650 S
- Lokalizacja: 11-400 Kętrzyn
Re: ER-5 nie pali po zimie
a takie cos jak pomogl jeszcze dziala u nas na forum ?
Jest Alvarez - jest i "biłber"