piter3105 pisze:Ja tak tylko zapytam o "wypadający kluczyk". Czy chodzi o to, że po prostu możesz go po przekręceniu normalnie wyjąć? Jeśli tak to w kawasaki po prostu tak jest..
Kolego, muszę Cię wyprowadzić z błędu. Tak nie jest! Mam nową stacyjkę, która "trzyma" kluczyk po przekręceniu. Więc jeżeli u Ciebie też wypada, to napraw/wymień stacyjkę. Pozdrawiam
-- 20 Mar 2014, 20:05 --
Natychmiast po zakupie:
- wymieniłem przednią oponę
- wymieniłem napęd (kpl oczywiście, zębatki i łańcuch DID)
- wymiana oleju i filtra (castrol)
I w takim stanie żona przejeździła cały sezon.
Co rusz słyszałem, że dziwnie sprzęgło działa, i że za wysoko, bo nie sięga nóżkami do ziemi...
Kupiłem krótsze amortyzatory na tył i założyłem

Nóżkami do ziemi sięga, ale równie dobrze wahacz mógłby być sztywny... Brak amortyzacji wynikał z kąta, który powstał po montażu krótszych amorów, bez ingerencji w sposób ich mocowania. To uwaga, dla tych, którzy muszą obniżyć sprzęt.
Z mojej strony sprawa wyglądała następująco: albo robimy, albo jeździsz do końca sezonu i potem działamy. Co wybrała moja żona?...

No właśnie...
Jeździmy zatem do końca sezonu (czyli do końca listopada). Zrobiła ok 4k km
-- 20 Mar 2014, 20:14 --
1 marca zacząłem pracę nad Erką:
- rozebrałem moto na części pierwsze
Wypiaskowałem metalowe elementy, ale również aluminiowe (sety, golenie, półki).
Oddałem ramę i inne elementy nadwozia (bez plastików i baku) do malarni proszkowej.
Rama przed malowaniem została przerobiona. Przesunąłem mocowanie amortyzatora bliżej przodu i niżej, dzięki czemu wysokość motocykla nie uległa zmianie, ale za to zawieszenie zaczęło działać. Zmienił się kąt pracy amortyzatorów. Czyli problem sztywnego zawieszenia został rozwiązany. W wahaczu mam teraz tulejki i podpory amortyzatora. Żona będzie zadowolona, jej pupa i kręgosłup również
Rama zyskała twardy podkład i czarny połysk na górę. Dwukrotnie wygrzany w piecu.
Sety i osłony chłodnicy zostały pokryte farbą do felg aluminiowych. Super efekt.
Pozostałe elementy zyskały dzisiaj czarny podkład. Jutro cały dzień będziemy szlifować podkład i pochylać się nad uszkodzonym bakiem. Żona nie odstępuje mnie na krok
W międzyczasie, ja sprzedałem swoją Cebulkę i zakupiłem Trampka - jak myślicie, co mi chodzi po głowie po sezonie?
